Były drzewa, będzie beton

- Te drzewa i krzewy sadziliśmy 40 lat temu, teraz przyjechała koparka i wszystko niszczy - nie ukrywa zdenerwowania jedna z naszych czytelniczek. Barbara Wojna mieszka w bloku nr 8 na Szymonach. I jest zdruzgotania wycinką zieleni przy placu zabaw dla dzieci. Podkreśla, że ciężki sprzęt, który wjechał pod blok nr 7, kompletnie niszczy zieleń.

W poniedziałek między blokiem a placem zabaw pracował ciężki sprzęt. Koparka przerzucała ziemię na ciężarówkę.  Zapytaliśmy pracujących na miejscu robotników o zniszczenia terenu. Twierdzą, że póki co nie wycięli żadnego drzewa.

- Robimy porządek, mamy zamówienie na wykonanie parkingu. Do wycinki pójdzie tylko jedno drzewo, to stojące na środku placu. Reszta zieleni zostaje - obiecuje jeden z operatorów koparki. Dodaje, że póki co drzewa nie ruszają, bo ekipa czeka na pozwolenie na wycinkę. Tu gdzie był trawnik i krzewy, robotnicy mają zbudować parking na osiem samochodów.

Terenem administruje Zakopiańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. - To wspólnota mieszkańców decyduje, czy chce mieć więcej zielni, czy zależy im na miejscach parkingowych dla aut - mówi Andrzej Ustupski, prezes ZTBS. - Z tego, co wiem, były podjęte stosowne ustalenia przez wspólnotę. Dlatego prowadzone są prace. I nie zniknie cała zieleń, bo plac parkingowy zajmie tylko część zieleńca. Wspólnota bloku nr 7 stara się wypośrodkować liczbę miejsc i ilość zieleni.

Interweniująca w naszej redakcji czytelniczka nie zgadza się z takim podejściem. Twierdzi, że wraz z nowym placem parkingowym zieleń zniknie z tej części osiedla. - Idzie susza. Oni tak wykopali i naruszyli korzenie drzew, że te biedne drzewa uschną. Nie będzie w ogóle zieleni wokół placu zabaw dla dzieci - podsumowuje Barbara Wojna.