Reklama

2024-06-13 12:00:56

Nowy Targ

Opowieści podsłuchane pod stołem. Wspomnienie o Janie Reczkowskim

Był synem pokojówki i hrabiego. Znał kilka języków, staranne wykształćenie zdobył m.in. na Sorbonie. O znanym nowotarskim ceramiku - Janie Reczkowskim opowiada jedyna jego córka Jolanta Huzior i wnuk Witold.

Witold Huzior jest jednym z czterech wnuków Jana Reczkowskiego, uznanego nowotarskiego ceramika, który odtwarzał stare podhalańskie wzory na podstawie literatury i wykopalisk. Rozmawiamy przez Messenger, bo Witold od lat mieszka w Chicago. Pokazuje fotografię ukochanego dziadka, którą zrobił podczas katalogowania jego prac, niedługo przed śmiercią. W Chicago ma kilka figurek, które wyszły spod ręki Jana. Są dziś dla niego cenną pamiątką.

Gdy jeszcze mieszkał w domu rodzinnym w Nowym Targu przy ul. Długiej, spędzał wiele czasu z dziadkiem. Przeprowadził też długi z nim długi wywiad, który nagrał. Kasety, niestety, zostały w Polsce.

Jak zapamiętał dziadka? - Był bardzo dobrym, ciepłym człowiekiem. Ciekawie opowiadał - podkreśla. - Do naszego domu przychodzili różni artyści - malarze, pisarze, naukowcy. Dziadek przyjaźnił się z Karolem Kosturem, który czasem przynosił mi w prezencie kredki, ze Stanisławem Kuskowskim czy Marianem Łopatyńskim - opowiada wnuk.

Z Warszawy przyjeżdżał do niego prof. Witold Doroszewski, autor "Słownika języka polskiego", który bardzo interesował się gwarą góralską.

- W jadalni odbywały się długie, ciekawe rozmowy. Nie były przeznaczone dla mnie. Ja ukrywałem się pod stołem i podsłuchiwałem - wspomina ze śmiechem Witold. Pamięta też wizyty niemieckiego kolekcjonera -  Hansa Joachima Schaußa, który przyjeżdżał do dziadka po ceramikę, a potem sprzedawał te prace w USA.

Dom przy ul. Długiej miał dwa skrzydła. W jednym mieszkali dziadkowie - Jan Reczkowski z żoną Marią, w drugiej rodzice Witolda z czwórką dzieci.

- U babci była kuchnia, ona gotowała dla wszystkich. Była najlepszą kucharką na świecie - podkreśla Witold. Dziadek miał pracownię w ogrodzie, miał duży piec ceramiczny na drewno, koło garncarskie. Glinę przywoził z Maniów. Szkliwa wykonywał sam. Pozostały zapiski z różnymi przepisami, wzorami.

Syn hrabiego

Jan Reczkowski był synem pokojówki i hrabiego z Kołaczyc, miasteczka położonego w dzisiejszym województwie podkarpackim. Czy mowa o Horodyńskim? - Witold nie zna nazwiska swojego pradziadka. Wiadomo, że Jan Reczkowski urodził się 5 lutego 1909 r. w Gogołowie. Wychowywał się na dworze, gdzie matka nadal pracowała. Choć Jan dostał po niej nazwisko, nie po ojcu, hrabia zadbał o wykształcenie syna. Dlatego Jan Reczkowski najpierw studiował w Krakowie, potem wyjechał do Francji, gdzie kontynuował edukację na Sorbonie. - Znał też dobrze kilka języków. Biegle mówił po francusku, niemiecku, rosyjsku, ukraińsku - podkreśla Witold. Jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku do domu przy ul. Długiej docierały gazety w tych językach - m.in. "Figaro" i "Prawda".

I właśnie znajomość języka niemieckiego spowodowała, że choć trafił do obozu koncentracyjnego, ocalał. - Niemcy wykorzystywali go jako tłumacza. Potem, gdy dowiedzieli się, że jest ceramikiem, został przewieziony do obozu pracy w Berlinie. - Tam dostał zadanie wykonania płyty ceramicznej, pod silniki, chyba dla czołgów, żeby zimą nie zamarzały - opowiada Witold Huzior. - Z dziadkiem skontaktował się polski ruch oporu, kazali mu przedłużać pracę przez pół roku i nie kończyć jej. Obiecali, że go stamtąd wyciągną. I tak się też stało - powtarza historię zasłyszaną od dziadka. Twierdzi, że dziadek trafił potem do lasu, gdzie jakiś czas przebywał z partyzantami.

Jeszcze przed wojną Jan Reczkowski zasłynął z odtwarzania starych ceramik, Nowy Targ był kiedyś ważnym ośrodkiem garncarskim, ta historia sięga XVII w.

- Dziadek Bardzo chciał, żebym przejął po nim pracownię i kontynuował jego dzieło, ale ja nie miałem do tego serca - opowiada Witold, który jako jedyny z wnuków wybrał artystyczną drogę. Uczył się w zakopiańskim Liceum Plastycznym im. Antoniego Kenara, potem jednak dostał się na studia aktorskie w Krakowie. - Nauczył mnie toczyć glinę na kole, dużo rozmawialiśmy o wzornictwie - podkreśla.

Dom na Niwie

Tę opowieść uzupełnia mama Witolda - Jolanta Huzior, jedyna córka Jana Reczkowskiego, która na stałe mieszka w USA, ale akurat przebywa w Polsce.

- Rodzice poznali się w Nowym Targu - zaczyna opowieść. - Tata przyjechał do Nowego Targu, bo dogadał się z Panczakiewiczem, którego ojciec miał piekarnię. Razem założyli pracownię ceramiczną.

Mama pani Jolanty - Maria pracowała u posła Michała Wawrzynowskiego, wraz z jego rodziną przyjeżdżała do Nowego Targu na Kowaniec, gdzie spędzali wakacje. Maria także wybudowała sobie jeszcze za panny drewniany dom na Niwie. - Rodzice pożenili się późno, tata miał już 40 lat, mama 42 lata - opowiada Jolanta Huzior, która urodziła się w 1945 r.

Gdy miała pół roku, rodzice wyjechali do Bolesławca, gdzie mieszkali przez pięć lat. Jan Reczkowski kierował jednym z tamtejszych zakładów garncarsko-ceramicznych. - Pani Jolanta pamięta, że rodzice wrócili do Nowego Targu i zamieszkali na Niwie, bo w Bolesławcu we znaki dawali się bardzo złodzieje. Okradli także ich mieszkanie.

Koło domu na Niwie Jan dobudował pracownię. - Tata był bardzo pracowity, odtwarzał stare wzory, ludzie przynosili też do niego starą ceramikę, którą czyścił. - Znajdywali te naczynia, figurki, kiedy budowali domy, a budowało się po wojnie dużo - podkreśla. Jan wykonywał też ceramikę użyteczną, np. garnki na mleko, które brat mamy sprzedawał na jarmarku w Nowym Targu albo na targowicy w Zakopanem. - Wujek woził te naczynia furmanką - wspomina córka ceramika. Pan Jan współpracował też z zakopiańską Cepelią.

- Mama pracując u posła nauczyła się świetnie gotować, dlatego potem w Nowym Targu organizowała jedzenie na wesela. Była świetną kucharka, zatrudniała kobiety, które pod jej okiem gotowały i piekły - opowiada.

- Tata był bardzo życzliwym człowiekiem, bardzo pomagał ludziom. Gdy trzeba było, jeździł z nimi do lekarzy w Krakowie - opowiada Jolanta. Był też przez kilkanaście lat ławnikiem sądowym. Gdy Jolanta po ślubie wybudowała z mężem dom przy ul. Długiej, zabrała do siebie rodziców z Niwy.

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

1
2
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Reklama
2025-11-18 14:30 Duża awaria internetowa. Nie działa portal X 2025-11-18 14:25 Indywidualne konsultacje w sprawie planowanej obwodnicy Zakopanego 2025-11-18 14:05 Praca operatora żurawia za granicą: czy to dobra decyzja i jak zacząć? 2025-11-18 13:59 Uważajcie na takie SMS-y! To próba oszustwa 2025-11-18 13:00 Wójt Tadeusz Królczyk do poprzedniego wójta Ochotnicy Dolnej 2025-11-18 12:33 Dlaczego archiwizacja dokumentów jest ważna? 2025-11-18 12:32 Nowe wystawy w Miejskiej Galerii Sztuki 2025-11-18 12:04 Unieważnienie umowy kredytu - uprawnienia nie tylko dla kredytobiorcy, ale także jego spadkobierców 2025-11-18 12:00 Ceny karnetów narciarskich bez zmian. Nowy właściciel i nowe inwestycje na Szymoszkowej (WIDEO) 2 2025-11-18 11:24 Piękny zimowy dzień w Zakopanem. W Tatrach trudne warunki i zagrożenie lawinowe (WIDEO) 2025-11-18 11:20 Wiemy, kto wystąpi w czasie koncertu sylwestrowego w Zakopanem (WIDEO) 5 2025-11-18 11:04 Pierwszy śnieg pod Tatrami. Policja apeluje: w góry tylko na zimówkach 2025-11-18 10:47 Transakcje na rynku nieruchomości a współpraca z radcą prawnym 2025-11-18 10:46 10-milionowa inwestycja uratowana 5 2025-11-18 10:38 Kompletnie rozbite auto, poszkodowana osoba zabrana do szpitala 2025-11-18 10:00 Galeria zdjęć laureatów wernisażu pokonkursowego Sztuka Wyobraźni 2025-11-18 08:59 Kolizje na śliskich drogach 1 2025-11-18 08:45 Policja ostrzega, trudne warunki na drogach 2025-11-18 08:00 Zapraszamy na Święto Poezji Góralskiej w Rabie Wyżnej! 2025-11-17 21:21 Nie do wiary, listopad, Morskie Oko tonie w słońcu, a na szlaku słychać poezję 2025-11-17 21:09 Teraz to już zrobiło się biało (WIDEO) 2025-11-17 21:00 Spotkanie władz Szczawnicy z lokalnymi przedsiębiorcami i mieszkańcami 2025-11-17 20:30 Kościół jak nowy 5 2025-11-17 19:30 III Zaduszki nad zakopianką 2025-11-17 19:09 Zaczęło sypać. W Kuźnicach powoli robi się biało (WIDEO) 2025-11-17 18:28 Małpki wspierają gminy. Mieszkańców inaczej. 14 2025-11-17 17:30 Ruszyła rozbiórka (nie)legalnego boiska piłkarskiego Api - sportowcy i kibice oburzeni 25 2025-11-17 17:00 Nie wejdziesz do Doliny za Bramką 2025-11-17 16:30 45 lat "Solidarność" (ZDJĘCIA, WIDEO) 17 2025-11-17 16:00 Miołek se piscołke... Wystawa podsumowująca projekt 2025-11-17 15:47 Silne opady deszczu. Tak wygląda tama pod Nosalem (WIDEO) 2025-11-17 15:30 Zoskalańskie Jodełko już 22 listopada 2025-11-17 14:25 Rowerzysta ledwo pedałował, sunął środkiem drogi, miał ponad promil alkoholu we krwi 2 2025-11-17 14:01 Poważna kolizja na Zakopiance 3 2025-11-17 14:00 Podsumowanie konkursu plastycznego "Niepodległość" 2025-11-17 13:34 Ostrzeżenie przed intensywnymi opadami deszczu i oblodzeniami 2025-11-17 13:00 Nie miał prawa jazdy. Wjechał do Kuźnic mimo zakazu 3 2025-11-17 12:30 Oszukiwali na wnuczka, wpadli na gorącym uczynku 3 2025-11-17 11:44 Policjanci i strażnicy parku patrolowali szlaki Pienin 2025-11-17 11:30 Muzyczny klimat złotej jesieni 2025-11-17 10:30 Policyjny pościg w Jabłonce za amatorami jazdy na crossie 5 2025-11-17 10:00 Przebudowa drogi w Grywałdzie 1 2025-11-17 09:37 Most na drodze łączącej Zakopane z Kościeliskiem zamknięty od dziś do końca grudnia 1 2025-11-17 09:30 Rozwój Kraków Airport to proces precyzyjnie zaplanowany 2025-11-17 08:53 Pijany, z zakazem prowadzenia aut, gnał przez gminę z niedozwoloną prędkością 1 2025-11-17 08:00 Biesiada pierogowa w Bukowinie Tatrzańskiej. Palce lizać! 1 2025-11-16 21:00 Byli członkowie zespołu Bartusia Obrochty znów razem? Trwają przygotowania do jubileuszu 2025-11-16 20:00 Koncert zespołu TACY NIE INNI w Stacji Kultura Zakopane tętnił energią, świeżością i muzyczną pasją 2025-11-16 19:00 Wyjątkowo malownicza Babia Góra (WIDEO) 2025-11-16 18:33 Dominacja od pierwszych minut.Podhale rozbiło Podbeskidzie 2:0
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-11-18 14:24 1. "lud na nich głosował już dobrowolnie." a ha, ale jasnemu ludowi przystawiali pistolet do głowy, żeby głosował na Piotrowicza, taki cho cho li ćwoku? 2025-11-18 14:21 2. @ niespodziewajka, ktos dotarl do zrodel i przywrocil do pamieci dla pokolen. Dzieki serdeczne. 2025-11-18 14:18 3. No to dobrze, że takie miejsca powstają, można w nich walczyć o prawdę historyczną, którą przytaczasz. Nie będzie synagog, nie będzie mienia i gruntów pożydowskich to i nie będzie pamięci o Polaków, którzy ich ratowali. 2025-11-18 14:14 4. Nosal odpuszczony bo zmieniło się zdanie albo zmieniła się władza albo... kaska 2025-11-18 13:59 5. Cytat: "Małpki pomagają rozpijać naród." - Co wyraźnie pokazują komentarze niejakiego " Alko tubki mówią wojna" A tak nawiasem - mądrego nic nie rozpije, nikt nikomu przecież na siłę do gardła nie wlewa. Na głupotę nie ma lekarstwa. Jak głupi nie kupi , to sobie upędzi i będzie miał czym pusty łeb zalać. No chyba , że będzie to "prawdziwy patriota" lokalny lub ogólnopolski - wtedy będzie to robił ze szlachetnych celów patriotycznych i wtedy chwała mu za to. Niektórzy się bili w szlachetnych celach w ustawkach kibolskich, to i napić się w takim celu można, a nawet trzeba. Na zdrowie ! 2025-11-18 13:52 6. @dziadeek ale przed 89-tym fałszowali wybory a potem ciemny lud na nich głosował już dobrowolnie. Nie ma najmniejszego dowodu żeby wybory po 1990 były fałszowane. Po 5 latach Wałęsy lud miał dość i zapomniał co było wcześniej. Tyś co wte robił i co robisz dziś? 2025-11-18 13:28 7. @ antyfan, a nie lepiej byłoby zrobić tę imprezę u hodowcy grul na Harendzie? 2025-11-18 13:20 8. A gdzie Zenek i Boysi. 2025-11-18 13:02 9. A co do jasnej cholery z Nosalem ?,gdzie zakopiańska młodzież ma trenować?,na Szymaszkowej???? nie wszyscy zakopiańscy sportowcy to dzieci bogatych rodziców których stać na pięciokrotny wyjazd na lodowce.... 2025-11-18 12:40 10. Z projektu koncepcyjnego "Centrum dialogu międzynarodowego z domem pamięci ziemi czarnodunajeckiej i jej mieszkańców": stanowisko szóste "Rodzina Lehrerów - Widowisko multimedialne Opowieść dochodzi tutaj do punktu krytycznego, lat 1939?1945. Tym razem bohaterem jest Józef Lehrer, którego poznajemy przed frontem jego sklepu, tuż przed rozpoczęciem wojny. Kolejne sceny prezentują ucieczkę rodziny z miasta (grupa ludzi wędrująca z tobołami wzdłuż lasu), powrót do Czarnego Dunajca, gestapowców wyprowadzających Józefa z domu. Lektor opowiada o zastrzeleniu Józefa Lehrera, wywiezieniu rodziny do Bełżca, o obozie pracy zlokalizowanym w czasie II wojny światowej w Czarnym Dunajcu. - Plansza Przedstawia losy Żydów podczas II wojny światowej." To jest kwintesencja "centrum dialogu". To wręcz skandal i potwarz dla mieszkańców, Polaków, chrześcijan, że za nasze pieniądze, nasi włodarze, radni dopuszczają do zakłamywania historii, rugowania polskości, nie dbają o rzetelny przekaz, pozwalają na pisanie naszej historii obcym. Otóż był polski bohater tej tragicznej historii - Karol Chraca. Został wymazany, wygumkowany, skazany na zapomnienie, wyeliminowany, w sposób symboliczny ponownie zgładzony, usunięty z dialogu i domu pamięci. Tak relacjonuje tą historię ks. Marcin Napora w biuletynie parafii czarnodunajeckiej nr 5(8) z maja 2020, w artykule "żydowskie ślady w Czarnym Dunajcu" na stronie 18. "W dniu 20.05.1942 roku Niemcy zabili Józefa Lehrera i jego córkę oraz Polaka, Karola Chracę, który dostarczał im żywność. Pochowano ich we wspólnej mogile na cmentarzu żydowskim na styku ulicy Kantora i Ojca Św. Jana Pawła II" http://czarnydunajec.parafia.info.pl/art_images/art_1061/img49047.pdf I wreszcie, co z losami Polaków podczas II wojny światowej? Żyli długo i szczęśliwie? Otóż nie! Byli eksterminowani równie okrutnie jak żydzi. W wielu wypadkach właśnie za pomoc dla nich. O tym cisza!
2025-11-17 21:21 1. Teraz górale wprzedają swoją ojcowiznę żeby kupić nowe auto. Wszystkie te biznesy ze starym śmierdzącym sprzętem (mówiąc złomem) powinny być nakaz ogrodzenia blochą od ulicy. Podobnie ze składami budowlanymi. Tyle pięknych miejsć zostało oszpeconych przez lokalny interes. 2025-11-14 20:05 2. @Abeto, w samo sedno! 2025-11-14 04:43 3. tzn. niezłej. Dla wielu świetnej, dla mnie - niezłej. 2025-11-12 21:31 4. Towarzystwo własnej adoracjii..przykre... 2025-11-11 21:23 5. Jerzy Gruszczyński to też twórca świetnej muzyki ambient trochę w klimatach new age i berlin school, np.cykl Medytacje Tatrzańskie. 2025-11-08 22:32 6. do Dudas widzę, że jednak własność ziemi dla Ciebie jest rzeczą świętą tak jak Ty ją rozumiesz. Wspólnota 8 Wsi w Witowie zarządza m.in dolina Chochołowską i Lejową i takie rzeczy, o których piszesz nie mają miejsca. 2025-11-08 09:49 7. Biedni górale, takie dutki przepadły... Chyba łezkę uronię 2025-11-07 18:02 8. Do naleśnika. Masz racje. Własność ziemi to rzecz święta. Bez TPNu Tatry by staly tak samo gdzie stoją i górale by zarządzali tak jak i teraz.. mielibysmy płoty w poprzek Kalatowek, pijanych "stryków" zbierających opłaty przy ściezkach przez swoje przecież. Smażalnie mintaja nad Czarnym Stawem i korcmy z peruwiańską muzyką wzdłóż Doliny Kościeliskiej albo ryczące quady z łysolami na Goryczkowej. Mam dalej? Że byłoby inaczej? To dlaczego nie jest tam gdzie ta Gomora się pleni dzisiaj 2025-10-31 16:25 9. Przepiękne pracę. Wspaniałą atmosferą Czerwonego Dworu 2025-10-29 20:57 10. do Franka - jak by to były prywatne tereny, to kto inny miałby tam rządzić jak nie ich właściciele? A może Twoje obejście (o ile takowe posiadasz) wyglądałoby lepiej, gdyby zajęło się nim państwo? Może Ciebie trzeba wywłaszczyć i zająć się lepiej tym co masz? I wtedy powiemy - no teraz to wygląda jak trzeba, wolimy żeby żaden Franek prywatny właściciel się nam tu nie rządził.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama