Helena Doleżuchowicz miała 99 lat. W piątek 25 kwietnia w Kościelisku ostatnie pożegnanie góralki, którą sportretował nasz redakcyjny kolega Bartłomiej Jurecki w książce "Twardy jak skała, Silna jak halny", a także w cyklu publikowanym na łamach Tygodnika Podhalańskiego. Artykuł poświęcony życiu Heleny Doleżuchowicz autorstwa Rafała Gratkowskiego zatytułowany był "Pogoda ducha". Prezentujemy go poniżej.
Pogoda ducha
Góral musi mieć swój dom, najważniejsza jest rodzina i praca, w życiu trzeba być upartym, swego pilnować, a drugiemu pomagać. I talenty od Boga dane rozwijać.
Tyle zła zobaczyć, a mimo to uśmiech zachować, pożartować z dopiero co poznanym człowiekiem, choćby to i dziennikarz był - to prawdziwa sztuka. Sztuka życia. Ale może jej łatwiej. Ma stale oparcie w utalentowanej rodzinie. Helena Doleżuchowicz prowadzi mnie na góralskie pokoje. Tu każda jedna ściana od powały po drewniane podłogi wypełniona pięknymi obrazami. Zbójnicy, górale, góralki, góry, kwiaty, łąki. Na szkle malowane przez męża Adama, który był artystą, pracował dla Cepelii, robił szachy, szkatułki. Przez 12 lat był instruktorem Zespołu im. Bartusia Obrochty, świetnie grał na skrzypcach. Są też wielobarwne, cudne kwiaty autorstwa córki, Bożeny Doleżuchowicz-Mickiewicz. I wiekowe meble, którym malunki Bożeny nadały nowy blask, nowe życie. Obok obrazów rzeźby, świątki, diabełki, drewniane puchary, jakie też sprawić umiał jej małżonek. Czuję się jak w przytulnej, domowej galerii.
Helena urodziła się w 1926 roku. Wychowana została w kulcie Marszałka Józefa Piłsudskiego. Siedzimy na Blachówce, w domu po jej matce Klementynie. Za oknem wiatr bawi się z biało-czerwoną flagą. Obok powiewa żółty krzyż na niebieskim tle. Barwy Szwecji, skąd pochodzi mąż córki o pięknym nazwisku Mickiewicz.
Helena ma 94 lata, ale świetną pamięć. Bez problemu snuje rodzinne opowieści. Sypie datami. Jej ojciec - Andrzej Fąfrowicz - pochodził z Maruszyny. Urodzony w 1895 roku był młody, gdy wybuchła Wielka Wojna. Cesarz Franciszek powołał go do wojska. Po sześciotygodniowym przeszkoleniu poszedł walczyć na front do Serbii. Ranny w okopach trafił do szpitala. Potem dostał przepustkę, przyjechał w rodzinne strony - do Szaflar i Maruszyny. Tu przypadkiem poznał Klementynę. Od razu się zakochali. Ale swą miłość musieli ukrywać. - Tata do jednostki nie wrócił, bali się brać ślub w Szaflarach, bo by go złapali i wydali jako dezertera, czekali do 1919 roku - wspomina Helena Doleżuchowicz. Jej mama była słynną zakopiańską krawcową, uczyła się w pierwszej krawieckiej szkole u pani Tatarowej. W Maruszynie 12 lat tęskniła za Zakopanem, nie chciała mieszkać przy teściowej. Wróciła z mężem i 6 dzieci do Zakopanego. Wynajmowali mieszkania. A dziadek, Stanisław Fatla, miał ziemię na Blachówce. - W końcu babcia dała mamie ten kawałek ziemi i tu potem pobudowali dom - dodaje Helena Doleżuchowicz.
Wspomina, jak na Blachówce spędzali dużo czasu, pomagając dziadkom w pracach polowych, wypasaniu i dojeniu krów. Bo przed wojną dzieci ciężko pracowały.
- Do podstawówki chodziłam na ul. Szkolną, tu, gdzie teraz przy wiadukcie stoi ten paskudny "Barbakan" - mówi Helena Doleżuchowicz - Jak pierwszy raz to paskudztwo zobaczyłam, to się popłakałam.
Podstawówkę skończyła już "za Niemca". Zdała do szkoły handlowej, tam, gdzie dziś nowa remiza straży pożarnej. Każdy uczeń musiał dostarczyć do szkoły 300 kg węgla na opalenie budynku szkoły. Pochodziła rok. - Spotkałam koleżankę, powiedziała, żebym się zapisała do "Budowlanki", tam dyrektorem był pan Śliwka, volksdeutsch i nie trzeba było żadnego węgla nosić - dodaje Helena Doleżuchowicz. Tyle że z "Budowlanki" często brali uczniów na roboty do Rzeszy. Z niemieckiego urzędu pracy, który mieścił się tu, gdzie teraz słynny pasaż Curusia, przyszło pismo do szkoły z listą 40 uczniów do wywózki. Na liście było jej nazwisko. Rodzice chodzili do Wacka Krzeptowskiego, żeby ją szef Goralenvolku przed wywózką ratował. Dobrze się znali, bo matka Heleny szyła Krzeptowskiemu piękne stroje, w których się lubił pokazywać. Mimo to Wacek nie pomógł. Transport pojechał do Krakowa, na ul. Wąską. Tu był już tłum z całej Małopolski. Po dwóch dniach badań przez lekarzy niemieckich i polskich, zapakowali "zdrowy element zdolny do pracy" do wagonów i pociąg ruszył do Rzeszy. Przeżyła bombardowanie Drezna, gdzie zatrzymali się na dłużej. Alianci zrzucali bomby burzące i zapalające na fabryki broni. Stąd pociąg ruszył dalej. Zatrzymywał się po drodze w różnych miejscach. Z wagonów ubywało. Wysiadali w Lipsku, Magdeburgu. - Myśmy się trzymały w 4 dziewczyny z Zakopanego, a już od Krakowa dołączyła do nas taka w eleganckim płaszczyku, mufce na ręce i chustce na głowie, cichutka, skromna Janka. Prosiła żeby nigdzie nie wysiadać, żeby nie przyznawać się, że umiemy doić krowy. Nic nie umiemy. Tak też robiliśmy. Zawieźli nas na koniec trasy nad Jezioro Bodeńskie.
Tam o zmierzchu przyjechał autem Niemiec. Zabrał dziewczęta z walizkami na wieś. Każda poszła do innego gospodarstwa. Helena na trzy lata trafiła do dobrej, katolickiej rodziny. - Moja gospodyni miała 29 lat, dwoje dzieci, trzecie w drodze. Korespondowałam z nią przez 50 lat po wojnie - mówi Helena Doleżuchowicz. - Jej mąż cierpiał na ciężką anemię, nie mógł walczyć na froncie, ale pracował w Wermachcie jako obsługa lotnisk. Był we Lwowie, w Mielcu, we Wrocławiu. Jak powiedziałam, że jestem z Zakopanego, to gospodyni przyniosła z pokoju zdjęcie.
Na zdjęciu na ławce w parku siedział mężczyzna w hitlerowskim mundurze. Obok biały niedźwiedź. Fontanna. Na tej ławce parę lat wcześniej wagarowała Helena z koleżankami. Bo to był park miejski w Zakopanem. Tu wypoczywali żołnierze niemieccy. Gospodyni powitała nową pracownicę jak członka rodziny, zaprosiła na kolację. Na stole było wszystko - biały chleb, mięso, masło, frykasy. A w Zakopanem za okupacji przysługiwała ci ćwiartka chleba na dzień, na miesiąc jedno mydło, 20 deka proszku do prania, 20 dkg cukru. Pod Gubałówką, tam, gdzie stał żydowski tartak, można było kupić sacharynę. Po tabakę mężczyźni jeździli aż do Krakowa. - Strasznie było ciężko, na Gubałówce stali Niemcy i pilnowali, by kobiety nie schodziły z serami, mięsem do miasta. Nie wolno ci było świni zabić. Dlatego zawsze mówię dzieciom, żeby tylko wojny nie było - podkreśla Helena Doleżuchowicz. Długo opowiada o życiu na robotach. Poznanych tam Polakach i Ukraińcu. On, jak Niemcy wygrywali, to przechwalał się, jak na Wołyniu Lachów rzezali. A jak Hitler zaczął dostawać łupnia na wszystkich frontach, to nagle zapadł się pod ziemię.
Wyzwoliły ją wojska francuskie 29 kwietnia 1945 roku. Ciemnoskórzy żołnierze z algierskich kolonii. Potem był obóz przejściowy we wsi zajętej w całości przez Polaków. I drogi do wyboru - Francja, Szwajcaria, USA, Kanada lub Polska. Była niespełniona miłość chłopaka z Bochni. Były łzy Janki, która wyznała, że jest ostatnią ocaloną z żydowskiej rodziny z Jarosławia. Było rozstanie i wieloletnie poszukiwania przez organizacje międzynarodowe. I powrót do Zakopanego. - Piękne Alpy miałam na wyciągnięcie ręki, ale nic nie może się równać z Tatrami, z Giewontem - podkreśla Helena Doleżuchowicz.
Opowiada o Żydach mieszkających w Zakopanem przed wojną. O ich trudnych powrotach. I kolejnych pożegnaniach już za Gomułki w 1968 roku.
Wylicza swe podróże po świecie. Kolejne wyprawy do USA, żeby uzbierać na budowę domu. Bo góral musi mieć swój dom. Ma dwie córki i syna. Dochowała się sześciorga wnucząt. - Córka Bożenka poznała mieszkającego w Szwecji Polaka. Tak że mam wnuka Adama Mickiewicza, któremu urodziła się córeczka, moja prawnuczka Astrid - mówi z uśmiechem Helena Doleżuchowicz. Boli ją, gdy górale przestają piękno doceniać, wyprzedają ojcowiznę, zamiast ją szanować. W życiu liczy się rodzina i praca. Trochę sprytu nie zawadzi. Trzeba uśmiechać się do ludzi. Drugiego nie krzywdzić. Jak ci smutno czy wesoło, to sobie zaśpiewaj. Zatańcz, dobrze się baw, jak jest czas zabawy. Wylicza proste prawdy, które pozwalają iść przez życie z podniesioną głową.
Rafał Gratkowski
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DZIAŁKI W SZAFLARACH przy zakopiance 6198/2 i 6200/7 o łącznej pow. 823 m2. Kwota 70.000 zł. DZIAŁKA W SZAFLARACH 6264 - 20 arów - kwota 80.000 zł. 517 625 354.
-
PRACA | dam
POTRZEBNA OPIEKUNKA DO 7-MIESIĘCZNEGO DZIECKA, 4-5 godzin dziennie. Zakopane. 692 278 855.
-
RÓŻNE
PRZYJMĘ ZIEMIĘ oraz GRUZ - 608 729 122
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
WYDZIERŻAWIĘ DZIAŁKĘ 21 arów, na trasie z Nowego Targu do Czarnego Dunajca oraz PRZYJMĘ REKLAMĘ - 608 729 122
-
USŁUGI | budowlane
BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW, DACHY, ELEWACJE, 608 729 122.
-
PRACA | dam
Zatrudnię OSOBĘ DO FAKTUROWANIA - SKLEPY SPOŻYWCZE. 570 644 318
-
PRACA | dam
Zatrudnię SPRZEDAWCZYNIĘ DO SKLEPU SPOŻYWCZEGO W ZAKOPANEM. Mile widziane doświadczenie na stanowisku mięsnym. 602 759 709
-
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
-
PRACA | dam
Firma Skóral poszukuje krawcowej do szycia odzieży skórzanej. Doświadczenie mile widziane. Praca od zaraz w Skomielnej Białej. Proponuję stabilne zatrudnienie na podstawie umowy, atrakcyjne wynagrodzenie adekwatne do umiejętności.. 601432035 firma@skoral.com
Tel.: 601432035
-
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupię działkę na Podhalu GOTÓWKA!!! 600 404 554
Tel.: 600
-
PRACA | dam
DORYWCZO NAWIĄŻĘ WSPÓŁPRACĘ Z OPERATOREM KOPARKI - KOŚCIELISKO - 608 806 408
-
PRACA | dam
ZATRUDNIĘ DO PRAC REMONTOWO-PORZĄDKOWYCH PRZY PENSJONACIE. 608 806 408
-
PRACA | dam
NAWIĄŻĘ WSPÓŁPRACĘ Z BRYGADĄ BUDOWLANĄ - WYKOŃCZENIE TRZECH DOMÓW. 608 806 408
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110m2 W CENTRUM NOWEGO TARGU, UL. KRZYWA. 608 806 408
-
PRACA | dam
RESTAURACJA W KOŚCIELISKU ZATRUDNI: KUCHARZY, POMOCE KUCHENNE, KELNERÓW. 608 806 408
-
PRACA | dam
DORYWCZO - SPRZĄTANIE W KOŚCIELISKU. 608 806 408
-
PRACA | dam
KOŚCIELISKO - OSOBĘ DO OBSŁUGI IMPREZ: WESELA, KOMUNIE, CHRZCINY. 608 806 408
-
PRACA | dam
DO PRACY W PENSJONACIE W KOŚCIELISKU z możliwością zamieszkania. 608 806 408
-
PRACA | dam
Zatrudnię tynkarza z doświadczeniem lub brygadę. 535290865
Tel.: 535290865
-
KUPNO
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam BACÓWKĘ, nowo wybudowaną na Sralówkach. 515 503 494, 18 265 39 77.
-
PRACA | szukam
Zlecę sprzątanie pokoji, więcej informacji pod tel.513336088. 513336088 helena.nedza.chotarska@gmail.com
Tel.: 513336088
-
SPRZEDAŻ | różne
OPAŁ BUK. 660 079 941.
-
USŁUGI | budowlane
OCIEPLANIE PODDASZY WEŁNĄ MINERALNĄ, ADAPTACJA PODDASZY, ZABUDOWA GK. 660 079 941.
-
USŁUGI | budowlane
KOMPLEKSOWE WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, MALOWANIE, PANELE, MONTAŻ DRZWI, ŁAZIENKI, ZABUDOWY GK. 660 079 941.
-
SPRZEDAŻ | budowlane
SPRZEDAŻ KRUSZYWA RZECZNEGO - ŻWIR, PIASEK, CEMENT, GRYZ (SPÓŁA). TRANSPORT. 503 532 680.
-
PRACA | dam
OPIEKA NAD SENIOREM 1-2h dziennie do południa. Krupówki. 604 171 837.
-
PRACA | dam
Zatrudnię pracowników budowlanych, ekipy, podwykonawców. 601 508736.
-
PRACA | dam
Restauracja Górska do uzupełnienia zespołu poszukuje osoby na stanowisko: KUCHARZ. Oferta pracy tylko dla kucharza z doświadczeniem zawodowym. Praca na pełen etat , bardzo dobre warunki pracy. Więcej informacji pod numerem :. 518 259 536 www.restauracjagorska.pl rest.gorska@gmail.com
Tel.: 518
-
PRACA | dam
Wspólnota Mieszkaniowa INFINIUM - Aleje 3 Maja 5 w Zakopanem - POSZUKUJE FIRMY ŚWIADCZĄCEJ USŁUGI SPRZĄTANIA BUDYNKU (klatki schodowe, korytarze, itp.) ORAZ TERENU ZEWNĘTRZNEGO. Kontakt w sprawie zakresu do złożenia oferty tel. 889 18 91 54 - zarządca nieruchomości.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Białka Tatrzańska -sprzedam działke z pozwoleniem na budowę , bardzo dobra lokalizacja 660797241 b12.pl.
-
PRACA | dam
Stacja Narciarska Suche zatrudni Kierownika z doswiadczeniem i zamiłowaniem do Narciastwa praca całoroczna. 606835437 apartamenty@dw-jedrol.pl
Tel.: 606835437
-
PRACA | dam
WIZY USA, WYJAZDY, ZIELONA KARTA. 501 809 644
-
PRACA | dam
Pracownik budowlany. Firma budowlana poszukuje pracownika budowlanego na terenie: Zakopane, Nowy Targ, Białka Tatrzańska, Bukowina. 602493811
Tel.: 602493811
-
PRACA | dam
SPRZĄTANIE APARTAMENTÓW W KOŚCIELISKU, PRACA STAŁA UMOWA O PRACĘ/ZLECENIE. 698954671 www.osadawidokowa.pl d.zacharko@gorskagrupa.pl
Tel.: 698954671
-
SPRZEDAŻ | różne
AD BLUE - Z DYSTRYBUTORA - STACJA PALIW PAPI SERVICE, ZAKOPANE - SPYRKÓWKA 4. WYGODNE TANKOWANIE, NAJLEPSZE CENY! Tel. 18 20 17 467. www.papiservice.pl
-
NAUKA
Niepubliczne Przedszkole Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny w Zakopanem przy ul. Krzeptówki Potok 12 zaprasza dzieci w wieku 2,5 - 3 lata. Zapewniamy: świetną bazę lokalową, własną kuchnię, doświadczoną kadrę, przystępne ceny. Zapraszamy do kontaktu mailowego: przedszkolemisjonarki@gmail.com lub telefonicznego 690 124 554
-
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, ŁAZIENKI, MALOWANIE. 798 476 308.
-
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
-
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
-
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371.
-
KUPNO
Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244
-
USŁUGI | budowlane
CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400.
-
PRACA | dam
Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
-
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ KAŻDEGO MERCEDESA SPRINTERA. 531 666 333.
-
MOTORYZACJA | kupno
KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333.
-
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
-
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DZIAŁKA BUDOWLANA W MURZASICHLU 19 arów, kameralna. 517 018 380
-
SPRZEDAŻ | różne
NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
-
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893
-
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
-
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.