O projekcie pisaliśmy niedawno w papierowym wydaniu Tygodnika. Wystrzelenie satelity w przestrzeń kosmiczną wiąże się z ważnym eksperymentem. Satelita ma poruszać się w oparciu o zupełnie innowacyjny system. Jeśli eksperyment powiedzie się może on w przyszłości zrewolucjonizować poruszanie się satelitów na orbicie.
Satelita z pomocą rakiety kilka tygodni temu został wystrzelony z USA i trafił na stację kosmiczną. Niebawem ma z niej zostać wyrzucony w przestrzeń kosmiczną.
To informacja Facebooka projektu KRAKsat:
"KRAKsat zostanie wyrzucony w przestrzeń kosmiczną już w środę, 3 lipca, około godziny 13:50 czasu polskiego! Satelita opuści Międzynarodową Stację Kosmiczną przez specjalną śluzę w japońskim module Kibō. Nie wiemy jeszcze nad jakim obszarem będzie przelatywać wtedy ISS ale najprawdopodobniej będą to okolice północnego Atlantyku.
Komunikacja z KRAKsatem rozpocznie się wkrótce po opuszczeniu wnętrza Kibō a wraz z nią zainicjowany zostanie detumbling, czyli proces mający na celu oddalenie się na bezpieczną odległość od stacji. Później przyjdzie czas na pozostałe zadania...
Za nieco ponad tydzień będziemy więc mogli spojrzeć w niebo, po którym KRAKsat będzie krążyć już samodzielnie".
Mama Olka
2019-06-25 19:05:56
Brawo Kamil!
ps.partyjny Astronom
2019-06-25 13:30:19
Niech zgadnę, satelita będzie się nazywał Jan Paweł II.
Marcin
2019-06-25 13:26:40
Brawo! Mamy w kraju bardzo zdolnych młodych ludzi. Mam nadzieję, że z powodzeniem znajdą pracę w godziwych warunkach za granicą.