Reklama

2021-05-17 12:00:29

Reklama

Podhale

Bite kobiety, ludzie na moście, zawałowcy i alkoholicy czyli codzienność w słuchawce nr 112

Reklama

- Mam wrażenie, że całe moje dotychczasowe życie wyglądało, jak wyglądało, tylko po to, żeby ten człowiek nie skoczył z mostu - mówi Maria Łaś, góralka z Gronkowa, operatorka numeru alarmowego 112.

- Dzwoni telefon z rana - ciśnienie skacze? 

- Już nie. Na samym początku rzeczywiście bałam się każdego telefonu. Ale szkolenia, które nas przygotowują, dają nam naprawdę duże kompetencje. I do tego dochodzi doświadczenie. Jestem już w stanie przewidzieć, "z czym ten telefon dzwoni". 

- Tak po głosie? 

- Większość rozmów dotyczy dość typowych zjawisk albo problemów zdrowotnych. I tu moje zadanie jest proste - mam zebrać podstawowe informacje na temat tego, co się dzieje, i adres. Nie ma za bardzo czasu na emocje - to szybka i precyzyjna robota. Trzeba jak najszybciej przełączyć z odpowiednimi danymi do dyspozytora medycznego, który przeprowadza wywiad i decyduje o wysłaniu ambulansu bądź nie. Ale z rana mogą też być wypadki...  

- To sytuacje najbardziej stresogenne? 

- Często osoby zgłaszające są w stanie histerii bądź szoku. I tu zwykle ciśnienie rzeczywiście skacze, niezależnie od tego, ile kto ma lat doświadczenia. Ludzie nie wiedzą, gdzie są, nie są w stanie odpowiedzieć na pytania, ciężko wydobyć informacje. 

- Oczekują natychmiastowej reakcji, błyskawicznego wysłania karetki, a tu operator zadaje jakieś pytania.

- To najgorsze, że niektórzy myślą, że wystarczy zadzwonić, a my każdego namierzymy, bo mamy cudowne lokalizatory, które namierzają wszystkich. Z wyjątkiem jednej sytuacji - posiadaczy nowych samochodów z systemem e-call. System ten przesyła nam dokładną długość i szerokość geograficzną, więc nie musimy się martwić o lokalizację. 

- Gdy przenoszono centrum z powiatów do Krakowa, były głosy, że operator w Krakowie nie będzie wiedział, gdzie leży Kowaniec, i karetki będą błądzić. 

- Rozumiem te zarzuty, bardzo często zgłaszający mówią: jedźcie koło młyna i skręćcie za kapliczką, nie podając nam nawet, z jakiej wioski dzwonią. A my musimy wydobyć konkretną informację. Z drugiej jednak strony atutem takiej centralizacji jest zastępowalność. Wyobraźmy sobie, że mamy halny na Podhalu. Lokalne centra powiadamiania przyjmują setki zgłoszeń o tym, że gdzieś spadło drzewo, komuś dach zerwało. W takiej sytuacji istnieje duże ryzyko, że osoba, która ma akurat zawał, się nie dodzwoni albo będzie długo czekać na linii. A centra CPR oferują to, że jeśli w tym momencie jesteśmy przeciążeni, to odbierze inne centrum i ono załatwi zgłoszenie.  Nawet jeśli jest na drugim końcu Polski. Druga sprawa to to, że jednym telefonem można wezwać kilka służb, nr.: ambulans, policję straż pożarną i pogotowie górskie lub wodne.  

- To teraz krótki instruktaż. Jestem na miejscu wypadku, dzwonię na 112 i co dalej? 

- Przede wszystkim musi pan wiedzieć, gdzie dzwoni. Bo ludzie często dzwonią na 997 i są przekonani, że odbierze policjant. A od 2018 roku numer ten łączy ze 112.  Nie da się przez telefon zgłosić, że były chłopak nas stalkuje albo była żona ukradła samochód. I tak w takich przypadkach trzeba udać się na komisariat, bo to sytuacje, które nie wymagają nagłego wysłania służb, a do tego służy numer alarmowy.  

- Ale tu jest wypadek i trzeba wysłać służby.

- Musimy wiedzieć, gdzie pan jest.  W jakiej miejscowości, na jakiej ulicy, pod jakim numerem. Albo określić lokalizację przez słupek pikietażowy bądź numer przejazdu kolejowego. A często ludzie mówią: koło Żabki. Tymczasem my nie mamy mapy Żabek, nawet dostępu do Google Maps. Jesteśmy odcięci od internetu ze względu na bezpieczeństwo i potencjalne ryzyko zhakowania. Mamy precyzyjne mapy do naszych celów, ale "koło Żabki" nie jest adresem. A na drogach krajowych i wojewódzkich są słupki, które dobrze byłoby umieć przeczytać. Nawet kierowcy z dużym doświadczeniem nie potrafią powiedzieć czasem, co to jest ta duża cyfra na słupku przy drodze... 

- No właśnie - co to jest ta duża cyfra na dole i mała liczba na górze? 

- Mała to numer kilometra, a duża - numer setnego metra danego kilometra. Jeśli jest 752 i 1, to znaczy, że to 752. kilometr i setny metr. 

- Jeszcze trzeba opisać, o co nam chodzi.

- Przede wszystkim trzeba słuchać operatora. Bo ta sytuacja, która dla  zgłaszającego jest wyjątkowa i może zdarza się pierwszy raz w jego życiu, dla nas jest sytuacją typową. Mamy zestaw pytań zgodnych z procedurą, które modyfikujemy pod konkretne okoliczności.  

- Jak tu się nie denerwować, skoro to tak długo trwa? 

- Nam też zależy, żeby zgłoszenie załatwić jak najszybciej. To, że zadajemy pytania, to efekt wielu lat doświadczenia wielu operatorów, bo pośpiech może być zabójczy. Kiedyś obsłużyłam zgłoszenie medyczne w 27 sekund, z dokładna lokalizacją. Zgłaszającym był ojciec malutkiego dziecka, które przestało oddychać. Podał mi adres, ale jak to często bywa, w przekonaniu, że nikt nie wie, gdzie jest ta maleńka wioska - podał adres pobliskiego większego miasta. I to się mogło skończyć źle. Dlatego my powtarzamy dwa razy adres zgłoszenia. Procedury irytują zgłaszających, ale one naprawdę ratują ludzie życie w sytuacjach dużego stresu. 

- Pamiętam pani wspomnienie po dyżurze: miałam dzisiaj 5 razy przemoc domową, 2 zgony i 3 nagłe zatrzymania akcji serca. To typowy dzień operatora numeru 112? 

- To był akurat łatwy dzień. My tych zgłoszeń odbieramy i po 200 dziennie. Czasem trwają 30 sekund, a czasem 30 minut. Pewne rzeczy powtarzają się sezonowo, pewne dzieją się niezależnie od pory dnia czy roku. Przemoc domowa  jest dużym problemem, dużym problemem jest alkoholizm. Gdyby operatorzy nr. 112 decydowali o prawie w Polsce, to pewnie mielibyśmy prohibicję. Interwencje te to znaczna część naszej służby. Wiele tragedii można byłoby uniknąć. Po 12 godzinach w Centrum dochodzimy do wniosku, że świat bez alkoholu byłby lepszy. 

- Gdy idą święta, co drugie zgłoszenie dotyczy przemocy w rodzinie lub rodzinnej awantury - to inna opowieść. Jak jesteśmy odbierani jako społeczeństwo po drugiej stronie słuchawki?  

- Zastanawiam się, czy my na 112 mamy prawdziwy obraz społeczeństwa, czy jednak skrzywiony. Ludzie do nas nie dzwonią, by opowiedzieć, jaki mieli wspaniały dzień, ale w sytuacji kryzysowej. Mamy więc bardzo smutny obraz społeczeństwa. Wiemy, że ludzie będą do nas dzwonić w stanie wzburzenia, ale szkolenia nas do tego przygotowują. Mamy psychologów, którzy chodzą między nami, by nas wspomóc. To znamienne, że w święta, gdy wszyscy chcieliby być tacy rodzinni i szczęśliwi - wszystkie spory zadawnione odżywają. Ludzie pomagają sobie alkoholem, dochodzi do rodzinnych zgrzytów. 

- Czy nadal zdarza się pani słyszeć głuchą ciszę, jakby po "tąpnięciu płyt tektonicznych", podczas rozmów z ofiarami przemocy domowej? 

- To dość częste sytuacje. Bywa tak, że osoba zgłasza po raz piąty przemoc i wciąż liczy, że partner nawróci się i zmieni, jak przyjedzie policja. Jeśli będziemy traktować nr 112 jako jedyną formę przeciwdziałania problemom społecznym, to one nie znikną. Jeśli ofiara nie znajdzie siły, by z tą sytuacją walczyć, nie będzie szukać pomocy długofalowej, to pogrożenie palcem przez policjanta nic nie da. Ale bywają też takie zgłoszenia, gdy kobiety dzwonią po raz pierwszy po latach znoszenia przemocy. I ja im próbuję podpowiedzieć, co mają robić. To sytuacje, kiedy mam poczucie, że naprawdę robię coś z sensem. I staram się zrobić coś więcej niż procedury wymagają.  

- W takich momentach korzysta pani z własnej wiedzy, czy procedury wystarczają? 

- Niby moglibyśmy ograniczyć się do wysłania policji. Ale staram się wyposażyć ludzi w wiedzę, która im pomoże, skierować ich do organizacji czy instytucji, które im mogą pomóc długofalowo.  

- Jakie trzeba mieć wykształcenie, by zostać operatorem? Pani jest iberystką... 

- To o tyle pomocne, że jestem tłumaczką dla osób hiszpańskojęzycznych zgłaszających się z całego kraju. Są kierowane na mój numer z każdego miejsca w Polsce. Każdy operator jest w stanie obsłużyć zgłoszenie przynajmniej w jednym języku obcym. Często tłumaczymy też zgłaszających w kontakcie z innymi służbami. Nie ma szczegółowych wymogów, jeśli chodzi o wykształcenie, powinno być co najmniej średnie. Większy nacisk położony jest na predyspozycje i doświadczenie  niż formalne wykształcenie.  

- Kto najczęściej dzwoni na 112? Są jakieś typowe sytuacje? 

- Ktoś, kto zna się na statystyce, mógłby przeprowadzić fajne badania na tej podstawie. Zresztą w jakimś wymiarze CPR-y takie badania statystyczne robią. Po prostu wiemy, że pewne zgłoszenia będą się zdarzać. Przychodzi wiosna, to ludzie będą wypalać trawy. Wszyscy mówią, że nie wolno, że to szkodliwe, ale i tak się znajdą tacy, co to zrobią.  Czyli wiosna upływa pod znakiem wypalania traw. A wakacje to jedna wielka impreza. Wszyscy będą pić alkohol, gubić się, będą mieć różne z tym związane "przygody". Dzwoni też wiele osób z zaburzeniami psychicznymi. To akurat wrażliwy temat. Czasem dzwonią osoby ze szpitali psychiatrycznych. Czasem dzwonią osoby samotne, które sobie nie radzą z samotnością. Dzwonią, bo chcą usłyszeć ludzki głos, porozmawiać z człowiekiem. Czasem dzieje się to nocą, gdy ludzie uświadamiają sobie: mam 80 lat, wychowałem trójkę dzieci i jestem sam... Dzwonię, by porozmawiać z człowiekiem 

...dzwonię na 112 choć formalnie nie powinienem... 

- Czasem człowiek potrzebuje kontaktu. To wcale nie są rozmowy, z którymi mamy największy problem. A jeśli można komuś przynieść ukojenie i powiedzieć, że świat jednak istnieje, choć od tygodni nie widział ludzkiej twarzy, to to nie jest problem. Nasza interwencja nie zawsze musi się kończyć wysłaniem służb. Staramy się być jak ludzie i po prostu pomóc. 

- Bywają przypadki miłe, ktoś podziękuje...? 

- To sytuacje megaekstremalnie rzadkie. Mnie się taki przypadek zdarzył tylko raz. Ale do nas dzwoni się zwykle w sytuacjach wzburzenia. Czasem to wzburzenie jest większe w sytuacjach prozaicznych niż tych ekstremalnych, gdy jesteśmy w stanie zachować zimną krew. Przy pożarze jakoś potrafimy się ogarnąć, ale już niekoniecznie nam się to udaje,  gdy ktoś postawił samochód na naszym miejscu parkingowym. Wtedy zdarza się, że ludzie wyładowują na nas swoją agresję. Czasem mam wrażenie, że służymy za chłopca do bicia w sytuacjach, gdy ludzie czują się bezradni.  

- Częściej życzą - jak któryś z operatorów opowiadał - "żebyście wszyscy wyzdychali"? 

- Bywa i tak. To nie jest tak, że my po tym płaczemy do poduszki. Wiemy, że dzwoniący są w stanie wzburzenia. Bywa, że my też nie jesteśmy uprzedzająco mili i delikatni. Czasem też musimy powiedzieć stop i wyznaczyć granicę. Zwłaszcza jak wymaga się od nas cudów. Nie jesteśmy centrum dowodzenia wszechświatem, choć ludziom czasem tak się chyba wydaje. 

- Czy po takim dyżurze wystarczy wziąć prysznic, by spłukać wszystkie złe emocje? 

- Raczej nie chcielibyśmy, by ludzie widzieli nas po takich trudnych rozmowach. My też rozładowujemy agresję, jaką dostajemy. Przekleństwa czasami słychać w całym cepeerze. W rozmowie ze stroną musimy być kompetentni, umieć wyłowić najważniejsze informacje, ale po rozmowie z trudnym zgłaszającym  trzeba się rozładować. Wtedy wyłączamy się ze słuchawki, klniemy pod nosem albo na głos. Mamy też możliwość przerwy, zrobienia sobie kawy, pójścia na bieżnię czy fotel masażu, porozmawiać z psychologami. Jedną z fantastycznych rzeczy jest to, że to naprawdę praca zespołowa. Gdy trudne zgłoszenie zdarzy się koleżance obok, to po jej reakcji widzę, ile ją to kosztowało.  

- Nie każdy to wytrzymuje... 

- Są osoby, które rezygnują z pracy po paru tygodniach, już mając certyfikat, który tak trudno było zdobyć. Są ludzie, którzy stwierdzają, że kosztuje ich to za dużo. Ja zawsze mówię, że uwielbiam chodzić do tej pracy, ale wychodzenie z niej też jest bardzo przyjemne. Tu trzeba mieć specyficzne predyspozycje. 

- Przydają się, gdy trzeba negocjować życie z samobójcą?  

- Jako operatorzy jesteśmy takimi Szeherezadami, które potrafią dużo zdziałać słowem. Na przykład musimy uspokoić kogoś, kto stoi w płonącym budynku, albo kogoś, kto boi się o życie najbliższych. Czasem trzeba rozmawiać z kimś, kto chce targnąć się na swoje życie. Zgłoszenia od osób w trakcie próby samobójczej są w ogóle bardzo trudne. Nie ma tu jednego scenariusza działania. To są zawsze odmienne sytuacje. Przyczyna zazwyczaj nie jest jedna. Nie ma jednej standardowej procedury, bo jej być nie może. Jedną rzecz trzeba ustalić na pewno: gdzie ten człowiek się znajduje. A osoba, która nosi się z zamiarem samobójstwa, nie zawsze jest chętna, by z nami współpracować. Mnie kiedyś udało się osobę z myślami samobójczymi rozśmieszyć i to spowodowało, że mi jakoś zaufała. Bo śmiech jest czymś szczerym, autentycznym, czego nie da się udawać. W końcu ta osoba pozwoliła sobie pomóc. Rozmowy z samobójcami trwają i godzinę, są bardzo trudne i pracuje nad tym więcej niż jedna osoba. 

- Nie wystarczy powiedzieć - proszę poczekać, przełączę do psychologa? 

- Ludzie nie zawsze się na to godzą. Historia nie z mojej praktyki, ale od jednego z operatorów. Pani mówi, że właśnie jest w trakcie próby samobójczej. "Nie chciałabym, żeby moja córka wróciła ze szkoły i zastała mnie w tym stanie". To nie jest tak, że ludzie zawsze dzwonią z nadzieją, że ktoś ich uratuje. Czasem informują tylko, gdzie będzie ciało. Kiedyś prowadziłam półgodzinną rozmowę z samobójcą w języku hiszpańskim. Mam wrażenie, że całe moje dotychczasowe życie wyglądało, jak wyglądało, tylko po to, żeby ten człowiek nie skoczył z mostu.  

- Wraca pani do nagrań rozmów? 

- Nie ma na to czasu. Bywa, że wracamy, bo wydaje się, że jakiś szczegół przeoczyliśmy i mogliśmy nie przekazać służbom. Ale to też jest kwestią zdrowia psychicznego, że te rozmowy wypieramy z pamięci. 

- Słuchawki operatora są niczym kratki konfesjonału? 

- Czasem gorzej. Do konfesjonału idziemy po przemyśleniach i nie spodziewamy się wyroku śmierci. A tu zgłoszenia są ekstremalnie trudne. Czasem jesteśmy tą jedyną osobą, do której można się zwrócić. Pamiętam przypadek mężczyzny onkologicznego w stanie paliatywnym, który uznał, że operator nr 112 jest tą jedyną osobą, do której można się zwrócić, opowiedzieć, jak bardzo go boli. Bo nie chce ranić bliskich. 

- Minął przeszło rok od zdanego egzaminu. Jak pani ocenia tę pracę w CPR?  

- Mam wrażenie, że moja praca jest bardzo ważna w sensie społecznym i ma realny wpływ na życie ludzie. To był rok bardzo ciężki też przez pandemię, byliśmy dziesiątkowani przez chorobę, a zgłoszeń było więcej. To też ciężki rok ze względu na stan psychiczny społeczeństwa.  

- To praca do emerytury? 

- Nie wiem, czy da się ją wykonywać tak długo. Mamy dopiero pierwszą w Polsce osobę, która dopracowała w CPR do emerytury.  Ale to praca, którą chciałabym wykonywać tak długo, jak to będzie możliwe.  


Porady operatora 112: 

Pamiętajcie, że można dodzwonić się z aparatu NAWET bez karty sim. Nie dawajcie więc dzieciom do zabawy aparatów telefonicznych. Bywa, że one bezwiednie do nas wydzwaniają po kilkadziesiąt razy, a nie jesteśmy w stanie się skomunikować. Czasem mają głupie pomysły i potrafią zadzwonić z takiego telefonu, krzycząc: pożar. Pal licho koszty, ale to angażuje służby, które mogłyby komuś w tym czasie uratować życie.  Nie działamy jak w amerykańskim filmie - nie wystarczy powiedzieć „jestem tu, znajdźcie mnie”. Pamiętajmy o słupkach pikietażowych, ale też o tym, że każdy przejazd kolejowy ma swój numer - te 9 cyfr na żółtej tabliczce od strony torów ułatwia nam działanie. Jeśli ktoś widzi leżącego na ulicy, nie wystarczy do nas zadzwonić. Oczywiście my moglibyśmy wysyłać ambulans do każdego pijanego, ale wtedy może go zabraknąć dla kogoś, kto ma zawał czy udar. Wystarczy zadać pytanie - czy potrzeba lekarza - w większości przypadków to rozwiązuje problem. Nie powtarzajcie "szybko, szybko" - od tego nie będzie szybciej. Szybciej będzie, jeśli podacie precyzyjną lokalizację.  
Rozmawiał: Józef Figura

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Gąsienica 2021-05-17 08:12:25
Cała prawda o katolikach ...obłudni ,fałszywi ...w niedziele składają rączki do pana bozi a w poniedziałek przemoc domowa ,awantury z sąsiadami, agresja wobec osób myślących inaczej, mieszkańcy Podhala to niestety w większości typowy elektorat PISlamu ,słuchacze telewizji propagandowej ze zlasowanymi mózgami ,jako rodowity góral wstyd mi za takich ludzi ,na szczęście stare pokolenie tych tłuków wymiera ,młodzi maja inne podejście zarówno do wiary zwłaszcza tej obłudnej katolickiej jak i do integracji zwłaszcza tej europejskiej,mam nadzieje ze przy najbliższych wyborach nie będę sie wstydził za Podhale jako region gdzie wygrywa pis ,mam nadzieje ze młodzi ludzie pójdą na wybory i pogonią sektę katolicka z Kłamczynskim i błaznem Duda na czele..
Amen
Polak 2021-05-17 07:43:27
dziękujemy za pracę , bardzo wymagającą
Ba jako 2021-05-17 01:57:40
''KOLOROWO'' to czsami nie jest dzwoniac pod ten numer - szkoda komentowac .
Klaus 2021-05-16 21:36:15
Nie skomentuje tego wogóle skoda szczepic ryja stonoga mial racje

Reklama
  • PRACA | dam
    Willa Zarębek w Łopusznej poszukuje osoby do pracy w kuchni. Zakres obowiązków: przygotowanie obiadów i pieczenie ciast. Tel. 507 549 659, e-mail: willazarebek@outlook.com
  • KOMUNIKATY
    INFORMACJA: Wójt Gminy Poronin informuje o wywieszeniu na tablicy ogłoszeń w siedzibie Urzędu Gminy Poronin oraz na stronie BIP w dniach od 08.12.2025 r. do 30.12.2025 r. Zarządzenia Nr 78/2025 Wójta Gminy Poronin z dnia 08.12.2025 r. w sprawie: wykazu nieruchomości przeznaczonych do dzierżawy dot. części działki ewid. nr 15105/17 obręb 0502 Nowe Bystre.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWY o powierzchni ok. 50 m2. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272.
  • PRACA | dam
    Szukamy dziennikarza dziennikarki do publikowania treści na Pieknesny.pl Rozwijamy serwis Pieknesny.pl, poświęcony tematyce zdrowego snu, regeneracji i dobrego samopoczucia. Szukamy osoby, która potrafi pisać rzetelnie, lekko i z myślą o czytelniku. https://pieknesny.pl/ magda@pieknesny.pl
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam bez pośredników ATRAKCYJNĄ NIERUCHOMOŚĆ zabudowaną BUDYNKIEM MIESZKALNYM 135 m2, działka 19 ar, widokowa, pełne uzbrojenie. Dojazd i lokalizacja idealne. Okolice Raby Wyżnej/Skawy na Łysej Górze. 510 386 494 do godz. 18-tej.
  • USŁUGI | budowlane
    ELEKTRYK SZUKA ZLECEŃ - 602 317 519.
  • PRACA | dam
    Produkcja pączków, piekarz Pączkarnia-ZAKOPANE przyjmie do pracy dziewczynę-kobietę z Zakopanego lub okolic,do produkcji pączków. Praca na stałe, zmianowa, w godzinach od 6.oo-18.00. Informacja tylko telefonicznie. 609097999
    Tel.: 609097999
  • SPRZEDAŻ | różne
    PIERZE I PUCH Z GĘSI. 536 88 77 35.
  • NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
    Sprzedaż NIERUCHOMOŚCI na Podhalu. Zadzwoń 792 250 793 lub skorzystaj z formularza na www.dobrasprzedaz.pl
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupię MIESZKANIE w Nowym Targu. Bezpośrednio od właściciela. Może być do remontu. Pomogę załatwić formalności. Tel. 603 607 360.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    Poszukujemy OSÓB DO OBSŁUGI KLIENTA w biurze Szkoły Narciarskiej na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem! Praca sezonowa: grudzień - marzec. ZAKRES OBOWIĄZKÓW. - Obsługa klientów bieżących w biurze szkoły, - Obsługa e-maila i przyjmowanie rezerwacji telefonicznych, - Sprzedaż usług szkoły narciarskiej, - Rozliczanie lekcji oraz współpraca z instruktorami. WYMAGANIA: - Komunikatywność i cierpliwość, - Dobra organizacja pracy i umiejętność samodzielnego działania, - Umiejętność obsługi komputera, - Łatwość w nawiązywaniu kontaktów, - Zdolność do pracy przy kilku zadaniach jednocześnie, - Komunikatywna znajomość języka angielskiego. OFERUJEMY: - Pracę w przyjaznej, sportowej atmosferze, - Możliwość nauki i rozwoju w branży turystyczno-narciarskiej, - Zimowy sezon pełen dobrej energii i górskiego klimatu! OSOBY ZAINTERESOWANE prosimy o przesyłanie aplikacji na e-mail: szkola@szymoszkowa.pl lub kontakt telefoniczny: 734 011 011. CZEKAMY WŁAŚNIE NA CIEBIE!
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    CITROEN JUMPER, r.p. 2013, cen do uzgodnienia - 604 102 804.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    VW TRANSPORTER, r.p. 2013, cena do uzgodnienia, 604 102 804.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    SPRZEDAM MIESZKANIE KRAKÓW - KURDWANÓW - ŚWIETNA LOKALIZACJA. Oferujemy na sprzedaż jasne i przestronne mieszkanie położone w zadbanym budynku na osiedlu Kurdwanów. Powierzchnia 28,12 m kw. Budynek wyposażony jest w trzy windy, w tym jedną towarową. UKŁAD MIESZKANIA: - duży pokój z wnęką (nyżą), - jasna kuchnia z oknem, - duża, oszklona loggia, - piwnica przynależna do mieszkania. Mieszkanie jest słoneczne i ustawne, IDEALNE DLA SINGLA, PARY lub JAKO INWESTYCJA POD WYNAJEM. Lokalizacja zapewnia szybki dojazd do centrum oraz dostęp do pełnej infrastruktury - sklepy, przystanki komunikacji miejskiej, szkoły i tereny zielone w zasięgu kilku minut spacerem. SPRZEDAŻ BEZ POŚREDNIKÓW. Cena 450 tys zł - do negocjacji. Kontakt: 604 08 16 43
  • PRACA | dam
    PAPI SERVICE SP. Z O.O. ZATRUDNI KIEROWCÓW. WYMAGANE KAT. C+E ORAZ UPRAWNIENIA ADR. MOŻLIWE PRZESZKOLENIE ADR/TDT Z ZAKRESU PRZEWOZU PALIW PŁYNNYCH . TEL.602290555
  • PRACA | dam
    Stacja Narciarska Polana Szymoszkowa zatrudni na sezon zimowy do pracy w gastronomii: PIZZERÓW, BARMANKI, BUFETOWE, POMOCE KUCHENNE, OSOBY NA ZMYWAK, OSOBY DO SPRZĄTANIA SALI. Kontakt osobisty pod nr tel.: 693 319 707
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Skupujemy nieruchomości za GOTÓWKĘ, PODHALE. 600404554
    Tel.: 600404554
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-12-25 21:00 Sprawiedliwi - owoc miłości i miłosierdzia 2025-12-25 20:36 Zaginiony mieszkaniec Rdzawki odnaleziony 2025-12-25 20:04 Znaleziony pies w Dolinie Kościeliskiej trafił do schroniska. Trwają poszukiwania właściciela 2025-12-25 20:01 Nocna prohibicja w Nowym Targu - przypominamy o zmianach od nowego roku 2025-12-25 19:00 Uskrzydlony dyrektor - Edward Nadarkiewicz 2025-12-25 18:00 Koncert Świąteczny zespołu Trebunie-Tutki 2025-12-25 17:00 Pastorałka dla Józefiny (WIDEO) 2025-12-25 16:30 Święta pełne magii 2025-12-25 16:00 W górach liczy się każda sekunda (WIDEO) 1 2025-12-25 15:26 Zderzenie dwóch aut w Poroninie 2025-12-25 15:01 Strażacy wezwani do Murzasichla i Kościeliska 2025-12-25 14:01 Pastorałki Emila Miki 2025-12-25 13:00 W przyszłym roku Nowy Targ świętuje swoje 680. urodziny 1 2025-12-25 11:59 Piękny i mroźny poranek w Witowie (WIDEO) 2025-12-25 11:06 Nad Tatrami pojawił się efekt halo 2 2025-12-25 11:00 Podhalański Inkubator Edukacyjny w Zakopanem. Nowe wsparcie dla uczniów SP nr 4 2025-12-25 09:59 Pasterka w Miętustwie. Przybliśmy jak pasterze (ZDJĘCIA, WIDEO) 1 2025-12-25 09:00 Orawskie szopki 2025-12-24 21:00 Sławek Wierzcholski i Nocna Zmiana Blusa w nowotarskim MCK 2025-12-24 20:00 Polskie tradycje bożonarodzeniowe 2025-12-24 19:00 Podhalański Paganini o świętach, górach i nowej płycie 1 2025-12-24 17:59 Strzegą tradycji jak domowego ognia (WIDEO) 2025-12-24 17:00 Chłopska sztuka sakralna ze zbiorów Muzeum im. Władysława Orkana w Rabce-Zdroju 2025-12-24 16:00 Poradnik bezpieczeństwa trafi do wszystkich domów. Poczta Polska rozpoczęła dystrybucję 13 2025-12-24 15:00 Świąteczno-noworoczny recital Mateusza Ziółki 1 2025-12-24 14:23 Wesołych, cudownych Świąt życzy Tygodnik i św. Mikołaj (WIDEO) 2025-12-24 13:45 Trzyletnie dziecko odnalezione na Krupówkach. Szybka akcja strażników miejskich i policjantów 3 2025-12-24 13:00 Ten most ma być wyremontowany w przyszłym roku 1 2025-12-24 11:59 Ostatnie roraty, choinki ubrane, śnieg wokoło 4 2025-12-24 11:00 Zakopane. Podróż w przeszłość 2 2025-12-24 09:59 Dolina Białego zasypana śniegiem (WIDEO) 2025-12-24 08:59 Mamy jednak białe Święta! (WIDEO) 4 2025-12-24 08:00 Świąteczna inicjatywa policjantów z Bukowiny Tatrzańskiej 2025-12-23 22:18 Zaginął Krzysztof Pyka z Rdzawki 2025-12-23 21:00 Nowe połączenia Małopolskich Linii Dowozowych na Podhalu od 2026 roku 1 2025-12-23 20:00 Rozbudowa drogi w Zaskalu 1 2025-12-23 19:46 Świąteczna niespodzianka dla Tatrogrodu. Mundurowi przekazali dzieciom choinki 2 2025-12-23 19:00 Świąteczny koncert na nutę rokoko 2025-12-23 18:00 81. rocznica katastrofy Liberatora w Gorcach 16 2025-12-23 17:00 Okołoświąteczne zamknięcie PSZOK-a w Poroninie 2025-12-23 16:38 Przedświąteczne Krupówki toną we mgle. Turystów nie brakuje (WIDEO) 2 2025-12-23 16:00 Przebudowa rabczańskiego Rynku się przedłuży 2025-12-23 15:00 Nowoczesna sala gimnastyczna powstaje przy Szkole Podstawowej nr 11 w Nowym Targu 2025-12-23 14:00 Turyści blokują miejsca parkingowe taksówkarzy 26 2025-12-23 13:30 Pozdrowienia od podziemia. Czarno-biała kartka, która poruszyła Zakopane 5 2025-12-23 13:00 Nie żyje Zdzisław Błachut, społecznik i regionalista z Ochotnicy Górnej 1 2025-12-23 11:59 Nad Zakopanem morze chmur, a wyżej piękne widoki (WIDEO) 2025-12-23 11:33 Jędrek na Krupówkach już gotowy na Święta 2025-12-23 11:30 Życzenia od beskidzkich ratowników GOPR (WIDEO) 2025-12-23 11:00 Dwie sesje jednego dnia, radni uchwalili zmiany w budżecie i podjęli uchwałę o planie zagospodarowania
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-12-25 20:12 1. dobrze ze nie setne sekundy... 2025-12-25 19:36 2. @opętany polityką, uważasz, że godnym świętowania każdych świąt jest ten, który na każdym kroku mówi szczęść boże i nienawidzi ludzi o odmiennej seksualności czy koloru skóry? i przy okazji neguje holokaust, to ten jest prawdziwym polskim patriotą? 2025-12-25 19:08 3. Jedni z pocztą robili wybory a inni wojenkę. Na tym forum komentujący piszą wybiórczo. 2025-12-25 17:57 4. @Lolo, to nawet Święta Bożego Narodzenia teraz są "wasze", czyli lewactwa, ateistów i wrogów wiary. No no... 2025-12-25 17:52 5. A na Trzydniowiańskim i Giewoncie też będą? 2025-12-25 17:22 6. Psy szczekają ale karawana idzie dalej 2025-12-25 17:18 7. Co poniektorym przydałby się poradnik jak walczyć z wytworami chorych umysłów opętanych polityką i sączoną non stop przez prawackie media nienawiścią do innych oraz propagandowym kłamstwem. Mają za zadanie dzielić Polakow, wzbudzać niepokój i rozsiewać fake newsy. Ale my bądźmy spokojni przy świątecznych stołach, szanujmy się wzajemnie i nie dajmy sztucznym strachom. Wesołych świat! 2025-12-25 16:52 8. /@ Jachira na lotnisku, a co się dzieje temu rolnictwu czy górnictwu? masz na myśli umowę z Mercosur? to zobacz na YouTube są filmiki o tym, jak w 2019r. pis do podpisania umowy parł, a mówi o tym podobnie jak o zielonym ładzie! przecież ten zielony ład to pisowskie dziecko! wpisz sobie na YouTube hasło wojciechowski i zielony ład, to ci gały na wierzch wyjdą. A co do górnictwa to, co tu ratować przecież do wydobycia węgla trzeba dopłacać to, co ty chcesz ratować! 2025-12-25 16:01 9. trza się sprężyć na 15 ą ... do remizy osp...... nim jednak pojawi się gwiazda to trza do 17ej poczekać ... coby ją dostrzec ... 2025-12-25 14:36 10. Piekło zamarzło. Lolowi się poodomnieniało. Nie to, że wytyka Polakom żydowskie pochodzenie, obwiniając ich za powstawanie gett i obozów, to nagle stał się militarystą. Przepraszam, a czyy to nie wy, Lolo z pozostałym lewactwem byliście pacyfistami nawołującymi do rysowania kredkami po asfalcie i "wojowaniu" ekologicznymi czołgami nie zostawiającymi śladu węglowego? Już widzę Twój komentarz, jak by takie poradniki roznosiła Poczta Polska za PiSu. "Pisowska" poczta...
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama