Reklama

2021-05-25 22:00:23

Reklama

Nowy Targ

Kombinat, który zmienił losy wielu Podhalan

Reklama

Największy zakład obuwniczy w Polsce wspominają dawni pracownicy

W kombinacie namawiali do partii, ale ludzie, jak nie musieli, to nie szli. Szary pracownik się tam nie pchał. Ale był taki jeden z Leśnicy, o którym inni koledzy ze wsi mówili, że jest trochę przytrzymany. W jego przypadku agitacja poskutkowała, o czym się zwierzył kolegom, kiedy wracali z pracy zakładowym autobusem. Wyznał, że kazali mu już nawet przynieść zdjęcie do legitymacji partyjnej, ale nie wie, jakie. No to "życzliwi" koledzy doradzili mu, żeby wybrał najładniejsze, takie w stroju góralskim, a najlepiej na koniu. Tak też zrobił. Wyszła z tego w kombinacie niezła afera. Władze partyjne, gdy zobaczyły zdjęcie wystrojonego górala na koniu, uznały to za prowokację. Ponoć biedny góral zaprzepaścił nie tylko karierę partyjną, ale stracił pracę.

...

Jeden ksiądz z Orawy opowiadał, że jak przyszedł na parafię, dowiedział się od parafian, że jego poprzednik, spowiadając kogoś, kto pracował w kombinacie, przy okazji prosił, żeby mu przyniósł nici. Widać nawet księża nie uważali, że wyniesienie czegoś z państwowego zakładu to grzech. Państwowe znaczyło niczyje. Ludzie więc kradli na potęgę. Mimo że złapanie na gorącym uczynku było jednoznaczne z wyrzuceniem z pracy. Kobiety wynosiły szpulki nici we włosach, wplecione w kok. Buty czy skóry wylatywały w nocy przez okno. Towar wyjeżdżał nawet w karetkach pogotowia. Nierzadko udawało się przenieść skradzione rzeczy przez bramę, gdzie strażnicy wprawdzie kontrolowali wyrywkowo, ale gdy ze zmiany schodziło kilkaset osób, trudno było wszystkich skontrolować. A i strażnicy często mieli układy ze swoimi.

...

Odgłos syren w kombinacie, wieszczących koniec zmiany, słychać było w sąsiednich wioskach. A potem, przed północą, pojawiał się sznur kombinackich autobusów, który rozwoził pracowników we wszystkie strony. Były czasy, że tych autobusów było aż 56. Jeździły aż po Jawornik pod Krakowem, pod Limanową i Szczawnicę. Ostatnia zmiana kończyła się o godz. 23, ludzie do domu docierali koło północy.

W Gronkowie ludzie wysiadali na krzyżówce, a potem drogą albo polami wracali do domu. A była to ponoć dobra okazja do schadzek. Jednej staruszce długo sąsiedzi pamiętali, jak to czekała na polnej drodze na cudzego męża.

Jak kombinat się rodził


 O początkach kombinatu opowiadał mi nieżyjący już Stefan Zamojski, z którym spotkałam się w 2013 r., niedługo przed jego śmiercią (miał wtedy 100 lat).

- To był rok 1955. Nowy Targ przypominał wtedy bardziej wieś, niż miasto. Było dużo gospodarstw rolnych. Nie było w mieście kanalizacji. Fekalia płynęły rynsztokiem, który przecinał rynek od ul. Kazimierza Wielkiego po ul. Kościuszki - wspominał. - Na rynku odbywał się handel, a przy ratuszu była giełda pracy. Co rano stała tam spora grupa ludzi, przyjeżdżali rolnicy z pobliskich wsi i wybierali sobie pracowników do sianokosów, wykopków czy innych prac - opowiada.

Stefan Zamojski był w nowotarskim kombinacie kierownikiem grupy przygotowawczej kadry pracowników fizycznych i służby technicznej. Szkolił pierwszych pracowników w tworzącym się zakładzie. Szkolenia odbywały się w specjalnym baraku, w którym ustawiono 2 taśmy robocze - szwalniczą i montażową, a przy nich maszyny według cyklu produkcyjnego. - 1 maja 1955 r. mistrz taśmy zameldował wykonanie przez uczących się pracowników pierwszego tysiąca par obuwia I gatunku. Były to luksusowe męskie półbuty pasowo szyte, na spodach skórzanych - opowiadał trzy lata temu.

Do Nowotarskich Zakładów Przemysłu Skórzanego codziennie docierały kolejne osoby do pracy w kombinacie. Po szkoleniu teoretycznym wszyscy trafiali do pana Stefana, który uczył ich fachu. - To byli bardzo rzetelni i uczciwi ludzie. Szybko wszystko pojmowali i szybko się uczyli - mówił o pierwszej załodze NZPS-u. - Nawet młodzi ludzie byli niesłychanie solidni i odpowiedzialni. Pamiętam, jak kiedyś jakaś kobieta nie mogła  poradzić sobie przy taśmie. Okazało się, że zastępuje swoją córkę, która zachorowała i bardzo prosiła matkę, by pojechała za nią - opowiada.

W branży obuwniczej Stefan Zamojski przepracował 50 lat i jeden dzień. Był też od początku do końca istnienia nowotarskiego NZPS-u, do października 1990 r. Jeszcze na emeryturze pracował na pół etatu w ośrodku obliczeniowym. - To był bardzo nowoczesny zakład. W swoim najlepszym czasie zatrudniał nawet 11 tys. pracowników. Produkcja szła na 3 zmiany. A potem obserwowałem, jak to wszystko upada, jak powoli rozpadają się warsztaty, jak syndyk bezlitośnie wszystko rozsprzedaje za bardzo małe pieniądze. Jak niektórzy ludzie robią na tym fortuny - mówił.

Smak kombinatu


Franciszek Szlaga pochodzi z Ochotnicy Górnej. Do nowotarskiego kombinatu trafił na początku lat 60. Wcześniej, jako 12-letni chłopak, wyjechał z rodzicami na Ziemie Odzyskane. - Czasem na wesele lub jakieś inne rodzinne uroczystości przyjeżdżali do nas ludzie z Podhala. Kiedyś, jak przyjechali, zaczęli opowiadać, że buduje się wielka fabryka w Nowym Targu, że będzie dla wszystkich praca - wspomina.

W 1963 r. ożenił się z dziewczyną z Ochotnicy Górnej, która pracowała w schronisku Murowaniec na Hali Gąsienicowej. Sprowadził żonę do siebie, pracował w kopalni, miał mieszkanie. - Ale Marysia wytrzymała tylko 2 miesiące i powiedziała, że tu mieszkać nie będzie - wspomina. Wróciła na Podhale, szybko znalazła pracę w nowym kombinacie, wynajęła małe mieszkanie w garażu przy ul. Podtatrzańskiej w Nowym Targu. Franciszek pojechał za nią. Dostał pracę na produkcji w kombinacie. - Pamiętam, jak codziennie przyjeżdżał po nas samochód ciężarowy. Wychodziło się do niego po schodkach, w środku były ławki. Tak dowożono pracowników do kombinatu, zanim pojawiły się autobusy - wspomina. A asfaltu do kombinatu wtedy jeszcze nie było.

- Smak kombinatu poznałem dopiero przy taśmie. Buty mi uciekały, nie mogłem zdążyć. Jakaś góralka poganiała mnie; "nie dziaduj się" - wołała. Przerwę wykorzystywałem, żeby nadrobić - opowiada. Podczas pracy na gumowni stracił węch. Na rentę poszedł po wypadku w trakcie pracy. Mimo to czasy kombinackie wspomina z dużym sentymentem.

Od sprzątania do dyrektorowania


Andrzej Kiernoziak mówi, że zaczynał w kombinacie w 1961 r. od sprzątania na kolanach podczas stażu. Potem był technologiem, kierownikiem kontroli jakości. Awansował szybko, aż doszedł do stanowiska zastępcy dyrektora. Przepracował w kombinacie 23 lata. W międzyczasie skończył 3-letnie studia modelowania  obuwia w Jugosławii. - Szczyciłem się tym, że pracowałem w Nowotarskich Zakładach Przemysłu Skórzanego. To był na owe czasy bardzo nowoczesny zakład, największy w Polsce. Wymagania wobec pracowników były bardzo duże. Gdy zaczynałem jako kierownik kontroli jakości w 1968 r., aż 10% obuwia było reklamowane, w 1975 r. - tylko 2% - zaznacza.

Podkreśla, że zakład uczył ludzi wszystkiego - od kultury osobistej, ogłady, przez obowiązkowość, po powierzone im zajęcia. - W kombinacie pracowali bardzo prości ludzie, nieobyci. Trzeba było ich nauczyć np., żeby przychodzili punktualnie do pracy, żeby nie odchodzili od taśmy. Nawet przesiedzenie 8 godzin w pracy było dla nich trudne. Było jak więzienie.

Zapytany o kradzieże w kombinacie, podobnie jak pozostali rozmówcy, nie mówi o tym zbyt chętnie. - Był to duży problem - przyznaje. - Ludzie kradli buty, skórę, nici. A nici mieliśmy bardzo dobre, syntetyczne, mocne, no i łatwo je było wynieść - mówi. - Jednego takiego przyłapałem, jak wyrzucał przez okno worek ze skórami. Wyrzuciłem go za to z pracy. Za parę dni przyszedł esbek i kazał go przyjąć z powrotem, bo - jak się okazało - to był współpracownik SB. Było trochę kapusiów w całym kombinacie - opowiada.

Podkreśla jednocześnie, że kombinat zmienił Podhale, zmienił życie wielu góralom, polepszył ich byt, wychował. - Ludzie w kombinacie zarabiali gotówkę, którą mogli odłożyć, bo żyli z gospodarstw. Dzięki temu budowano wiele domów. Ich warunki bytowe dzięki zakładowi bardzo się polepszyły - dodaje.

Wczasy, pochody i... śluby


- Kombinat był bardzo opiekuńczy. To były wczasy nad morzem, dla wielu ludzi pierwsze w życiu, to były żłobki i przedszkola, weekendy w domkach w Dębnie, różne imprezy - wymienia Jadwiga Aleksandrowicz, która w NZPS "Podhale" przepracowała 30 lat. - Tu poznałam swojego męża. Jestem z nim od 53 lat, wychowałam 2 dzieci, które pokończyły studia - mówi z dumą. Takich małżeństw kombinackich było wiele. - Bo wśród załogi była wspaniała atmosfera, ludzie się do siebie uśmiechali, spotykali po pracy. Nawet pochody pierwszomajowe czy obowiązkowe czyny społeczne w niedzielę to była okazja do sympatycznych spotkań. Było i dużo małżeństw wśród pracowników. Dziś ludzie nie potrafią się już tak cieszyć sobą - uważa.

Wspomina 8 czerwca 1979 r., kiedy na nowotarskie lotnisko przyleciał papież. - Kolega Franciszek Bala był bardzo odważnym człowiekiem, całej zmianie podpisał urlopy. 2 tys. osób z kombinatu poszło na mszę na lotnisku. A Bala stracił pracę - wspomina.

Pani Aleksandra pracowała w dziale sprzedaży. - Jeździłam po Polsce, na Targi Poznańskie, nasze buty były bardzo pożądanym towarem - wspomina.

- Sprzedaż była regulowana, były rozdzielniki, przydziały - wspomina Kazimierz Ostatek, który  zaczął pracę w 1972 r. od stanowiska instruktora, a skończył jako dyrektor. Był w kombinacie do końca, do 1992 r., kiedy ogłoszono upadłość.

Kombinat pośród lasów


Kazimierz Ostatek wcześniej pracował w Żywcu, na garbarni, gdzie został wysłany  po studiach. Do Nowego Targu przyjechał do dziewczyny, która potem została jego żoną. Pracowała wtedy w kombinacie. -  Przyszedłem po nią pod zakład. Była piękna wiosna. Zakład był w samym środku lasu. Siedziałem na ławeczce, czekałem na nią i wtedy pomyślałem sobie: chyba tu zostanę - wspomina. Plany zrealizował. W kombinacie zaczął pracę na Wydziale Rozkroju Materiałów Wierzchowych. Po 3 miesiącach został mistrzem, po 3 latach kierownikiem wydziału, potem szefem produkcji dla jednej z dwóch zmian, a na koniec dyrektorem ds. handlowych. Kiedy do kombinatu wkroczył syndyk masy upadłościowej, pełnił obowiązki dyrektora naczelnego, bo zakład zamknął proces gospodarczy dopiero w 1994 r.

- Szukaliśmy z syndykiem różnych rozwiązań. Chcieliśmy zrobić konwersję zadłużenia firm na udziały w przyszłym kombinacie, ale radcy prawni, którzy byli przedstawicielami wierzycieli, nie czuli biznesu - mówi. - Musieliśmy szukać innego pomysłu - mówi. To Ostatek wpadł na pomysł, żeby stworzyć na bazie kombinatu 25 spółek. - Namawialiśmy pracowników, żeby się zorganizowali, weszli ze swoim niewielkim kapitałem i przejęli poszczególne działy. I tak np. na bazie gumowni powstała spółka z o.o., którą utworzyło 9 udziałowców, każdy wszedł z udziałem wysokości 9 tys. zł. Zakład nie został zatrzymany, przejęli maszyny, materiały i ludzi - opowiada o powstaniu spółki Gumplast Podhale.

Największe firmy, które powstały na bazie kombinatu - Royce Polska zatrudniająca 1200 osób, spółka z kapitałem amerykańskim czy Nowe Podhale z kapitałem austriackim z czasem upadły. Spośród 25 powstałych wtedy firm do dziś przetrwało 7.

Jadzia, załatw relaksy


Buty wzorowane na adidasach kombinat w Nowym Targu zaczął produkować na początku lat 80. - Na sportowych butach wyrosła potęga kombinatu - twierdzi Ostatek.

Jednak prawdziwą dumą były legendarne już Relaxy. Największym wzięciem cieszyły się te białe. - Jak przychodziłam do domu, to telefon był gorący. "Jadziu, załatwisz" - prosili wszyscy - wspomina Jadwiga Aleksandrowicz. - Te Relaxy to był pomysł przywieziony przez dyr. Bolesława Janickiego. Urodził się we Francji, znał dobrze język, miał kontakty z rynkiem francuskim. To był człowiek zachodni - opowiada Ostatek. Relaxy były wykonane w bardzo nowoczesnej na tamte czasy technologii. Były ciepłe, lekkie i wodoodporne. - To był hit, but 1000-lecia - uważa pani Jadwiga. I mimo że były drogie, schodziły jak ciepłe bułeczki. - Normalny półbut kosztował 250-300 zł, a za Relaxy trzeba było zapłacić 1000 zł - podkreśla.

W butach wyprodukowanych przez NZPS Podhale  polscy alpiniści zdobywali Mount Everest. Wyposażona w nie była także jedna z wypraw polarników na Antarktydę. - Pamiętam, jak szyliśmy specjalne buty Kukuczce. U nas przed wyprawami alpejskimi zamawiała buty także Wanda Rutkowska - wspomina Jadwiga Aleksandrowicz.

....

Decyzja o budowie zakładu zapadła w 1953 r. Kombinat ruszył w 1955 r. Na początku zatrudniał 747 pracowników.  Pierwszy but na eksport został wyprodukowany w 1959 r.

W najlepszych dla kombinatu latach obuwie eksportowano do 32 krajów- m.in. do ZSRR, USA, Kanady, Francji, Finlandii. W 1969 r. kombinat zatrudniał rekordową liczbę  9623 pracowników.  W swoich najlepszych latach przedsiębiorstwo produkowało 9 milionów par obuwia rocznie(?).

Nazwa Nowotarskie Zakłady Przemysłu Skórzanego "PODHALE" pojawiła się w 1964 r.

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
radiowiec 2021-05-26 20:36:06
Do tego polecam na ju, jako podkład muzyczny: "Polka Dziadek (Lato z Radiem) - europejska melodia ludowa on the Yamaha s770."
Liviusz 2021-05-26 18:53:04
Dzisiaj jest tak, że Polakowi się nie wierzy. Nawet jakby był papieżem.
bob2 2021-05-26 13:19:31
Everest zimowy był zdobywany w butach z Krosna natomiast buty z Nowego Targu służyły jako obuwie dodatkowe w bazie pod Everestem. Podobnie było na zimowej wyprawie na Manaslu.
Bajka w krzywym lustrze 2021-05-26 12:50:40
Kto jechał na wczasy ? Każdy mógł ? Gdzie trzeba było należeć aby jechać? Ile było miejsc w żłobku ? Czy nie 50 ? Ile w przedszkolu a ile było dzieci pracowników którzy nie mieli gdzie dziecka zostawić ? No to jest najlepsze że za wypłaty oszczędzane domy budowali! Chyba raczej na czynsz w bloku brakowało. Czyje są te wspomnienia ???
szwagier Kazik 2021-05-26 09:53:04
Gdyby Kombinat przetrwał, to by teraz był imieniem "łojca świentego" dwojga imion. Z resztą jak wszystko teraz.
stasek 2021-05-26 08:46:58
Po co ta nostalgia.
Solidarnośc z komuchami zrobiła deal stulecia.
Fortuny jakie powstawały w poczatkach lat 90 to opowieść na grube książki.
Ja wchodziłem dopiero w dorosle życie ale po 1989 odczułem wiatr w plecy.
Tak że śmieszy mnie to że najpierw sie mówi że jaka ta komuna zła a potem żałuje sie reliktów komuny.
Ale tak szczerze szkoda Kombinatu bo naprawdę zaprzepaszczono dobry potencjał i mógł produkować buty do dzisiejszych czasów
komuszysko 2021-05-26 01:36:44
Jak zwykle zostało nam tylko wspominanie minionej świetności, nostalgia, narodowy mesjanizm i martyrologia.
Wszystko dzięki wrodzonej solidarności do okradania własnego kraju i narodu...
Jako naród, mentalnie tkwimy w epoce głębokiego feudalizmu i nie jesteśmy w stanie dostrzec więcej niż koniec własnego nosa. Dlatego nigdy nie będziemy wielkim narodem a największych rzeczy dokonamy pod batem najeźdźcy i okupanta.

Reklama
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DOMEK LETNISKOWY W GORCACH. 515 503 494.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    SKUTER SNIEŻNY POLARIS. 515 503 494.
  • SPRZEDAŻ | zwierzęta
    BORDER COLLIE szczenięta. 791 669 932.
  • NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
    Zarządzanie apartamentami i domkami na wynajem. http://zarzadzanieapartamentami.info
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Zakopane centrum - MAŁY POKÓJ Z BALKONEM NA DŁUŻEJ - TANIO - 502 879 648.
  • PRACA | dam
    POLSKIE KOLEJE LINOWE S.A. poszukują osoby na stanowisko: SPECJALISTA DS. ZAKUPÓW. Miejsce pracy: Zakopane. CO BĘDZIE NALEŻEĆ DO TWOICH OBOWIĄZKÓW? - Udział w opracowaniu i wdrożeniu strategii zakupowej dla wybranych kategorii (direct i indirect), - Efektywne zarządzanie kategoriami zakupowymi, - Budowanie i utrzymywanie długofalowej relacji biznesowych z dostawcami, - Koordynacja procesów przetargowych i zakupowych, - Negocjowanie cen i warunków handlowych, - Rozwój oraz prowadzenie bazy dostawców, - Tworzenie zapytań ofertowych i analiza ofert dostawców (również zagranicznych), - Obsługa zamówień w systemie ERP oraz monitorowanie terminów dostaw, - Współpraca z innymi działami Grupy PKL, - Udział w targach i wydarzeniach branżowych. DOŁĄCZ DO NAS! Więcej informacji i rekrutacja: https://www.pkl.pl/post/specjalista-ds-zakupow.html
    WWW: https://www.pkl.pl/post/specjalista-ds-zakupow.html
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DOMY po 100 m2 - Klikuszowa, koło Centrum Narciarstwa. 608 729 122.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupię działkę budowlaną Nowy Targ i okolice. 608 729 122.
  • BIZNES
    Wydzierżawię działkę w Ludźmierzu przy trasie Nowy Targ-Czarny Dunajec lub przyjmę reklamę. 608 729 122.
  • PRACA | dam
    Przyjmę MURARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122.
  • PRACA | dam
    Przyjmę CIEŚLI DACHOWYCH, DEKARZY, POMOCNIKA DEKARZA. 608729122.
  • PRACA | dam
    Zakład Opieki Zdrowotnej w Kościelisku zatrudni LEKARZY: POZ, LEKARZA PEDIATRĘ I STOMATOLOGA. Oferujemy pełen etat lub według zadeklarowanej dostępności. Tel: +48 530 756 950 E-mail: spzozkoscielisko@gmail.com
  • PRACA | dam
    INSTRUKTORZY NARCIARSCY www.szkolajurgow.pl tel. 692001268
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    Poszukuję KIEROWCY raz w tygodniu. Wyjazd na rehabilitację matki z dzieckiem. Trasa Nowy Targ - Andrychów. 503 852 848.
  • PRACA | dam
    Zatrudnie tynkarza z doświadczeniem lub pomocnika do przyuczenia. praca na terenie Podhala. wiecej informacji na nr tel. 535 290 865
    Tel.: 535
  • SPRZEDAŻ | różne
    LIKWIDACJA SKLEPU "WOD-NA I ŁAZIENKI". WYPRZEDAŻ ASORTYMENTU W ATRAKCYJNYCH CENACH. W tym: baterie, umywalki, itp. Zapraszamy: ul. Chramcówki 33, Zakopane.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DOM, centrum Zakopanego - 602 633 931.
  • PRACA | dam
    Przyjmę DO OPIEKI NAD STARSZĄ OSOBĄ. 665 602 766.
  • PRACA | dam
    Hotel **** w Zakopanem zatrudni PRACOWNIKA TECHNICZNEGO /zmiany dzienne i nocne/. Tel. (w godz: 8:00-15:00) + 48 665 678 182.
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO, KELNERKĘ. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    WYDZIERŻAWIĘ DZIAŁKĘ W LUDŻMIERZU PRZY DRODZE NA CZARNY DUNAJEC. 608 729 122
  • PRACA | dam
    PRZYJMĘ MURARZY, DEKARZY, CIESLI DACHOWYCH. PRACA POLSKA-NIEMCY. 608 729 122
  • PRACA | dam
    NIEMCY: murarz, cieśla, malarz, ocieplenia, elekryk, spawacz, operator koparki, dźwigowy. Umowy na warunkach Niemieckich 0048 601 218 955
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    PORONIN MAJERCZYKÓWKA - DZIAŁKA 4000 m - dojazd bezpośredni z drogi, uzbrojona - 607 506 428.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA NIEBUDOWLANA, Zakopane, ul. Broniewskiego, 1900 m, dojazd prosto z ulicy, widok na Tatry - 607 506 428.
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam piękny STóŁ KONFERENCYJNO-BILARDOWY (10 osób) z krzesłami. Wymiary stołu: 280 x 150 x 82. Cena do negocjacji. Odbiór: Zakopane. Kontakt: podhale2025@onet.pl
  • PRACA | dam
    Regipsy Austria 2500 Euro netto bez zakwaterowania Wiedeń szukamy parami Monterów zatrudnienie na warunkach austryjackich + kasa urlopowa. +436606388124 office@mpabau.at
    Tel.: +436606388124
    E-mail: office@mpabau.at
  • PRACA | dam
    Przyjmę PIEKARZA. 607 44 55 66.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-10-14 16:00 Uroczystości z okazji 40. rocznicy śmierci gen. Mieczysława Boruty Spiechowicza 2025-10-14 15:30 Amazonki, egzotyczne pokazy i mistrzostwa jeździectwa w Folwarku Toporzysko 2025-10-14 14:59 Ćwierć wieku Akademii. Uroczyste rozpoczęcie roku akademickiego w Nowym Targu 2025-10-14 14:30 Podejrzany Leonardo da V. 2025-10-14 14:00 Edukacja zdrowotna? Uczniowie rezygnują masowo 9 2025-10-14 13:31 Przewodnik po akcesoriach, które ułatwiają podziwianie raf koralowych 2025-10-14 13:30 Muniek Staszczyk zagra koncert w Watrze. Mamy dla Was bilety 2025-10-14 13:00 Środowiskowy Dom Samopomocy otwarty, trwa nabór do placówki 2025-10-14 12:30 Kolejne gwiazdy chcą biegać pod Krokwią. Też możesz wystartować! 2025-10-14 11:05 Pożar w Dzianiszu (ZDJĘCIA, WIDEO) 2025-10-14 11:03 Trendy obuwnicze na sezon 2025/2026 - które buty damskie warto kupić? 2025-10-14 11:02 Tatrzańskie Chichoty w Javorinie 2025-10-14 10:07 Ile GIGA potrzeba, aby komfortowo korzystać z internetu? 2025-10-14 10:00 Dziś Dzień Nauczyciela. Wszystkiego najlepszego Pedagodzy! 2025-10-14 09:30 XI KONGRES KULTURY REGIONÓW, Nowy Sącz, 21-24.10.2025 2025-10-14 08:59 Dziś chłodny, pochmurny dzień. Na Kasprowym pięć stopni mrozu 1 2025-10-14 08:00 Pontyfikat w sztuce (ZDJĘCIA, WIDEO) 2025-10-13 21:00 Będzie nowy most w Chabówce 1 2025-10-13 20:19 Za nami piękny jesienny dzień w Zakopanem. Co dalej z pogodą? (WIDEO) 2025-10-13 19:39 Poważny wypadek na zakopiance 4 2025-10-13 19:00 Bernardyni pożegnają ojca Władysława Czarniaka 2025-10-13 18:18 Tatry o zachodzie słońca widziane z Bachledzkiego Wierchu 2025-10-13 18:00 Odpust w budującym się kościele NMP Matki Zbawiciela na Antałówce 6 2025-10-13 17:28 Był kompletnie pijany i przyjechał na zakupy do sklepu 2025-10-13 16:59 Policja namierzyła sprawcę wczorajszego wypadku w Cichem 2025-10-13 16:00 W drodze na Czerwone Wierchy 2025-10-13 15:30 Pojeździł trzy miesiące, stracił prawo jazdy i dwa tysiące złotych, musi znów zdać egzamin 1 2025-10-13 15:00 Spotkanie z Otylią Jędrzejczak, czy dotrze na nie pół tysiąca uczennic? 2025-10-13 13:45 Groźny wypadek motocyklisty w Chabówce 2 2025-10-13 13:19 Syryjczyk udawał Polaka, a w bagażu miał też hiszpański paszport 12 2025-10-13 13:05 Dwie osoby poszkodowane w groźnie wyglądającym zderzeniu z udziałem motocyklisty 2025-10-13 13:00 Festiwal w roku 150-lecia istnienia przewodnictwa tatrzańskiego 2025-10-13 12:34 Stracił prawo jazdy na Wojdyłach, jechał razem z promilami 2025-10-13 12:00 Samochód prowadzony przez 17-latka dachował. Kierowca stracił prawo jazdy 13 2025-10-13 11:24 Od dziś do piątku utrudnienia w ruchu w Kościelisku 2025-10-13 11:00 Muzyczna pamięć, smak kremówek (ZDJĘCIA, WIDEO) 1 2025-10-13 10:13 Kto pierwszy ten lepszy, tylko dziś zapisy na darmowe zajęcia piłkarskie 2025-10-13 10:00 Na Kasprowy tylko na piechotę. Przegląd techniczny kolejki 2025-10-13 09:25 Od dziś ulicą Sienkiewicza nie przejedziemy, utrudnienia do soboty 2025-10-13 09:00 Poniedziałek z przejaśnianiami, jutro będzie chłodniej 2025-10-13 08:00 Zlot Morsów w Jurgowie. Zgłoś się już dziś! 1 2025-10-12 22:34 Kolejne dachowanie. Tym razem w Dzianiszu 2025-10-12 22:29 Auto kompletnie zniszczone. Nie ma poszkodowanych 2 2025-10-12 22:05 Bukowina Tatrzańska po raz drugi w historii stała się góralską stolicą Polski (ZDJĘCIA) 2025-10-12 21:45 Nowe zasady dla busów w Tatrach: tylko z GPS i niską emisją 11 2025-10-12 21:00 Dwie jednoczesne akcje ratunkowe po polskich turystów w Tatrach Słowackich 3 2025-10-12 20:00 Na Kasprowym Wierchu można się dziś było opalać (WIDEO) 1 2025-10-12 19:26 Polska turystka nie przeżyła upadku z Małej Wysokiej w Tatrach Słowackich 2025-10-12 18:59 Aleksander Głód i Urszula Batko zwycięzcami Biegu Hasiora (WIDEO) 2025-10-12 18:30 Redyk bacy Klimowskiego już w Nowym Targu i kobieta w czerwieni (WIDEO) 2
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-10-14 16:06 1. Przecież był nadobowiązkowy przedmiot "Wychowanie do życia w rodzinie" na który też uczniowie nie chodzili masowo. Czy to jest jakaś sensacja, że ktoś nie chce chodzić na zajęcia nadobowiązkowe? Poza tym przecież to jest jakiś Orwell z tym opowiadaniem o "edukacji zdrowotnej". Czy dzieci niechodzące na ten przedmiot nagle się rozchorują? Równie dobrze można wprowadzić nadobowiązkowy przedmiot pod nazwą "edukacja szczęśliwościowa" a potem robić sensację z powodu małego zainteresowania i twierdzić, że dzieci nie chcą być szczęśliwe. 2025-10-14 15:58 2. Nie dziwie sie ...Ciemnogród zawsze stanowił większość na Podhalu! 2025-10-14 15:43 3. Tępota pisokatoli jest straszna, plebania wychowa im dzieci 2025-10-14 15:33 4. To jest objaw bezdennej głupoty tej młodzieży ,że jak przedmiot nie obowiązkowy to nie chodzą .Gdyby nie były obowiązkowe matematyka i język polski to też wszyscy by nie chodzili. Ot i cala tajemnica. 2025-10-14 15:21 5. ciekawe! czy wy wszyscy gdy uczęszczaliście do szkoły, to byliście zadowoleni z większej ilości lekcji? i jeżeli mielibyście możliwość zrezygnowania z którejś to na pewno nie zrobilibyście tego :-) zwłaszcza pisiorki :-) 2025-10-14 15:17 6. Jakby wprowadzili godzine gier na smartfonie to byłaby frekwencja. Co za rząd.... Zamiast godziny religii powinna być dodatkowa godzina królowej nauk. Inne pokolenie by wyrosło 2025-10-14 15:02 7. Zenzz,Atos,GT prawda panowie jest taka że na dzień dzisiejszy jesteście zagorzałymi przeciwnikami kościoła katolickiego a w ostatnich swoich dniach lub przypadku nieuleczalnej choroby staniecie się gorliwymi katolikami prosząc o spowiedź , komunię świętą czy ostatnie namaszczenie,tak się ludzie zachowują i nie ma w tym nic dziwnego 2025-10-14 15:02 8. @xyz pisze że w Mołdawi wygrała demokracja zachodnia , raczej dyktatura , 2025-10-14 14:53 9. I bardzo dobrze, że rezygnują. Przedmiot jest kompletnie nieprzygotowany, forsowany na siłę przez obecną fanatyczną skrajnie lewicową obsadę ministerstwa edukacji (to ministerstwo nie zajmuje się w ogóle prawdziwymi, poważnymi problemami polskiej szkoły). W programie nie ma nic o normalnej rodzinie i odpowiedzialności, a sprawy płci są traktowane tak jak by była to tylko przyjemność i sport. Sam pomysł, ażeby do mówienia do sprawach tak poważnych i delikatnych zapędzić wuefistów z łapanki też wiele świadczy o pani Nowackiej. 2025-10-14 14:47 10. Brat bliźniak ma się nadal dobrze.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama