W World Trade Center Stanisław Trojanowski ratował już ludzi po ataku terrorystycznym w 1993 roku. - Wtedy Arabowie podłożyli w jednym z tych wieżowców bombę. Wjechali z nią do budynku vanem. Poszło na dole 6 pięter, ale budynkiem tylko lekko wstrząsnęło. Myśleliśmy wtedy, że tych budynków nikt nie jest w stanie zniszczyć - opowiada strażak polskiego pochodzenia. - Byli zabici i ranni. Wszędzie było dużo dymu. Ewakuowaliśmy ludzi i gasiliśmy pożar. Pamiętam, że znosiliśmy kobietę z 104 piętra - wspomina.
Wezwanie na Manhattan
Stanisław Trojanowski pracuje w jednej z wielu jednostek strażackich w Brooklynie. - Byliśmy właśnie przed zmianą - wraca do wydarzeń sprzed miesiąca. - W kuchni szedł telewizor i ktoś zobaczył, że w jeden z wieżowców WTC uderzył samolot. Pomyślałem, że na pewno pojedziemy do akcji, bo mamy największy samochód z pianą - opowiada. Chwilę później otrzymali wezwanie, pojechali w szóstkę. O godz. 9.15 byli już na miejscu. - Wszyscy oprócz mnie poszli na wyznaczony posterunek, żeby odebrać zadanie. Ja zostałem przy samochodzie. Nie mogli tam dotrzeć, bo z wieżowca wyskakiwali ludzie. Jeden z moich kolegów zginął zabity przez kobietę, która na niego spadła. Na początku nie wiedzieliśmy, co to leci - ptaki, jakieś przedmioty... - opowiada, wolno cedząc słowa. - Niektórzy się palili, byli tacy, którzy skakali grupkami, trzymając się za ręce - przypomina sobie. - Widziałem może z 50 takich osób, które wyskoczyły. A na dole już nie poznałeś, że to człowiek - dodaje.
Może to bomba?
Ich ekipa dostała zadanie, aby pójść na 75 piętro budynku, w które uderzył pierwszy samolot. Mieli gasić pożary. Szli przez hol pobliskiego hotelu Marriott, dochodzili do schodów, kiedy runął sąsiedni wieżowiec. Stanisław Trojanowski był wtedy na zewnątrz, przy samochodzie. - Nie było nic widać, wszędzie było dużo dymu i pyłu. Moich kolegów powywracało. Wyszli wszyscy oprócz jednego. Oficer, gdy zobaczył, że brakuje chłopaka, wrócił po niego. Kiedy dochodził do budynku, runął drugi z wieżowców, który go przygniótł. Zginął. Znaleźliśmy ciało dopiero wieczorem. Był sto metrów od budynku, pod gruzami. Poznaliśmy go po mundurze - z trudem wraca do tych wspomnień.
- Jak runął pierwszy budynek, nie wiedziałem, że się zawala. Myślałem, że bomba wybuchła. Wszędzie było czarno, dużo gruzów. Schroniłem się pod rusztowaniem. Było dużo poranionych, zabitych. Jak runął drugi budynek, ten bliżej mnie, rzuciło mnie o ścianę, ale tylko rękę miałam posiniaczoną i skaleczone kolano. Ci ze strażaków, którzy pochowali się w samochodach lub pod nimi - zginęli. Mnie uratowało rusztowanie - twierdzi. - Nie było czym oddychać, nie można było nawet zakaszleć, bo człowiek się dusił - dodaje. - Dwa razy w tym dniu byłem już pewien, że z tego nie wyjdę - kiedy runął pierwszy wieżowiec, a potem, kiedy spadł drugi. Dwa razy się pomodliłem - mówi.
Oficer nie cierpiał
Kiedy trochę się przejaśniło, zobaczył wszędzie tony gruzów i co 5-10 metrów pożar. - Na ziemi leżały ludzkie szczątki, ale wszystko było przykryte pyłem. Nie wiadomo było, czy to człowiek, czy przedmiot. Paliły się samochody, ludzie byli w szoku. Każdy ze strażaków pomagał jak mógł. Gasiłem ogień, a gdy słyszałem, że ktoś woła - pomagałem mu - wspomina. - Szybko potworzyły się grupki, które przeprowadzały akcje ratownicze na własną rękę. Nie miał kto dowodzić, bo wszyscy strażacy wyżsi rangą zginęli, całe dowództwo. My z chłopakami próbowaliśmy też znaleźć naszego oficera. Znaleźliśmy go dopiero wieczorem. Nie chciałem, wierzyć, że to on. Nie można było go rozpoznać. Gdyby nie jego mundur, płaszcz, maska... - przerywa. - Na drugi dzień powiedziałem tylko jego bratu, że oficer nie cierpiał ... - mówi przerywając co chwilę.
Z gruzów World Trade Center Stanisław Trojanowski zszedł dopiero rano następnego dnia. W środę, 12 września, trafił do szpitala. Był pokaleczony. Jeszcze dziś pluje krwią i kaszle, a na rękach pozostały okaleczenia. - Ale jak tylko ktoś z nas nie był połamany, zaraz wrócił do pracy, bo ktoś musi pracować. Tylu z nas zginęło - mówi. - Wielu młodych powiedziało, że rzuca tę robotę. Podobno po 11 września w szkołach strażackich papiery z rezygnacją złożyło ponad 50 chłopaków. Niektórzy starsi strażacy, którzy przepracowali już ponad 20 lat, chcą po tym wszystkim przejść na emeryturę. To niedobrze. Ktoś musi to robić. Trzeba młodszym dawać przykład, nie załamywać się - mówi z przekonaniem.
Pożegnania
- Staram się o tym wszystkim nie myśleć. Jestem zajęty robotą. Codziennie chodzę na pogrzeby kolegów - dzisiaj byłem tylko na jednym, ale wczoraj - na trzech. Będzie już z 40 takich ceremonii, w których uczestniczyłem. Wszystkich ich znałem - dodaje. - U nas zginął tylko oficer, ale w niektórych kompaniach zginęli wszyscy, którzy pojechali do akcji. W jednostce E 288 na Masspeth Queens pojechało 19 chłopaków i nikt nie wrócił.
Teraz pod budynkami nowojorskich straży płoną znicze. Ludzie przynoszą kwiaty, modlą się. Okazują strażakom sympatię i poparcie. - Dzieci i starsi, biali i czarni, sąsiedzi i nieznajomi, wszyscy pytają, jak pomóc, zaczepiają na ulicy, wspierają słowem. U nas, na Greenpoincie, w sobotę jakieś dwie młode dziewczyny wymyśliły, żeby się za nas wspólnie pomodlić. Szybko się wszyscy skrzyknęli i spontanicznie przyszło przed naszą straż ze świeczkami ze 150 osób. Ludzie pomagają też rodzinom zmarłych strażaków - przysyłają czeki, organizują dla nich różne zbiórki - podkreśla.
Strażacy nadal pracują na gruzach WTC. Ciągle pod gruzami są setki zmarłych. Nadal praca strażaków jest niebezpieczna. Zdarza się, że metalowe konstrukcje zawalają się i przygniatają pracujące tam osoby. Stanisław Trojanowski nie był na World Trade Center od pamiętnego 11 września. Codziennie przychodzi do pracy w swojej jednostce na Brooklynie. Powrót do normalności jest jednak bardzo trudny. I choć nie była to pierwsza zagrażająca jego życiu akcja, 11 września na zawsze pozostanie w jego pamięci. - Ja zawsze starałem się żyć tak, jakby każdy następny dzień miał być moim ostatnim. Takie historie uczą cieszyć się z tego, co się ma - twierdzi.
Stanisław Trojanowski pochodzi z okolic Bochni. Do Nowego Jorku przyjechał wraz z rodzicami w 1966 roku jako 9-letni chłopiec. W kompani Engine 238 Brooklyn Greenpoint w Nowym Jorku pracuje już ponad 20 lat.
Beata Zalot, Nowy Jork
Tygodnik Podhalański 42/2001
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia w Nowym Targu POKÓJ Z ANEKSEM KUCHENNYM I ŁAZIENKĄ. 889 694 718.
-
PRACA | dam
Hotel "Foluszowy Potok" Zakopane, ul. Zamoyskiego 42 zatrudni do restauracji hotelowej: KELNERA/-KĘ. Zapewniamy stabilną, całoroczną pracę w restauracji hotelowej. Kontakt wyłącznie telefoniczny: 660 41 00 46
-
PRACA | dam
WIZY USA, WYJAZDY, ZIELONA KARTA. 501 809 644
-
PRACA | dam
Przyjmę do pracy PIZEERA Z DOŚWIADCZENIEM, praca 4/5 dni w tygodniu, od 16:00 do 1:30. Zakopane. Stawka: 30 zł/godz. 692 242 042.
-
PRACA | dam
PKL Horeca Sp. z o.o. jest Spółką wchodzącą w skład Grupy PKL. Obecnie poszukujemy osoby na stanowisko: SPECJALISTA DS. JAKOŚCI SPRZEDAŻY. Miejsce pracy: Zakopane. CO BĘDZIE NALEŻEĆ DO TWOICH OBOWIĄZKÓW? - Monitorowanie wyników tajemniczego klienta i analiza raportów sprzedażowych, - Identyfikacja trendów oraz obszarów wymagających poprawy, - Współpraca z liderami obiektów - motywowanie zespołów, spotkania, ustalanie celów jakościowych i sprzedażowych, - Opracowywanie i wdrażanie standardów obsługi w hotelach i restauracjach, - Organizacja szkoleń z zakresu jakości obsługi, upsellingu i cross-sellingu, - Przygotowywanie raportów jakościowych i sprzedażowych, monitorowanie postępów, - Analiza feedbacku od klientów i wdrażanie działań korygujących, - Poszukiwanie innowacji i nowych technologii wspierających jakość usług, - Ścisła współpraca w obrębie działu, oraz z klientem wewnętrznym i zewnętrznym, - Tworzenie zestawień, porównań i raportów na zlecenie przełożonego. DOŁĄCZ DO NAS! Więcej informacji i rekrutacja: https://www.pkl.pl/post/specjalista-ds-jakosci-sprzedazy.html
WWW: www.pkl.pl/post/specjalista-ds-jakosci-sprzedazy.html
-
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Skupujemy nieruchomości za GOTÓWKĘ, PODHALE. 600404554
Tel.: 600404554
-
USŁUGI | inne
PROFESJONALNA WYCINKA DRZEW, GAŁĘZI Z PODNOŚNIKA I Z UŻYCIEM LINY. 889 105 476
-
PRACA | dam
Zatrudnię Recepcjonistkę/Recepcjonistę: - umowa o pracę - w hotelu 4* - możliwość rozwoju: szkolenia, kursy - konieczna znajomość języka angielskiego - doświadczenie mile widziane, ale jeżeli nie masz doświadczenie, to wszystkiego Cię nauczymy:). 600087765 stamary.pl praca@wo-ma.com
Tel.: 600087765
-
PRACA | dam
PRODUCENT ŻYWNOŚCI w Zakopanem zatrudni PRZEDSTAWICIELA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
-
PRACA | dam
Piekarnia rzemieślnicza TuChleb w Zakopanem zatrudni piekarkę/piekarza, cukierniczkę/cukiernika oraz osobę do przyuczenia. 602124461
Tel.: 602124461
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajecia ładne mieszkanie 2 pokojowe 36m2 w Nowy Targu -ul Szaflarska w bloku z windą tel 660797241 b12.pl.
-
USŁUGI | budowlane
DOTACJA Z CZYSTEGO POWIETRZA - TERMOMODERNIZACJA. Oferujemy bezpłatną pomoc od A do Z w pozyskiwaniu dotacji, przeprowadzeniu termomodernizacji oraz rozliczeniu dotacji z programu Czyste Powietrze. Zmień swój dom. 888 276 582.
-
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Osoba prywatna KUPI DZIAŁKĘ BUDOWLANĄ - okolice Nowego Targu. Płacę gotówką. 608 729 122.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYDZIERŻAWIENIA DZIAŁKA W LUDŹMIERZU PRZY DRODZE NA CZARNY DUNAJEC. 608 729 122
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
SZUKAM POKOJU DO WYNAJĘCIA NA DŁUŻEJ. 511 231 863
-
PRACA | dam
SUPERMARKET LEWIATAN W MURZASICHLU zatrudni pełny etat na stanowisko sprzedawca kasjer praca zmianowa. 601514066
Tel.: 601514066
-
PRACA | dam
Pensjonat w Zakopanem zatrudni KONSERWATORA, koniecznie zmotoryzowanego. Praca na 1/2 etatu 666378357.
-
NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
Zarządzanie domkami i apartamentami na wynajem krótkoterminowy. 788 63 36 33 www.zarzadzanieapartamentami.info
Tel.: 788
-
SPRZEDAŻ | zwierzęta
BORDER COLLIE szczenięta. 791 669 932.
-
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam DOMY po 100 m2 - Klikuszowa, koło Centrum Narciarstwa. 608 729 122.
-
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupię działkę budowlaną Nowy Targ i okolice. 608 729 122.
-
BIZNES
Wydzierżawię działkę w Ludźmierzu przy trasie Nowy Targ-Czarny Dunajec lub przyjmę reklamę. 608 729 122.
-
PRACA | dam
Przyjmę MURARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122.
-
PRACA | dam
Przyjmę CIEŚLI DACHOWYCH, DEKARZY, POMOCNIKA DEKARZA. 608729122.
-
PRACA | dam
INSTRUKTORZY NARCIARSCY www.szkolajurgow.pl tel. 692001268
-
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
-
SPRZEDAŻ | różne
LIKWIDACJA SKLEPU "WOD-KAN I ŁAZIENKI". WYPRZEDAŻ ASORTYMENTU W ATRAKCYJNYCH CENACH. W tym: baterie, umywalki, itp. Zapraszamy: ul. Chramcówki 33, Zakopane.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam DOM, centrum Zakopanego - 602 633 931.
-
PRACA | dam
ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO, KELNERKĘ. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
-
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
-
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371.
-
PRACA | dam
NIEMCY: murarz, cieśla, malarz, ocieplenia, elekryk, spawacz, operator koparki, dźwigowy. Umowy na warunkach Niemieckich 0048 601 218 955
-
PRACA | dam
Przyjmę PIEKARZA. 607 44 55 66.
-
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
-
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.