2022-04-23 10:00:00

Wojna w Ukrainie

Szczawnica w Moskwie. Problemy wielkiego inwestora w Pieninach.

Gdy pojawiły się problemy z wypłatami dla pracowników spółek Andrzeja Mańkowskiego, podejrzenia padły na blokadę rosyjskich banków.

- Jak usłyszałem, że Rosja będzie blokowana i nie będzie przepływu pieniędzy, od razu pomyślałam, że mogą być kłopoty z wypłatą. Szybko okazało się, że miałem rację - opowiada mieszkaniec Szczawnicy, który związany jest ze spółkami należącymi do rodziny Mańkowskich.

Z raju do Moskwy

Mieszkańcy miasta o związkach spadkobierców Andrzeja Stadnickiego, kiedyś właściciela uzdrowiska, z Moskwą dowiedzieli się z naszego dziennikarskiego śledztwa już w 2007 roku, zakończonego tekstem pt. "Szczawnica w Raju". Wówczas spółka Thermaleo, utworzona przez rodzinę Andrzeja Mańkowskiego, spokrewnionego ze Stadnickimi, otrzymała od państwa większościowy pakiet Uzdrowiska Szczawnica. Nie sposób było wtedy bez porządnego śledztwa ustalić pochodzenia pieniędzy, które spółka miała wpompować w zrujnowane obiekty, po dziesiątkach lat komunizmu, zwłaszcza że kierujący wówczas spółką Krzysztof Mańkowski zbywał nas informacją, że pieniądze na remonty dostaje gdzieś z góry. A mowa była o dziesiątkach milionów złotych. Po kilku miesiącach badania dokumentów kolejnych spółek, współakcjonariuszy Thermaleo, pojawiających się m.in. w rajach podatkowych, a nawet w RPA, dotarliśmy do spółki w AMT w Moskwie. Jej założycielem był Andrzej Mańkowski. Faktycznie, dziś to on zarządza inwestycjami w Szczawnicy. W tym najpoważniejszą, powstającą ze zrujnowanego sanatorium „Hutnik”, budową luksusowego hotelu „Pieniny Grand”.

Wielkie technologie Mańkowskiego

Grupa AMT zarejestrowana została w 1994 roku. Należy do największych rosyjskich integratorów. Mówiąc prostymi słowami, wdraża najbardziej zaawansowane technologie sieciowe. To technologie informatyczne, na których dzisiaj świat gospodarki prywatnej i państwowej opiera swoje funkcjonowanie. Projektuje systemy komputerowe i świadczy usługi pokrewne. Specjalizuje się w projektowaniu i wdrażaniu złożonych systemów teleinformatycznych, w tym bezpieczeństwa informacji. Generuje sprzedaż na poziomie 60 mln dolarów rocznie. Ma cztery oddziały, w Moskwie, Sankt-Petersburgu, Krasnodarze i w Mińsku na Białorusi. Ma sieć partnerską w ponad stu miastach Rosji. - Andrzej Mańkowski jest między młotem a kowadłem - mówi nam jego znajomy. Niedawno, jak był w Szczawnicy, wyznał mi, że chce sprzedać swoje imperium w Moskwie i przenieść się na stałe do Szczawnicy - dodaje. Nasz rozmówca martwi się nie tylko o przyszłość miejscowych inwestycji, prowadzonych przez spółki Mańkowskiego, ale i o niego. - Jest w Moskwie w potrzasku - uważa. Jego zdaniem dziś, gdy Rosja napadła na Ukrainę, każde wycofanie się z moskiewskiego rynku traktowane jest jak zdrada i może skończyć się nawet wieloletnim więzieniem. Jego firma może nawet zostać znacjonalizowana. Nasz informator prorokuje, że problemy finansowe Mańkowskich dopiero nadejdą. Burmistrz miał mu zdradzić, że spółka Thermaleo wystąpiła o przesunięcie płatności podatku od nieruchomości. - Obawiam się, że kłopoty z wypłatami to dopiero początek - dodaje.

Czy to rosyjskie pieniądze?

Jakie są faktyczne zamiary Andrzeja Mańkowskiego, nie sposób ustalić. Wszystkie nasze próby kontaktu kończyły się niczym. Udało nam się tylko uzyskać oficjalne stanowisko Zarządu Spółki Thermaleo w sprawie moskiewskiej spółki AMT. Odpowiedzieli nam, że AMT Group nie brała i nie bierze udziału w finansowaniu żadnej inwestycji w Polsce. Miasto tymczasem huczy od plotek, od momentu, gdy pojawiły się problemy płacowe w spółkach Mańkowskich. - Ludzie są wystraszeni, że wszystko stanie i nie będzie wypłat - słyszymy na Placu Dietla. Przekonują nas, że przecież wiadomo, że z działalności hotelarskiej i gastronomicznej nie da się utrzymać tego biznesu, nie mówiąc już o prowadzeniu inwestycji. Zarząd spółek Thermaleo jednak uspakaja. - Prawdą jest, że w ostatnim miesiącu zdarzyło się jednorazowe opóźnienie wypłat dla pracowników i współpracowników grupy Thermaleo, co miało związek z ograniczeniami rozwojowymi całej branży hotelarsko-gastronomicznej pod wpływem trwającej od dwóch lat pandemii. Obecnie podejmujemy czynności, aby zażegnać te przejściowe problemy - czytamy w oświadczeniu. Zarząd informuje także, że wszystkie inwestycje, prowadzone w Szczawnicy, są obecnie finansowane na bazie kredytów i pożyczek zaciągniętych w Polsce.

Pomoc uchodźcom

Podobnie jak wielu mieszkańców i przedsiębiorców w Pieninach, na razie spółka Thermaleo mocno włączyła się do pomocy uchodźcom. Ukraińcom oddali całą willę Danusia. Przekonują o wsparciu finansowym, jakiej udziela ich szef - Andrzej Mańkowski jest osobiście zaangażowany w organizację pomocy dla rodzin pracowników z Ukrainy, które znajdą bezpieczne schronienie w Szczawnicy, w obiektach należących do grupy Thermaleo. - Zapewniamy im także posiłki w naszych pozostałych obiektach, tj. w Hotelu Nawigator czy Willii Marta (Restauracja Bohema). W naszych obiektach gastronomicznych na terenie Szczawnicy turyści i mieszkańcy mogą wykupić tzw. posiłek „zawieszony”. Idea ta wykorzystywana już była w dużych miastach jako pomoc potrzebującym. Dziś w Szczawnicy np. w Willi Marta (Restauracja Bohema) wykupić można „zawieszoną” zupę lub cały obiad, a w Cafe Helenka „zawieszoną” kawę lub zestaw z deserem. Dzięki temu, wykupując taki posiłek, niejako „zawieszamy go” dla osoby potrzebującej z Ukrainy, która w każdym momencie może, przychodząc do naszych restauracji „odwiesić go” i wykorzystać, jeśli tylko tego potrzebuje - pisze Zarząd Thermaleo. Takich działań solidarnościowych z Ukraińcami spółka prowadzi więcej i podaje wiele przykładów.

Złapaliśmy oddech

Badamy sytuację finansową spółek rodziny Andrzeja Mańkowskiego, działających na terenie Szczawnicy. Główna spółka Thermaleo w 2019 roku zamknęła się stratą ponad 26 mln złotych. Rok 2020 skończyła lepszym wynikiem, stratą ponad 15 mln zł. To efekt zmniejszenia kosztów o prawie 50 %. W ciągu roku zredukowała też załogę z 42 zatrudnionych osób do 33. Podobna sytuacja dotyczy spółki Thermaleo Plus, w której 100% udziałów ma spółka Thermaleo. Tu jednak strata z 2019 roku w wysokości prawie 3 mln złotych wyrosła w 2020 r. do ponad 3 mln 123 tys. zł. W przypadku spółek posiadających tak potężny majątek własny, nie są to jednak liczby zatrważające. Thermaleo prowadzi inwestycje tylko na własnym majątku. Właściciele spółki przekonują, że pomyślne zakończenie budowy hotelu Pieniny Grand zdecydowanie odmieni sytuację finansową całej grupy. Takie wyjaśnienie znalazło się w ostatnich sprawozdaniach zarządu spółki Thermaleo za lata 2019 i 2020. Co ciekawe, w 2020 roku wraz z podniesieniem kapitału zakładowego o 10 mln zł, zmienił się główny beneficjent całej grupy, inwestującej w Szczawnicy. Spółkę SPA Managment Limited zastąpiła spółka pod nazwą Polenac z siedzibą w Luksemburgu. Jej udziałowcem nadal pozostaje zarejestrowana w Londynie SPA Managment Limited, a kontrole nad nią sprawują Monika i Andrzej Mańkowscy, którzy mają w niej powyżej 50% udziałów. W 2007 roku szliśmy śladami tej angielskiej spółki, w końcu i tak dotarliśmy do Moskwy, do firmy AMF. W ten sposób dziś właścicielami całego imperium jest Polenac i Andrzej Mańkowski. Nie wdając się w szczegóły tych kolejnych właścicielskich roszad, warto odnotować, że kapitał spółki luksemburskiej Polanac to bagatela prawie 87 mln Euro.

Szczawnica wypiękniała

- Złapaliśmy oddech - to odpowiedź, jaką usłyszeliśmy kilka dni temu od Jolanty Gawryś, rzeczniczki prasowej Thermaleo. Jej zdaniem zbliżający się dobry sezon turystyczny poprawi sytuację finansową i już żadnych potknięć nie będzie. W 2007 roku przedstawiciele spółki Thermaleo zapowiadali, że firma w ciągu 10 lat wpompuje w Szczawnicę ok. 25 mln dolarów. I dziś po 15 latach trzeba przyznać, że uzdrowisko zmieniło się w tym czasie nie do poznania. Przyznają to nawet mieszkańcy, którzy są krytyczni wobec rodziny Mańkowskich. - Absolutnie nie można im zarzucić, że działają na szkodę Szczawnicy. Przeciwnie. Trzeba trzymać kciuki, żeby wojna na Ukrainie nie narobiła tu szkód. Dzięki tej rodzinie nasza Szczawnica przecież wypiękniała - takie opinie, zasłyszane nad Grajcarkiem ciągle dominują. Nie brakuje jednak obaw o przyszłość, zwłaszcza w kontekście moskiewskich interesów Andrzeja Mańkowskiego. Na razie bez odpowiedzi pozostaje pytanie, jak się zachowa w czasie, gdy dziesiątki światowych marek, firm na znak protestu opuszczają Rosję. Na razie zdecydował się pomagać uchodźcom. Wyraźnie widać, że całej rodzinie Mańkowskich zależy, żeby pokazać zaangażowanie we wsparciu Ukraińców.

Jurek Jurecki

Tygodnik Podhalański 14/2022

Reklama

Komentarze Facebook

Powyższe komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu społecznościowego Facebook.
Redakcja 24tp.pl nie wpływa na treść oraz nie odpowiada za wpisy dokonane przez użytkowników portalu Facebook.

Wojna w Ukrainie

Szczawnica w Moskwie. Problemy wielkiego inwestora w Pieninach.

Gdy pojawiły się problemy z wypłatami dla pracowników spółek Andrzeja Mańkowskiego, podejrzenia padły na blokadę rosyjskich banków.

Nagrodzeni zasłużeni dla Kościeliska

Tatry dla krwiodawców i nie tylko

Joanny Wnuk-Nazarowej opowieść o Henryku Mikołaju Góreckim

Jubileuszowe spotkanie krwiodawców w Witkacym

Wymiana desek z Sopotem za nami, sezon zimowy otwarty

Nocne niebo na Stacji Kultura Zakopane

Kapitan Barbara Grocholska-Kurkowiak ma ciepły dom

Podhalańskie mamuty i astronauci z Gliczarowa

Wielkie Forum Samorządowe pod Giewontem

Grecko-chrześcijańskie tropy pod Giewontem

Dom Pamięci w Miejskiej Galerii Sztuki w Zakopanem

Tu króluje rzeźba, "Jutrzenka", sala po prawej

Na osnowie czasu, czyli pół wieku Małgorzaty Kowalczyk

Agata Kowal w "Jutrzenkowej" Galerii ARTPARK

Okno pogodowe nad Morskim Okiem

Morskie Oko w komiksie

Po ślubowaniu i pasowaniu

Odkopywanie Zakopanego w Hyrnym

Pamiętają o Tischnerze, pamiętają o Szymanowskim

Szpulki w Jutrzence

Z Placu Niepodległości na podhalańskie drogi

Maciej Pinkwart i Kapela Hanki Wójcik w Kombinacie

Jak górali z Tatr wygnali, żeby stworzyć TPN

Tatrzańskie Chichoty, czyli z wizytą na plenerze im. Anny Górskiej

Macierzyństwo na szkle malowane i nie tylko

Warszawa ma "Złote tarasy", a Zakopane tarasy cenniejsze od złota

Na dnie oceanu w Kolibie

Nagrody za Macierzyństwo rozdane

Punk Styku u Rząsów

Sportowcy HANDICAP Zakopane podsumowali sezon

Zobacz pozostałe galerie