Reklama

2022-05-26 10:30:00

Reklama

Tradycja

Wychodzi redyk

Reklama

Baca zapalał watrę w wysprzątanym szałasie, bo inaczej ogień mógł się obrazić. Aby owca nie uległa sparszywieniu, pasterz wykonywał nad nią znak krzyża. Na hali podejrzana o czary mogła być każda kobieta, którą uważano za istotę żyjącą za pan brat z siłami nieczystymi.

Początek sezonu wypasowego przypada na dzień świętego Wojciecha, patrona pasterzy. Wiosną, po 23 kwietnia wyruszał w góry redyk (uroczyste wyjście stada na halę). Halne gospodarstwo zawsze skupiało się wokół szałasu. Mieszkali w nim opiekunowie stada, czyli pasterze (juhasi i honielnicy), na czele których stał baca, który równocześnie pełnił rolę lekarza i maga. Warunki pracy na hali były trudne. We znaki dawały się kaprysy pogody, niszczące stado choroby, drapieżniki, a w dawnych czasach dodatkowo zbójnicy. Stąd wypas owiec obfitował w magiczne zabiegi, wierzenia i czary, które miały chronić zwierzęta i ludzi przed działaniem złych mocy. Życiu pasterskiemu towarzyszyły rozliczne obrzędy. Wiele z nich miało charakter chrześcijański, ale bacowie wykonywali też czynności magiczne. Miały one na celu odpędzenie zła i zapewnienie powodzenia całemu sezonowi pasterskiemu.

Już na długo przed wyruszeniem na hale pasterze i bacowie przygotowywali się do letniego wypasu. Szykowali sprzęt chroniący zwierzęta i ich samych. Do takich przedmiotów należały m.in. pas, koszula, rombanica i naczynia pasterskie. Zabezpieczano je przed urokami i czarami. Po nieszporach w święto Matki Bożej Różańcowej, przypadające 7 października, szewc rozpoczynał szycie opaska, który nosił baca, a pracę przy nim rozkładał na 3 lub 9 dni. Niektórzy wszywali do pasa karteczkę z fragmentem Ewangelii św. Jana oraz świerkową lub cisową drzazgę. Taki zabieg miał dawać siłę i odporność na działanie wszelkich czarów. Podobne właściwości można było nadać koszuli, którą przygotowywały krewne pasterzy. W dniu Wszystkich Świętych w kościele musiały ukradkiem nakłuć stułę igłą, którą później miały szyć, odmawiając przy tym na opak litanię. Wierzono, że gdyby kobieta została przez księdza przyłapana na tym procederze, to natychmiast umrze w wielkich męczarniach. Szycie koszuli zaczynano w Dzień Zaduszny, a pracę kontynuowano przez kolejne 9 dni, do św. Marcina.

Bacowska apteczka
Na kilka miesięcy przed wyjściem na halę baca przygotowywał specjalnie wyposażoną „apteczkę”. W święto Trzech Króli starał się zdobyć trochę mirry, kadzidła i święconej kredy. W dniu Matki Boskiej Gromnicznej święcił gromnicę, przeznaczoną specjalne do szałasu. Przydatny był też wosk zeskrobany ze świecy na ołtarzu, a także ten, który skapywał na podłogę w kościele z gromnic przyniesionych przez wiernych. W następnym w dniu, w św. Błażeja, baca święcił wodę, a po zachodzie słońca rozczyniał nią mąkę i piekł moskole, które były skutecznym lekarstwem dla owiec, zwłaszcza na choroby wywołane czarami. W „apteczce” był też popiół poświęcony w Środę Popielcową, nad którym w domu baca odmawiał specjalne zaklęcia. Baca gromadził również zioła poświęcone w oktawę Bożego Ciała, w dniu Matki Boskiej Zielnej, te zbierane przed świtem w wigilię św. Jana Chrzciciela i św. Jakuba Apostoła.

Wielki Tydzień, a szczególnie Wielki Piątek był ważnym dniem dla pasterzy. „Tego dnia masło z owczego mleka robił nie tylko baca - zajmowali się tym również juhasi. Święcili je wraz z pokarmami w Wielką Sobotę. Masłem tym smarowano potem ręce przed pierwszym udojem, żeby nie bolały przy pracy. Co więcej, okazało się ono doskonałym lekarstwem na wrzody u owiec” - przekonywała w książce „Czary góralskie” jej współautorka Urszula Janicka-Krzywda, etnograf, zajmująca się wierzeniami i zwyczajami górali karpackich. Krzyżyk wykonany z paschalnego wosku był przydatny bacy, który kładł go na szmatkę przy pierwszym cedzeniu mleka. W dniu św. Wojciecha bacowie uczestniczyli w Mszy św. Podczas nabożeństwa święcili wodę, po nim z płonącego przed kościołem ogniska zabierali do glinianych naczyń żarzące się węgielki, aby w szałasie od nich zapalić watrę. W tym samym celu święcili ukradkiem smolne szczapy drewna.

Dobry dzień
Pora wyruszenia redyku nie była obojętna. Za najlepszy dzień uważano taki, na który poprzedniego roku przypadła Wigilia Bożego Narodzenia. Dobrymi dniami były też środa i sobota. Bacowie ze stadem nie wychodzili w góry w piątek i święta, a także w tzw. Dni Krzyżowe. Najwięcej obowiązków z wypasem spoczywało na bacy. Na kilka dni przed wyruszeniem w góry o dacie redyku zawiadamiał juhasów, a oni właścicieli owiec, którzy w oznaczonym dniu przypędzali swoje zwierzęta do zagrody bacy. Tutaj był już przygotowany kosor, czyli przenośne ogrodzenie w żerdzi. „Pierwsza owca przyprowadzona do bacy w dniu redyku mogła stać się przewodniczką stada, ślepo bacy posłuszną, jeśli ten przepędził ją dokoła swojej ciupagi wbitej w ziemię. Przed wypędzeniem stada na drogę baca rozciągał łańcuch przy wyjściu z koszaru tak, aby każda owca musiała przez niego przejść. Niekiedy też kładziono dwie skrzyżowane ciupagi, czasem powiązane właśnie łańcuchem. Przepędzano również owce przez stułę, o ile baca taką posiadał, lub przez nożyce do ich strzyżenia. Wszystko to miało powodować trzymanie się stada, dać zwierzętom siłę, zdrowie i odporność na czary” - pisała Urszula Janicka-Krzywda. Czasem przed wymarszem ze wsi baca m.in. przewiązywał ciupagę kawałkiem sznurka z wisielca. Podobnie czynili juhasi.

„Działania magiczne towarzyszyły też pierwszemu wpędzaniu owiec do koszaru. Przed laty praktykowany był zabieg mający zapewnić trzymanie się stada razem; baca umieszczał w bramie koszaru łańcuch i siekierę, przez które owce przeskakiwały. Pośrodku koszaru stawiano jodełkę, jak drzewko na Godnie Święto, co miało zapewnić ludziom oraz stadu zdrowie i pomyślność” - pisze w publikacji „Kultura ludowa górali orawskich” Grzegorz Graff. Siekierę wbijano, „coby były zdrowe i nie chorowały na racie”.

Pierwszej owcy wychodzącej z koszaru baca smarował racie święconym czosnkiem. W czasie drogi juhasi przestrzegali, żeby nie podpierać się ciupagą, aby owce nie łamały nóg i nie kulały. A gdy pasterz upuścił rombanice, koniecznie niesioną w ręku, wróżyło to pomór stada. „Po przyjściu na halę nad każdą owcą wpuszczaną do zagrody wykonywano znak krzyża, dzięki czemu zwierzęta nie ulegały sparszywieniu. Gdy już wszystkie znalazły się w środku, cały koszar, razem ze zwierzętami, kropiono święconą wodą i okadzano ziołami. Obchodzono go wówczas trzykrotnie zgodnie z ruchem słońca i odmawiano specjalną modlitwę” - opisywała Katarzyna Ceklarz, etnolog, współautorka „Czarów góralskich”.

Obrażony ogień
Po przyjściu zwierząt na miejsce wypasu kilku owcom baca - tak jak i dziś - pozostawiał dzwonki zawieszone na szyi, żeby lepiej trzymały się kupy. Niewątpliwie był to również zabieg magiczny, który miał na celu odstraszanie zła dźwiękiem. Zaraz po przyjściu redyku na halę baca zapalał w szałasie watrę. „Zakładanie watry było ważnym magicznie rytuałem, celebrowanym przez bacę. Dokonywano tego po wysprzątaniu szałasu, inaczej ogień mógłby się obrazić. W miejscu, gdzie miała płonąć watra, baca znaczył ciupagą krzyż. Ogień zapalano krzesiwem, ponieważ musiał być „żywy”, święty. W dalekiej przeszłości posługiwano się świdrem ogniowym. Niekiedy przynoszono ogień ze wsi - jego zgaśnięcie po drodze zwiastowało nieszczęście. Pierwszego ognia nie wolno było pod żadnym pozorem przynieść z innego szałasu, bo oba wkrótce by zgorzały. (...) Baca zwracał się do ognia z prośbą, aby płonął przez cały sezon, był życzliwy pasterzom i stadu. Podczas palenia pierwszej watry wystrzegano się stawania tyłem do ogniska, ponieważ obrażony ogień mógłby wywołać pożar” - wyjaśniała Urszula Janicka-Krzywda. Zagaśnięcie ognia w szałasie oznaczało nieszczęście, nieudany wypas, zwłaszcza gdyby zdarzyło się to przed dniem św. Jana Chrzciciela. Baca narażał się wtedy na utratę zaufania. Watrę otaczano szacunkiem, dlatego do ognia nie można było niczego wylewać i kląć w pobliżu. Nad płonącą watrą podgrzewano mleko, można też było przygotować strawę. Przy ogniu wyrabiano ser. „To właśnie tu, w samotności, baca wykonywał szereg magicznych zabiegów ochraniających i leczących stado” - przekonywała etnografka.

Aby stado było zdrowe
Każdy dzień na hali rozpoczynano modlitwą do św. Mikołaja, a w każdy piątek po wieczornym udoju okadzano owce święconym zielem. Po dojeniu juhasów obowiązywał zakaz suszenia rąk nad watrą. Miało to zapobiec wrzodom u zwierząt. Aby owce nie połamały nóg, nie wolno było na kolanie łamać patyków na ognisko. Unikano też łamania gałęzi. Ułamywać gałązki potrzebne przy cedzeniu mleka - i to jedynie do wigilii św. Jana Chrzciciela, wcześnie rano, zanim odezwie się pierwszy ptak - mógł tylko baca. Do śmierci stada mogło doprowadzić pojawienie się w wigilię św. Jana Chrzciciela obcego psa. Należało przepędzić go ciupagą lub kijem okadzonym dymem z szałaśnej watry. Nie przeganiano owiec suchą gałęzią lub kijem, bo mogły przez to zdechnąć. W razie ukąszenia owcy przez węża baca leczył zwierzę, okadzając je spaloną skórą wężową.

Pasterze chronili zwierzęta przed drapieżnikami, które podchodziły do kosoru. Aby uchronić się od niedźwiedzia, pasterzom nie wolno było siadać na zawaterniku, czyli kłodzie umieszczonej z boku watry. Z kolei, żeby wilki nie napadły na stado, przestrzegano zakazu klaskania na owce. „Najlepiej jednak chronił przed drapieżnikami rodzaj obiaty składanej im z pierwszego jagnięcia narodzonego na hali. Zabite zwierzę baca zanosił w pobliski gąszcz - od tej pory żaden drapieżnik nie powinien tknąć stada” - opisywała Urszula Janicka-Krzywda. Przekonywała też, że „Jeżeli owca padła na hali, skóry z niej nie oddawano nigdy do wsi przed zakończeniem sezonu wypasowego, aby nie poszło za nią całe stado”.

Istoty nieczyste
Podejrzana o czary mogła być każda kobieta, dlatego była jednym z najgroźniejszych wrogów na hali. Uważano, że jest ona istotą żyjącą za pan brat z siłami nieczystymi. Czary mógł również rzucić inny zawistny baca, gospodarz lub czarownik. Można też je było zawlec za sobą, dlatego juhasi nie mogli opuszczać hali bez wyraźnej potrzeby. Na szałasie niechętnie widziano kogoś obcego, a gdy taki już się pojawił, po jego odejściu baca sypał za nim solą lub popiołem z watry. Miało to zniszczyć czary, które mógł zostawić. Mieszkańcy wsi, wśród nich właściciele owiec mogli przyjść w odwiedziny na halę w święta pasterskie, czyli w dniach św. Jana Chrzciciela i św. Jakuba. Nawet wtedy niechętnie były widziane kobiety. W tych dniach baca przygotowywał poczęstunek, grała muzyka, tańczono i śpiewano.
Jolanta Flach
Tygodnik Podhalański 18/2015

Życiu pasterskiemu towarzyszyły rozliczne obrzędy.

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Reklama
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DOMY po 100 m2 - Klikuszowa, koło Centrum Narciarstwa. 608 729 122.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupię działkę budowlaną Nowy Targ i okolice. 608 729 122.
  • BIZNES
    Wydzierżawię działkę w Ludźmierzu przy trasie Nowy Targ-Czarny Dunajec lub przyjmę reklamę. 608 729 122.
  • PRACA | dam
    Przyjmę MURARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122.
  • PRACA | dam
    Przyjmę CIEŚLI DACHOWYCH, DEKARZY, POMOCNIKA DEKARZA. 608729122.
  • PRACA | dam
    Zakład Opieki Zdrowotnej w Kościelisku zatrudni LEKARZY: POZ, LEKARZA PEDIATRĘ I STOMATOLOGA. Oferujemy pełen etat lub według zadeklarowanej dostępności. Tel: +48 530 756 950 E-mail: spzozkoscielisko@gmail.com
  • PRACA | dam
    INSTRUKTORZY NARCIARSCY www.szkolajurgow.pl tel. 692001268
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    Poszukuję KIEROWCY raz w tygodniu. Wyjazd na rehabilitację matki z dzieckiem. Trasa Nowy Targ - Andrychów. 503 852 848.
  • PRACA | dam
    Zatrudnie tynkarza z doświadczeniem lub pomocnika do przyuczenia. praca na terenie Podhala. wiecej informacji na nr tel. 535 290 865
    Tel.: 535
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DOMEK LETNISKOWY W GORCACH. 515 503 494.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    SKUTER SNIEŻNY POLARIS. 515 503 494.
  • SPRZEDAŻ | różne
    LIKWIDACJA SKLEPU "WOD-NA I ŁAZIENKI". WYPRZEDAŻ ASORTYMENTU W ATRAKCYJNYCH CENACH. W tym: baterie, umywalki, itp. Zapraszamy: ul. Chramcówki 33, Zakopane.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DOM, centrum Zakopanego - 602 633 931.
  • PRACA | dam
    Przyjmę DO OPIEKI NAD STARSZĄ OSOBĄ. 665 602 766.
  • PRACA | dam
    Hotel **** w Zakopanem zatrudni PRACOWNIKA TECHNICZNEGO /zmiany dzienne i nocne/. Tel. (w godz: 8:00-15:00) + 48 665 678 182.
  • USŁUGI | budowlane
    WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, REMONTY, ZABUDOWY GK, ADAPTACJA PODDASZY. 660 079 941.
  • SPRZEDAŻ | różne
    OPAŁ BUK. 660 079 941.
  • PRACA | dam
    ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO, KELNERKĘ. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    WYDZIERŻAWIĘ DZIAŁKĘ W LUDŻMIERZU PRZY DRODZE NA CZARNY DUNAJEC. 608 729 122
  • PRACA | dam
    PRZYJMĘ MURARZY, DEKARZY, CIESLI DACHOWYCH. PRACA POLSKA-NIEMCY. 608 729 122
  • PRACA | dam
    NIEMCY: murarz, cieśla, malarz, ocieplenia, elekryk, spawacz, operator koparki, dźwigowy. Umowy na warunkach Niemieckich 0048 601 218 955
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    PORONIN MAJERCZYKÓWKA - DZIAŁKA 4000 m - dojazd bezpośredni z drogi, uzbrojona - 607 506 428.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA NIEBUDOWLANA, Zakopane, ul. Broniewskiego, 1900 m, dojazd prosto z ulicy, widok na Tatry - 607 506 428.
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam piękny STóŁ KONFERENCYJNO-BILARDOWY (10 osób) z krzesłami. Wymiary stołu: 280 x 150 x 82. Cena do negocjacji. Odbiór: Zakopane. Kontakt: podhale2025@onet.pl
  • PRACA | dam
    Regipsy Austria 2500 Euro netto bez zakwaterowania Wiedeń szukamy parami Monterów zatrudnienie na warunkach austryjackich + kasa urlopowa. +436606388124 office@mpabau.at
    Tel.: +436606388124
    E-mail: office@mpabau.at
  • PRACA | dam
    Przyjmę PIEKARZA. 607 44 55 66.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-10-14 10:07 Ile GIGA potrzeba, aby komfortowo korzystać z internetu? 2025-10-14 10:00 Dziś Dzień Nauczyciela. Wszystkiego najlepszego Pedagodzy! 2025-10-14 09:30 XI KONGRES KULTURY REGIONÓW, Nowy Sącz, 21-24.10.2025 2025-10-14 08:59 Dziś chłodny, pochmurny dzień. Na Kasprowym pięć stopni mrozu 2025-10-14 08:00 Pontyfikat w sztuce (ZDJĘCIA, WIDEO) 2025-10-13 21:00 Będzie nowy most w Chabówce 1 2025-10-13 20:19 Za nami piękny jesienny dzień w Zakopanem. Co dalej z pogodą? (WIDEO) 2025-10-13 19:39 Poważny wypadek na zakopiance 3 2025-10-13 19:00 Bernardyni pożegnają ojca Władysława Czarniaka 2025-10-13 18:18 Tatry o zachodzie słońca widziane z Bachledzkiego Wierchu 2025-10-13 18:00 Odpust w budującym się kościele NMP Matki Zbawiciela na Antałówce 2 2025-10-13 17:28 Był kompletnie pijany i przyjechał na zakupy do sklepu 2025-10-13 16:59 Policja namierzyła sprawcę wczorajszego wypadku w Cichem 2025-10-13 16:00 W drodze na Czerwone Wierchy 2025-10-13 15:30 Pojeździł trzy miesiące, stracił prawo jazdy i dwa tysiące złotych, musi znów zdać egzamin 1 2025-10-13 15:00 Spotkanie z Otylią Jędrzejczak, czy dotrze na nie pół tysiąca uczennic? 2025-10-13 13:45 Groźny wypadek motocyklisty w Chabówce 2 2025-10-13 13:19 Syryjczyk udawał Polaka, a w bagażu miał też hiszpański paszport 5 2025-10-13 13:05 Dwie osoby poszkodowane w groźnie wyglądającym zderzeniu z udziałem motocyklisty 2025-10-13 13:00 Festiwal w roku 150-lecia istnienia przewodnictwa tatrzańskiego 2025-10-13 12:34 Stracił prawo jazdy na Wojdyłach, jechał razem z promilami 2025-10-13 12:00 Samochód prowadzony przez 17-latka dachował. Kierowca stracił prawo jazdy 8 2025-10-13 11:24 Od dziś do piątku utrudnienia w ruchu w Kościelisku 2025-10-13 11:00 Muzyczna pamięć, smak kremówek (ZDJĘCIA, WIDEO) 1 2025-10-13 10:13 Kto pierwszy ten lepszy, tylko dziś zapisy na darmowe zajęcia piłkarskie 2025-10-13 10:00 Na Kasprowy tylko na piechotę. Przegląd techniczny kolejki 2025-10-13 09:25 Od dziś ulicą Sienkiewicza nie przejedziemy, utrudnienia do soboty 2025-10-13 09:00 Poniedziałek z przejaśnianiami, jutro będzie chłodniej 2025-10-13 08:00 Zlot Morsów w Jurgowie. Zgłoś się już dziś! 1 2025-10-12 22:34 Kolejne dachowanie. Tym razem w Dzianiszu 2025-10-12 22:29 Auto kompletnie zniszczone. Nie ma poszkodowanych 2 2025-10-12 22:05 Bukowina Tatrzańska po raz drugi w historii stała się góralską stolicą Polski (ZDJĘCIA) 2025-10-12 21:45 Nowe zasady dla busów w Tatrach: tylko z GPS i niską emisją 11 2025-10-12 21:00 Dwie jednoczesne akcje ratunkowe po polskich turystów w Tatrach Słowackich 3 2025-10-12 20:00 Na Kasprowym Wierchu można się dziś było opalać (WIDEO) 1 2025-10-12 19:26 Polska turystka nie przeżyła upadku z Małej Wysokiej w Tatrach Słowackich 2025-10-12 18:59 Aleksander Głód i Urszula Batko zwycięzcami Biegu Hasiora (WIDEO) 2025-10-12 18:30 Redyk bacy Klimowskiego już w Nowym Targu i kobieta w czerwieni (WIDEO) 2 2025-10-12 17:59 Premiera nowego singla Megitzy - Pokusa (WIDEO) 2025-10-12 17:00 Handicap z 28 medalami Międzynarodowego Mityngu Lekkoatletycznego w Warszawie 2025-10-12 16:00 Jubileusz Muzeum - Orawskiego Parku Etnograficznego 2025-10-12 15:00 Dołącz do biegu Dycha pod Krokwią w Zakopanem i biegnij razem z mistrzami. W puli nagród ponad 20 tysięcy! 2025-10-12 14:30 Za PRL-u diabeł ubierał się u Graboletty. Mamy dla Was książkę 2025-10-12 14:00 Porwany dla okupu. Szczegóły brawurowej akcji policji, w której pomagał strażnik miejski 1 2025-10-12 13:00 Pomóżmy w odbudowie domu po pożarze rodzinie z Łętowni 1 2025-10-12 12:30 Sowy, las i my - gra terenowa na Babiej Górze 2025-10-12 11:59 Straż miejska nie próżnuje także w niedzielę 5 2025-10-12 11:32 Niżej mgły i chmury, a na Kasprowym przejaśniło się 1 2025-10-12 11:00 Podhale traci mieszkańców 25 2025-10-12 10:00 Nie mogę iść na Orlą, bo stoję w kolejce po szarlotkę 1
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-10-14 08:38 1. Teee Pasek654, no właśnie zakończyłem owo szperanie i nigdzie nie ma napisane, że zjedzenie batoników Pawełek i cukierków Chery daje usprawiedliwienie i przyzwolenie na jazdę pod wpływem procentów. Natomiast, powtórzę raz jeszcze, jest jak byk napisane, że takiego młokosa w wieku 17 lat obowiązuje całkowita trzeźwość za kierownicą, 0,00 % (słownie trzy zera). Paniał ??? 2025-10-14 08:36 2. kuniu! np. to, że nie będzie przymusowej relokacji! wuzetko! o co chodzi z tą Mołdawią? przecież tam w wyborach wygrała demokracja zachodnia! aha! ty chciałbyś, aby putinowska! :-) 2025-10-14 07:51 3. Jak buduja tyle tych kosciolow, a nie szpitali, to niech zwolnia kolejki do lekarzy. Jak choruja to do kosciola, przeciez bog tak chcial. Dlaczego go nie sluchac. 2025-10-14 07:16 4. Xyz wymień królu złoty chociaż jeden sukces swojego guru tuska od trzynastej grudni roku pamiętnego zapewne będzie to osiem gwiazdek 2025-10-14 07:07 5. Uwaga, dzisiaj przd 6 lód na szybach i karoseriach aut. Podejrzewam, że również w miejscach wilgotnych na drodze. 2025-10-14 04:11 6. Jesli to italianski paszport to chodzi o nielegalny przemyt mdlejacego konia. 2025-10-14 04:08 7. Sa w nim czterdziestoletnie dziury. To nie zart. 2025-10-14 00:43 8. Ruch odbywał się wahadłowo, co z poszkodowanymi wypadku ? Widzieliśmy całe te zdarzenie ? 2025-10-13 23:09 9. Przeczytajcie artykuł policja Zakopane chłopak był trzeźwy bo wyraźnie piszą że za alkohol nie będzie karany bo tyle jest dopuszczalne nawet więcej bo on mial 0.14 a można mieć 0.2 A myślę że microcarem (od 14 lat prawko)więcej nie pojedzie jak 60km i to pod dół. I pisza ze brawurowa jazda MASAKRA .W mojej okolicy to przez nich korek . Poczytalem takie autko ma 8 koni mechanicznych i coś kolo 300kg waży i całe z plastiku dziwne ze ich halny nie bierze .Nic dziwnego że na dachu małe przychylnie i od razu dach . Czasem coś warto poszperać w necie a nie oceniać innych to do Cyklista bo ja raz zjadłem 3 cukierki chery dobrze ze nie wyrzuciłem papierków bo policja mi nie chciała uwierzyć i mnie dwa razy badali . 2025-10-13 23:03 10. cd. poza tym 17-latek prowadząc pojazd przez pierwsze pół roku musi być pod opieką osoby która posiada prawo jazdy min. 5 lat, oraz ukończyła wiek 25 lat. Co do alkoholu to niestety takiego delikwenta obowiązuje absolutna trzeźwość, to znaczy 0,00 %. Tak więc żadne 0,14, proszę nie mącić innym w głowach.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama