2022-06-28 16:15:26
Zakopane
Nie żyje Stanisław Bar
Był zasłużonym przewodnikiem tatrzańskim. Miał 94 lata.
Urzekły go Tatry, kiedy zobaczył je po raz pierwszy, jeszcze przed II wojną światową, w czasie wycieczki szkolnej. I tak pozostało do dziś, bo dorosłe życie związał z Zakopanem i Tatrami. Od prawie pół wieku jest przewodnikiem tatrzańskim i jeszcze w ubiegłym roku prowadził wycieczki.
Stanisław Bar pochodzi z Podkarpacia. Życie go nie rozpieszczało. Ciężko pracował w czasie okupacji. Został zabrany do obozu w Płaszowie, skąd miał zostać wywieziony do Niemiec. W 1947 roku przyjechał do Zakopanego. Tutaj ukończył Szkołę Przemysłu Drzewnego. Jako rzeźbiarz początkowo pracował w zakopiańskiej "Cepelii", później w Miejskim Przedsiębiorstwie Remontowo-Budowlanym. Studiował też na Politechnice Krakowskiej. - Przez pewien czas uczyłem w szkole zawodowej, a jako pracownik związkowy byłem organizatorem turystyki zakładowej. Później zostałem kierownikiem Bazy Remontowo-Budowlanej PTTK i wtedy zrobiłem kurs przewodnicki - opowiada Stanisław Bar. Na początku lat 70. ubiegłego wieku na jakiś czas wyjechał do Poznania, ale długo nie wytrzymał z dala od gór, więc po trzech latach wrócił pod Giewont. - Otrzymałem propozycję pracy jako przewodnik w Wojskowym Zespole Wypoczynkowym - najpierw w ośrodku na Groniku, a później w domu wypoczynkowym "Przyjaźń". Tutaj przepracowałem aż do emerytury - wspomina.
Klub Seniora
Na emeryturze Stanisław Bar jest już ćwierć wieku, ale wciąż jest aktywny. - Jest nas, starych przewodników, już coraz mniej. Zapraszamy młodą kadrę przewodnicką na nasze seniorskie spotkania, ale jest mało zainteresowana - mówi ze smutkiem Stanisław Bar, który przewodniczy Klubowi Seniora przy Tatrzańskim Oddziale PTTK w Zakopanem. Funkcję objął po Janie Krupskim. Obaj zakładali ten klub, a trzeci był Stefan Tokarski, który obecnie jest wiceprzewodniczącym. Jest to znany przewodnik z Chochołowa.
Klub powstał w 2006 r. i zrzesza ok. 30 osób. - Ponieważ takie koło powstało też w TOPR, więc na jego wzór założyliśmy nasz przewodnicki klub seniora. Jesteśmy właściwie jedną grupą, bo wielu z nas jest i w jednej, i w drugiej organizacji. Na nasze spotkania przychodzą też starzy ratownicy - opowiada Stanisław Bar.
Seniorzy spotykają się regularnie w pierwszy czwartek każdego miesiąca w Dworcu Tatrzańskim. Oprócz tego uczestniczą w wycieczkach krajoznawczych, różnych imprezach i uroczystościach turystycznych. Pomagają swoim kolegom, którzy wymagają opieki. Współpracują z podobnymi organizacjami na Słowacji, m.in. z Klubem Horolezców i Horską Służbą w Smokowcu.
ALE POTEM WYSTAPI NA SESJI ,ŻE ZŁY DORULA ZOSTAWIŁ MIASTO ZADŁUZONE. 2025-11-27 11:06 3. SKOŃCZY SIĘ NA DRODZE DO HOTELU COS CZUJE................. 2025-11-27 11:00 4. A co z płatnymi parkingami? Znowu za darmo dla dżemojadów? Policzcie sobie ile już miasto straciło na samych parkingach. A wynajem niekontrolowany? Chyba musicie zmienić sobie skarbnika, który faktycznie będzie umiał liczyć. 2025-11-27 10:59 5. beton prawacki idzie ręka w rękę z talibami :) :) :) 2025-11-27 10:58 6. No i proszę. Chlubne tradycje zakrzykiwania radnych opozycyjnych przez przyjazne karpie wodzireje nadal w modzie. Pan Józef Figiel zadawał zbyt trudne pytania więc odebrano mu głos bo biedaczysko nie zgłosił interpelacji tylko bezpardonowo punktował rzekomego burmistrza. 2025-11-27 10:39 7. @ Skisniety żurek jako deser i znowu powołujesz się na ... "na Boga"wiesz co ja cenie teraz bardziej Żuli co nie powołują się na ... tylko proszą o parę złotych nie chcąc kraść milionów ... OKRADAĆ ... to uczciwy ale skrajny "margines" ... nie skrajnej prawicy ... potomków panów dworskich co służbę mieli za nic ... za nic .. czyli tych co muszą ciężko pracować , ciężko robić żeby pokazać " wielkość" swoich wybawicieli ... i ... nic już tu nie napiszę o twoim bogu którym straszycie maluczkich ... bo bogaczy z niczym puścił i nędznie rozproszył ... nędznie ... albo pokazał im/wam PRAWO BOSKIE ... 2025-11-27 10:37 8. Była kiedyś taka petycja o odcyrkowienie sesji rady miasta i nie rozpoczynanie jej od cynicznej modlitwy by później kłamać i oszukiwać mieszkańców i zdzierać z nich podatki a oszustów omijać z daleka. Ale zapewne trafiła do zamrażarki wodzireja. Może na wiosnę będzie lepszy klimat kiedy rotacyjny wodzirej odda stołek. Choć śmiem powątpiewać czy dotrzyma słowa. 2025-11-27 10:34 9. Prezes jednej firmy to koledzy ze szkoły innej firmy. "Kumoterstwo", to z czego naśmiewano się w PRLu nabrało realnych kształtów w "wolnej Polsce". Dodam, że żadna wrzawa z tego nie powstanie. Jeżeli okazałoby się, że przyjdzie info że tak nie można działać, to 99 % stuli uszy po sobie i co najwyżej będzie wylewać na FB żale, że wydano kasę. 2025-11-27 10:33 10. Módlmy się by przyjazne karpie swoich pożytków zapomniawszy podniosły nam podatki.













