2012-06-01 16:01:04
Tablica Wandy Rutkiewicz pod Osterwą
W 20. rocznicę zaginięcia Wandy Rutkiewicz na Kangchendzöndze odsłonięta została na Symbolicznym Cmentarzu pod Osterwą tablica upamiętniająca najwybitniejszą alpinistkę i himalaistkę ostatnich dziesięcioleci XX wieku. Umieszczenie tablicy na tatrzańskim "cintorinie", na Skale Himalaistów spina klamrą jej niezwykle bogaty życiorys górski, zapoczątkowany w Tatrach, a zakończony w najwyższych górach świata.
Wanda Błaszkiewicz (Rutkiewicz) urodziła się na Żmudzi, w Płungianach, 4 lutego 1943 roku. Po wojnie zamieszkała wraz z rodziną we Wrocławiu, gdzie ukończyła szkołę średnią, a potem studia na Wydziale Elektroniki. Uprawiała z powodzeniem sport - lekkoatletykę i siatkówkę, a w późniejszych latach startowała nawet w rajdach samochodowych. Wspinaczkę, która potem pochłonęła ją całkowicie, rozpoczęła od skałek w Górach Sokolich. 50 lat temu ukończyła kurs taternictwa na Hali Gąsienicowej i od tego czasu rozpoczął się jej górski życiorys, z którym bliżej można się zapoznać, czytając książki m.in: \"Na jednej linie\" i \"Karawana do marzeń\", których była współautorką, a napisanych przez zaprzyjaźnioną z nią dziennikarką Ewą Matuszewską.
Z Tatr w góry najwyższe
Na początku taternickiej drogi zmierzyła się z \"wariantem R\" na Mnichu, który w tamtych latach był wyznacznikiem klasy wspinaczkowej. W latach 60. miała już na swym koncie w Tatrach sporo ambitnych dróg, w tym również w zespołach kobiecych, więc postanowiła wyruszyć w Alpy Austriackie, potem również w Dolomity. W 1967 roku z Haliną Krüger-Syrokomską dokonały pierwszego przejścia kobiecego północno-zachodniej ściany Aiguille du Grepon (3482 m) w rejonie Mont Blanc, a w następnym roku wspięły się słynnym wschodnim filarem Trollryggen w Norwegii. Było to również pierwsze przejście kobiece. Od razu zrobiło się o Polkach głośno w alpinistycznej prasie. Kilka lat później w Szwajcarii przeszła z Danutą Gellner i Stefanią Egierszdorf północny filar Eigeru, ale wtedy była już myślami w górach jeszcze wyższych. Przygotowywała się do nich stopniowo, wyjeżdżając najpierw w Pamir, gdzie w 1970 roku weszła nie bez problemów na Pik Lenina (7134 m). Wtedy po raz pierwszy przekroczyła wysokość 7000 m, a 2 lata później stanęła na najwyższym szczycie Afganistanu - Noszaqu (7492 m) w Hindukuszu. W tym czasie kilka innych polskich alpinistek również miało na swym koncie wejścia na siedmiotysięczniki, zatem należało pomyśleć o zorganizowaniu kobiecej wyprawy w góry najwyższe. Zbliżał się rok 1975, który UNESCO ogłosiło Międzynarodowym Rokiem Kobiet. Wanda to wykorzystała i rozpoczęła starania o zorganizowanie wyprawy. Najwyższym niezdobytym wówczas szczytem świata był Gasherbrum III (7952 m) w Karakorum - prawie ośmiotysięcznik. Wyprawa otrzymała na ten szczyt zgodę, a cel był naprawdę ambitny. W kilkunastoosobowym składzie wyprawy, której kierownikiem była Wanda Rutkiewicz, było również kilku mężczyzn. Powiodło się, na Gasherbrum III weszli: Wanda Rutkiewicz i Alison Chadwick-Onyszkiewicz, ustanawiając kobiecy rekord wysokości Polski i Europy, oraz Janusz Onyszkiewicz i Krzysztof Zdzitowiecki, którzy swoją działalność górską rozpoczynali przed laty od taternictwa jaskiniowego. Kilka dni wcześniej, 1 sierpnia 1975 roku, ci sami oraz Leszek Cichy weszli nową drogą na sąsiedni Gasherbrum II (8035 m), ustanawiając wysokościowy rekord Polski.
Upłynęły trzy lata i znowu zrobiło się głośno w mediach o Wandzie. W marcu z Anną Czerwińską, Ireną Kęsą i Krystyną Palmowską dokonały pierwszego zimowego kobiecego przejścia północnej ściany Matterhornu (4478 m), a w lipcu z Ireną Kęsą przeszły drogę Bonattiego na wschodniej ścianie Grand Capucin (3838 m). 16 października 1978 roku, uczestnicząc w międzynarodowej wyprawie, którą kierował Karl Maria Herrligkoffer, stanęła na najwyższym szczycie świata - Mount Evereście (8848 m) jako trzecia kobieta, po Japonce Junko Tabei i Chince Phantog, ustanawiając wysokościowy rekord Polski, gdyż było to pierwsze polskie wejście na ten szczyt i kobiecy rekord Europy. Trzy dni później, po zejściu do bazy na lodowcu Khumbu, napisała list do Polskiego Związku Alpinizmu o tym sukcesie, a w nim m.in.: \"Cieszę się że udało mi się zanieść, oprócz biało-czerwonego, także proporczyk Związku na najwyższy szczyt Ziemi. Zostawiłam na szczycie mały kamyk ze Skałek Rzędkowickich, gdzie stawiają pierwsze kroki i trenują taternicy. Serdeczne pozdrowienia dla Związku, jak również tą drogą dla wszystkich, którzy pomogli mi przy organizacji mojego udziału w wyprawie. Pozdrowienia dla Ireny Kęsy, od której otrzymałam skałkowy kamyk\". Obszerniejsza jej relacja z tego historycznego wejścia ukazała się dopiero po czterech latach w \"Taterniku\", gdzie wyjaśniała, że: \"czasami łatwiej jest wejść na szczyt, niż opisać, jak się na niego wchodziło\". Warto z tej relacji przytoczyć ciekawostkę: \"Warstwa śniegu na szczycie była tak gruba, że przykryła nawet cały chiński trianguł. W związku z tym mogę domniemywać, że choć Junko Tabei i Phantog były w 1975 roku na Evereście przede mną, to ja jednak byłam od nich wyżej (trianguł został postawiony właśnie w 1975 roku). Mogę również przypuszczać, że utrzymałam polski rekord wysokości, mimo wejść kolegów z wyprawy zimowej i wiosennej, kiedy było mniej śniegu i trianguł sięgał do kolan. Jeśli jednak wziąć pod uwagę wysoki wzrost Leszka Cichego, nie jest to takie oczywiste. Mam nadzieję, że to, co napisałam, nie zostanie przez czytelników potraktowane zbyt poważnie\". Kiedy 10 czerwca 1979 roku, w czasie pierwszej pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Polski, Wanda wręczyła papieżowi kamyk z południowego wierzchołka Mount Everestu, powiedział do niej: \"Bóg pozwolił, że tego samego dnia oboje weszliśmy tak wysoko\".
Dwa lata później miała wypadek na Elbrusie, gdzie doznała złamania lewej kości udowej, co ograniczyło jej działalność w górach wysokich przez najbliższe 3 lata, ale i tak z niej nie zrezygnowała - zorganizowała i kierowała kobiecą wyprawą na K2. Dopiero w 1985 roku doszła do pełnej sprawności, potwierdzając to pokonaniem słynnej południowej ściany Aconcagua (6960 m) w stylu alpejskim, wspinając się ze Szwajcarem Stéphane Schaffterem. Była pierwszą Europejką, która przeszła tę ścianę.
W tym samym roku w kobiecym zespole z Anną Czerwińską i Krystyną Palmowską weszły flanką Diamir na Nanga Parbat (8125 m), a latem 1986 roku osiągnęła kolejny sukces. Jako pierwsza kobieta stanęła na drugim co do wysokości szczycie świata - K2 (8611 m). Dopiero godzinę po niej weszła na szczyt Francuzka Liliane Barrard z mężem Mauricem i Michelem Parmentierem. Barrardowie zginęli, schodząc ze szczytu. W następnym roku Wanda weszła od strony północnej na szczyt Shisha Pangmy (8027 m), dwa lata później na Gasherbrum II (8035 m), a w 1990 roku w kobiecym zespole z Ewą Pankiewicz na Gasherbrum I (8068 m). Jednak nie wszystkie wyprawy, w których uczestniczyła, powiodły się. Nie udało się wejść m.in. na Annapurnę, Kangchendzöngę i Makalu.
Karawana do marzeń
W 1990 roku, po wejściu na Gasherbrum I, Wanda miała już w swym dorobku 6 ośmiotysięczników i wtedy powstał dość szalony pomysł wejścia na pozostałe osiem, zaliczanych do Korony Himalajów, w ciągu jednej wyprawy, która miałaby potrwać około półtora roku. Jej główną partnerką miała być Ewa Panejko-Pankiewiczowa. Wanda zakładała, że zdobyta w czasie pierwszych wejść aklimatyzacja może zostać wykorzystana do następnych wejść w stylu non stop. Plan taki był jednak nierealny. Już na samym początku, wiosną 1991 roku, nie powiodła się próba wejścia w ramach jugosłowiańskiej wyprawy na Kangchendzöngę, ale jesienią zaliczyła 2szczyty: Cho Oyu (8201 m), a potem Annapurnę (8091 m), słynną drogą Boningtona na południowej ścianie, którą przebyła jako pierwsza kobieta. Wiosną 1992 roku postanowiła jeszcze raz zmierzyć się z trzecim szczytem świata - Kangchendzöngą (8586 m), z którego już nie powróciła. Jest pierwszą kobietą, która weszła na 2 najwyższe szczyty świata, a czy weszła na trzeci, już się nie dowiemy.
Wanda była niezwykłą osobowością, upartą w realizacji swoich górskich planów. Była najwybitniejszą alpinistką i himalaistką ostatnich dziesięcioleci XX wieku. Udzieliła wielu wywiadów, ale niewiele pisała. Otrzymała sporo odznaczeń, w tym Krzyż Kawalerski OOP, kilka medali \"Za Wybitne Osiągnięcia Sportowe\", a także pośmiertnie \"Medal Zasługi Króla Alberta I\". Kilka klubów nadało jej członkostwo honorowe. Kiedy pozostała w białych śniegach Himalajów, które uważała za swój świat i swoje miejsce na Ziemi, miała w swym dorobku 8 ośmiotysięczników. Trzeba było aż kilkunastu lat, by wyprzedziły ją inne himalaistki w kompletowaniu ośmiotysięczników. Dopiero 2 lata temu Koronę Himalajów zdobyła pierwsza kobieta - Baskijka Edurne Pasaban, a tą pierwszą mogła zostać już przed 20 laty Wanda Rutkiewicz.
Symboliczny powrót w Tatry
Kiedy oprowadzałem wycieczki po Symbolicznym Cmentarzu pod Osterwą, nieraz pytano mnie, czy jest tu tablica Wandy Rutkiewicz. Dobrze, że w 20. rocznicę jej zaginięcia, dzięki inicjatywie kilku osób - Zosi Bachledy z KW Zakopane, Piotra Kubickiego z KW Poznań, Dominika Michalika, sekretarza kuratorium \"cintorina\", oraz Ewy Matuszewskiej, współautorki książek o Wandzie, która zadbała o nagłośnienie medialne i szukanie sponsorów, udało się sprawę tablicy pod Osterwą sfinalizować. Zaprojektował ją i wykonał z brązu Jarosław Bogucki z Poznania, a w przeddzień jej odsłonięcia zamontował ją z ekipą Piotr Kubicki. Sfinansowana została przez Polski Związek Alpinizmu i Fundację Wspierania Alpinizmu Polskiego im. J. Kukuczki. Organizacyjnie wspierały przedsięwzięcie również TOPR i HZS.
5 maja pogoda dopisała. W godzinach południowych zgromadziło się na Symbolicznym Cmentarzu pod Osterwą ponad 100 osób. Ponieważ na kamiennych schodach wiodących pod Skałę Himalaistów leżało jeszcze sporo twardego śniegu, Peter šperka i Maciej Pawlikowski założyli poręczówkę, dla bezpieczeństwa i wygody uczestników. Zosia Bachleda, główny organizator uroczystości, powitała zebranych, a Andrzej Sobolewski, najstarszy z obecnych taterników, dokonał odsłonięcia tablicy, po czym dominikanin o. Marcin Dąbkowicz z Wiktorówek poświęcił ją. Wandę wspominała jej przyjaciółka Ewa Matuszewska. Marek Wierzbowski, sekretarz generalny PZA, odczytał podziękowanie od brata Wandy, Michała Błaszkiewicza, skierowane do inicjatorów i organizatorów tej uroczystości, a Leszek Łącki przeczytał list od Krzysztofa Zdzitowieckiego. Trzy dni po zdobyciu Everestu Wanda napisała krótki list do PZA, który odczytał niżej podpisany, opowiedział też o historii \"cintorina\". Wandę wspominali równiaż Paweł Murzyn, który był jej kursantem w szkółce taternickiej, oraz Elżbieta Piekarczyk.
Tablica Wandy znajduje się w górnej części Skały Himalaistów, obok tablic Jerzego Kukuczki i Piotra Morawskiego. Na tej samej skale są także upamiętnieni słowaccy himalaiści, którzy zginęli w górach najwyższych, m.in. Jozef Psotka i Vladimir Plulik.
Wśród obecnych byli zarówno ci, którzy znali Wandę osobiście, niektórzy byli z nią nawet zaprzyjaźnieni, a także przedstawiciele młodszej generacji, którzy znają ją tylko z literatury górskiej. Pochodzący ze Żmudzi Lechomir Domaszkiewicz znał ją od dzieciństwa. Była też Anna Milewska-Zawada, Krzysztof Lang, reżyser filmów o Wandzie, Ryszard Dmoch, Piotr Kończakowski, Elżbieta i Andrzej Piekarczykowie, spośród zakopiańskich himalaistów Maciej Pawlikowski i Ryszard Gajewski, a ze Słowaków - ratownicy HZS Peter šperka i Eduard šramko. Po części oficjalnej wszyscy spotkali się w schronisku przy Popradzkim Stawie w Spiskiej Izbie. Tam przy gulaszu z jelenia, winie i cieście z Samanty nastąpił dalszy ciąg wspomnień, już mniej oficjalnych.
Pisząc o górskich osiągnięciach Wandy Rutkiewicz, korzystałem częściowo broszury Biblioteczki Historycznej \"Głosu Seniora\", napisanej 10 lat temu o Wandzie Rutkiewicz przez Józefa Nykę.
Organizatorzy dziękują sponsorom: PZA, Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. J. Kukuczki, Cukierni Samanta, BAITA Italiano, portalowi watra.pl oraz zakopane dla ciebie
Apoloniusz Rajwa
Tu byłem i miłe Pozdrowionnka zostawiłem Grzegorz W.
-
NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
Siewierski Nieruchomości ul. Br. Czecha 1, Zakopane. +48 18 20 66 129, +48 506 13 14 63 www.siewierski.pl -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupie Pilnie -Pensjonat w Zakopanym -tel 660797241 b12.pl. -
PRACA | dam
Zatrudnię KIEROWCĘ C+E na pracę po kraju ( poniedziałek - piątek). Praca na plandece. Kontakt 514 240 136, 691 758 882. -
SPRZEDAŻ | zwierzęta
Sprzedam konia czeskiego zimnokrwistego. Masc karogniady,przyjazny dla dzieci, jezdzil w zaprzęgu i siodle. WAŁACH. Prawie 3 lata. kontakt tylko telefoniczny 791818377. -
PRACA | dam
Przyjmę DO OPIEKI NAD STARSZĄ OSOBĄ. 602 534 193. -
SPRZEDAŻ | zwierzęta
Dwa KONIE 8.500 zł/szt. 790 759 407. -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO OPAŁOWE 160zł/ m3 i odpad tartaczny 130zł/m3. 790 759 407. -
SPRZEDAŻ | budowlane
WIĘŹBA 950 zł/kubik. 790 759 407. -
MOTORYZACJA | sprzedaż
SKUTER SNIEŻNY POLARIS. SILNIK ŻUKOWSKI prawie nowy. 515 503 494. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494. -
PRACA | dam
Skicontrol H.Martinczak.s.k.a. (Białka Tatrzańska) przedstawiciel na Polskę firmy SKIDATA, zatrudni: INFORMATYKA - SERWISANTA. Oferujemy: umowę o pracę, możliwość rozwoju zawodowego. Wymagania: znajomość rozwiązań IT, wykształcenie kierunkowe, doświadczenie na podobnym stanowisku, znajomość j.angielskiego, czynne prawo jazdy kat.B. Główne obowiązki: montaż i serwis systemu kontroli dostępu SKIDATA. CV prosimy przysłać na e-mail: praca@skicontrol.pl -
PRACA | dam
Zlecę SZYCIE NARZUT z kawałków skór włoskich, kożuchowych. Dzwonić tylko z doświadczeniem. 504 636 921. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DOMEK LETNISKOWY W GORCACH. 515 503 494. -
PRACA | dam
POTRZEBNA OPIEKUNKA DO 8-MIESIĘCZNEGO DZIECKA, 4-5 godzin dziennie. Zakopane. 692 278 855. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Oferujemy powierzchnię parkingową dla pojazdów osobowych/dostawczych/ciężarowych z możliwością składowania /przechowywania towaru, na monitorowanym obiekcie z własną stacja paliw. Przemysłowa dzielnica Nowego Targu blisko wjazdu na S7. Zapraszamy. Tel. 602 290 555 -
PRACA | dam
PIEKARNIA W ZAKOPANEM ZATRUDNI PIEKARZA. Na stałe, umowa. 602 759 709 -
PRACA | dam
Zatrudnię SPRZEDAWCZYNIĘ DO SKLEPU SPOŻYWCZEGO W ZAKOPANEM. 602 759 709 -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam DZIAŁKĘ W ŁAPSZACH WYŻNYCH (nr 2903, 2904, 2905). 572624414. -
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484. -
KUPNO
OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912. -
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371. -
PRACA | dam
NIEMCY - murarz cieśla malarz ocieplenia spawacz elektryk kranista. 601-218-955 -
USŁUGI | budowlane
HYDRAULIK - 660 404 104. -
PRACA | szukam
KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958. -
USŁUGI | budowlane
PRACE WYSOKOŚCIOWE, MALOWANE DACHÓW, MALOWANIE ELEWACJI METODĄ NATRYSKOWĄ ORAZ KLASYCZNĄ. 537 160 398. -
KUPNO
Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244 -
PRACA | dam
Praca na budowie - docieplenia, budowy od podstaw, wykończenia. Zakopane i okolice. tel. 500160574. 500160574
Tel.: 500160574 -
PRACA | dam
PRACA W SKLEPIE SPOŻYWCZYM - BUKOWINA TATRZAŃSKA - STOISKO MIĘSNO-WĘDLINIARSKIE. 609820250 as.stasik@op.pl
Tel.: 609820250 -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
PRACA | dam
POSZUKUJEMY KANTORA DO UDZIAŁU W TRADYCYJNEJ MSZY ŚWIĘTEJ WSZECHCZASÓW. 697 718 044 -
PRACA | dam
POSZUKUJEMY OSÓB DO PRACY W KARCZMIE PRZY KRUPÓWKACH na stanowisko: KUCHARZ, POMOC KUCHENNA. 600 035 355. -
USŁUGI | budowlane
OCIEPLANIE DOMÓW na materiałach wysokiej jakości. 787 479 002. -
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105. -
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Kupię działkę na Podhalu GOTÓWKA!!! 600 404 554
Tel.: 600 -
USŁUGI | budowlane
CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590. -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.