Reklama

2024-04-03 21:00:08

Pieniążkowice

Stulatka recepta na długowieczność (WIDEO)

Reklama

Nie oszczędzał się w pracy, palił od podstawówki, nigdy nie pilnował diety, nie stronił od alkoholu. A mimo to Józefowi Głowaczowi, stulatkowi z Pieniążkowic, kondycji i wyglądu mógłby pozazdrościć niejeden 70-latek.

Józef Głowacz skończył 11 lutego 100 lat. Wygląda jednak o wiele młodziej. Ma też dobrą kondycję, jak na swój wiek i rewelacyjną pamięć.

Gdy wraca pamięcią do czasów przedwojennych, ze szczegółami odtwarza obraz po obrazie. Pamięta nazwiska i wiele szczegółów. Pochodzi z biednej rodziny w Odrowążu. Rodzice mieli tylko jedną ośminę pola, czyli 4/6 hektara. Do wykarmienia była piątka dzieci. - Wszyscy żeśmy się w jednej izbie pomieścili, a czasem jeszcze ze zwierzętami - jagniętami po okoceniu czy cielętami. Dopiero jak siostry były już pannami, to spały osobno, w białej izbie - wspomina stulatek.

Pracował od najmłodszych lat. Pasł gęsi, owce, krowy. W szkole nauczył się robić na drutach, potrafił zrobić rękawice czy skarpetki. Później szył buty sukniane, kapce, portki.

Czasu wolnego w dzieciństwie niewiele było. Nie pamięta nawet, kiedy i jak nauczył się grać na skrzypcach, to była jego wielka pasja. - Brat Józek grał na basach, ja na skrzypcach. Jak już byliśmy kawalerami, graliśmy po weselach i zabawach - opowiada.

Drewniany rower własnej konstrukcji

Pamięta swój pierwszy rower, który zrobił razem z kolegą. - Miał drewniane kółka i pedały przypięte do przedniego koła. Co to była za radość - wspomina przejażdżki na nim.

- Jedliśmy z jednej miski, o skwarki trzeba się było bić - podkreśla. Bycie najmłodszym z rodzeństwa miało swoje przywileje, ale i minusy.

Codzienne menu było monotonne. W kółko jadło się kluskę albo omaszczone ziemniaki. Nie pamięta, żeby w dzieciństwie próbował cukierki. Pamięta za to doskonale smak pierwszej w życiu bułki. Kupił ją sobie za pieniądze, które dostał od proboszcza za zrobienie budki dla szpaków.

Wspomina też szkołę w Odrowążu. - Chodziłem po dwa lata do trzeciej klasy, dwa lata do czwartej. Nie dlatego, że się źle uczyłem. Był tylko jeden nauczyciel - kierownik Dziubek, który uczył wszystkiego - tłumaczy.

Pierwsze buty

Doskonale pamięta swoje pierwsze buty, które ojciec kupił od Żyda, a raczej wymienił za pierze. - To były takie buty, w których można było chodzić tylko wtedy, jak było na polu sucho. Skóra była do niczego, zaraz przemakały. Do kościoła chodziło się boso, a ubierało dopiero przed wejściem na mszę - opowiada. - Tego Żyda nazywali Garbaty. Chodził po wsi, miał buty powiązane sznurkami na ramieniu. Wymieniał je za pierze. Jak uzbierał tych pierzy więcej, to mój tata mu odwoził te pierze do Czarnego Dunajca - wspomina.

Pamięta też Żyda, który miał w Odrowążu karczmę. Na imię miał Wilhelm. - Choć we wsi był też sklep, do Wilhelma chodziliśmy po wszystko, bo było bliżej. Jak ktoś miał wesele, to tam się zaopatrywał. Ludzie na wesele kupowali wino, bo było najtańsze, wódka była droga - opowiada.

Wspomina, jak latem 1939 r. pojechali z ojcem na jarmark w Czarnym Dunajcu. Odwiedzili też Żyda "Garbatego", bo chcieli u niego kupić nawozy. - Nie wziął od taty pieniędzy, dał mu te nawozy za darmo. Mówił, że będzie wojna jesienią, a najpóźniej wiosną przyszłego roku. Żeby tata zabrał sobie te nawozy, bo i tak się zmarnują - wspomina Józef.

Czas wojny

W pamięci utkwił mu też dzień, w którym słowa czarnodunajeckiego Żyda się spełniły. - Tłukli my len u Sedzioka. Jak poszliśmy stamtąd na jabłka do księdza, zobaczyliśmy nad Chyżnem na niebie jeden błysk - wspomina moment wybuchu wojny. U nas spał przez kilka nocy taki, co handlował igłami. Okazało się, że to niemiecki szpieg. Jak wybuchła wojna, to mówimy mu: "uciekaj, bo cię Niemcy zabiją". Wtedy powiedział do taty: "Nic mi się nie stanie, jo z nimi" - opowiada Józef.

Cała rodzina uciekła do wujka Szymona. Po jakimś czasie wrócili jednak do swojego domu. Szkoła w Odrowążu zamieniła się w placówkę, w której stacjonowali Niemcy. Lekcje nadal się odbywały, tyle że po prywatnych domach.

Józef zaczął chodzić na przemyt. Granica była blisko. W Jabłonce już była Słowacja. Kupował sól, po którą przyjeżdżał handlarz z Krakowa, a także naftę, materiały i inne rzeczy, trudno dostępne w Polsce. - To było niebezpieczne zajęcie. Jednego kolegę Władka Ciślokowego Niemcy zastrzelili. Ja też uciekałem przed strzałami - wspomina. Jakby ryzyka przy przemycie było za mało, to jeszcze chodzili pod samą granicę "na panny". Podczas jednej z takich wypraw Niemcy kolegę złapali. Musieli dać każdy po pół litra masła, żeby go wypuścili.

Rosjan, którzy w czasie przechodzenia frontu dotarli na Podhale, nazywa "Waciuchami". - Kazali mi zaprzęgnąć konia i jeździć z nimi do Jabłonki. Głodny byłem bardzo. W końcu, po kilku dniach, jak oficerowie poszli na plebanię, uciekłem. - Ruski to była straszna dzicz - podkreśla. - Do ustępu nie chodzili, tylko przed izbą rzyć wystawiali i się załatwiali. Zbierali kobyle liście i gotowali z nich taki napar, który potem pili - wspomina.  

Bitnik, jakich mało

Miał 22 lata, gdy wojna się skończyła. To były jego najlepsze kawalerskie czasy. Był muzykantem, choć i zatańczyć lubił. A że niechętnie robił miejsce innym "tonecnikom", nierzadko dochodziło do bitki. - Opowiedz, dziadziu, jakim żeś był bitnikiem - zachęca Renata Lipkowska, wnuczka stulatka. - Eee, nie ma o czym opowiadać - ucina Józef.

- Były bitki, miałem ciupagę na głowie i rękę przebitą - zaczyna w końcu opowieść. - W szkole byłem mniejszy od kolegów, ciągle mnie bili. W końcu tata się zdenerwował, zbił mnie w domu, że się tak daję kolegom. Od tego momentu nabrałem odwagi, postawiłem się i nikt mi już nie podskoczył - tłumaczy.

A okazji do bójek było wiele. Bitki były we wsi pomiędzy tymi z dołu i z góry. Bitki były prawie na każdym weselu czy zabawie. Swoiste wojny były pomiędzy chłopakami z pobliskich wiosek. "Kosę" na przykład mieli odrowążanie z chłopakami z Pieniążkowic i Działu. Nie lada odwagą było też jeżdżenie do panny z sąsiedniej wsi. Pan Józef lubił taką adrenalinę, nieraz więc odwiedzał wypatrzone dziewczyny w Załucznem czy Jabłonce.

Nadal po wojnie zajmował go też przemyt. - Na budowie za dzień pracy dostawałem 100 zł, a za przyniesienie towaru z Polski do Czechosłowacji i z powrotem 600 zł. Tam nosiło się spirytus, stamtąd koturny do butów. Robiło się kurs w dwie noce - opowiada. Raz zachorował w Czechosłowacji, miał 38,5 stopni C., a tu trzeba było iść tyle kilometrów. - Koledzy mnie nie zostawili, wzięli mój towar i mi pomogli wrócić - wspomina.  

Miłości nikt nie szukał


Do panien się jeździło, ale miłości nikt nie szukał. Gdy przyszedł czas ożenku, patrzyło się, czy panna jest bogata, czy sama jest w domu. I taką żonę wypatrzył sobie w Pieniążkowicach Józef podczas "poracek", czyli prucia pierza. - Władka sama była w domu, brzydka nie była - opowiada o wybrance. Żeby przypodobać się ojcu, uszył mu czapkę. W 1948 r. wzięli ślub. On miał 24 lata, ona 18. Choć nie z miłości się pobrali, ta przyszła później. Władysława okazała się dobrą żoną. Obydwoje byli pracowici i zaradni. Mieli gazdówkę, Józef pracował też na budowach, potem w Rejonowych Drogach Publicznych w Nowym Targu. Na początku był dróżnikiem, miał pod swoją pieczą siedmiokilometrowy odcinek drogi z Pieniążkowic do Czarnego Dunajca. W czasach, gdy asfaltu tam nie było. - Dziura była na dziurze, trzeba było ciągle reperować drogę, sprzątać po woźnicach. Pracy było dużo - wspomina Józef. Potem pracował przy budowie mostów jako majster, aż do renty.

Po pierwsze pracowitość

- Rodzice byli bardzo pracowici. Pamiętam, jak tata wstawał o trzeciej nad ranem, żeby przed pracą skosić pole. Mama z nami zajmowała się gazdówką, miała piękne grządki, z warzywami jeździła na targ do Rabki. Robiła wiązki natki pietruszki, koperku, bobu, marchwi i sprzedawała. Po przyjeździe z Rabki wysypywała pieniądze drobne i długo żeśmy je liczyli  - opowiada Stanisława Smoleń, córka Józefa. - Rodzice żyli skromnie, oszczędzali, nie dość że tata pospłacał długi, których narobiła rodzina mamy, to jeszcze ciągle dokupywał pola. Musieli też odbudować dom, który spalił się w pożarze zaraz po wojnie - podkreśla. Z trzech hektarów gazdówka rozrosła się do 8-hektarowego gospodarstwa. Do tego był las. W oborze było siedem krów, 100 owiec, w stajni zawsze koń, który był dumą gazdy.

Gdy w stanie wojennym Józef przeszedł na rentę, zajął się wyłącznie rolnictwem. Trójka jego dzieci wyemigrowała w międzyczasie do USA. On z żoną pozostał pod opieką wnuczki Renaty Lipowskiej.

Do Ameryki pojechał pierwszy raz, gdy miał 80 lat, drugi raz w wieku 84 lat. W obu wyprawach za Ocean towarzyszyła mu żona Władysława. Za drugim razem polecieli na wesele wnuczek - Teresy i Elżbiety. - Tata jeszcze tańczył na tych weselach - opowiada jego córka Stanisława.

Czasy wdowieństwa

Władysława zmarła dwa lata temu. - Przeżyłem z żoną 73 lata szczęśliwego małżeństwa. Nie kłóciliśmy się, ale to ja zawsze ustępowałem - podkreśla. - Dobrą, pracowitą, zaradną kobietę miałem - dodaje.

- Dziadzio nigdy głosu na nikogo nie podniósł, zawsze szedł na ugodę. Nigdy między nim a babcią nie było cichych dni. Nawet jak się o coś posprzeczali, to za chwilę mówili do siebie - podkreśla Renata Lipkowska, która mieszka ze stuletnim dziadkiem.

W domu Lipkowskich Józef ma swoje piętro. Codziennie wstaje o godz. 6 rano i zaczyna dzień od modlitwy. Potem Renata pomaga mu się ubrać, przygotowuje śniadanie. O siódmej stulatek słucha w radiu mszy. - Potem aż do południa modli się znowu. Odmawia cały różaniec chodząc, wszystkie cztery części. To jego gimnastyka - podkreśla wnuczka.

Przed obiadem lubi się zdrzemnąć. O godz. 14.30 uczestniczy w mszy w telewizji. Lubi też oglądać seriale, bardzo emocjonuje się polityką. - Aż tak, że z tych emocji musi się czasem spowiadać - śmieje się wnuczka. Od wiosny lubi spędzać czas w ogrodzie. Jeszcze niedawno zajmował się pasieką, miał też pod swoją opieką kury i gęsi.

Całe życie Józef był zdrowy, choć w niczym się nie oszczędzał. - Od podstawówki aż do stanu wojennego paliłem papierosy. Rzuciłem dopiero wtedy, gdy były na kartki - przyznaje. Od alkoholu też nie stronił. Pracował ciężko, rzadko się wysypiał.

W szpitalu był tylko raz, kiedy zachorował na zapalenie płuc. Diety nigdy żadnej nie stosował. Zapytany, jaka jest jego recepta na długowieczność, odpowiada bez namysłu: - Ważna jest modlitwa i praca. I żeby nie wydziwiać w niczym, nie wtrącać się nikomu, dążyć do zgody.

Józef Głowacz skończył 100 lat 11 lutego. Urodziny obchodził hucznie. Przyjechała na nie najbliższa rodzina, także zza Oceanu. I wszyscy już się umówili w Pieniążkowicach na 101. urodziny.


Beata Zalot


Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.

Reklama
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam DZIAŁKĘ W ŁAPSZACH WYŻNYCH (nr 2903, 2904, 2905). 572624414.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    SKUTER SNIEŻNY POLARIS. SILNIK ŻUKOWSKI prawie nowy. 515 503 494.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    Do wynajęcia MIESZKANIE, I piętro, Waksmund. 515 503 494.
  • USŁUGI | budowlane
    DROBNE USŁUGI STOLARSKIE. OKNA, DRZWI NA ZAMÓWIENIE. RENOWACJA STARYCH SCHODÓW, PODŁÓG I MEBLI. 502 647 392.
  • MOTORYZACJA | sprzedaż
    MERCEDES E KLASSE, combi, W211, 2.2 CDI, r. 2004 - 502 647 392
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • KUPNO
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • PRACA | dam
    NIEMCY - murarz cieśla malarz ocieplenia spawacz elektryk kranista. 601-218-955
  • USŁUGI | budowlane
    HYDRAULIK - 660 404 104.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    ZAKOPANE - KOŚCIELISKO DO WYNAJĘCIA MIESZKANIA 35-38m2. 608 806 408
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY 110m2 W CENTRUM NOWEGO TARGU, UL. KRZYWA. 608 806 408
  • PRACA | szukam
    KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958.
  • PRACA | dam
    Pilnie! Przyjmę DO OPIEKI NAD STARSZĄ OSOBĄ (przynajmniej trzy razy w tygodniu) - Skrzypne. 606 577 762.
  • USŁUGI | budowlane
    PRACE WYSOKOŚCIOWE, MALOWANE DACHÓW, MALOWANIE ELEWACJI METODĄ NATRYSKOWĄ ORAZ KLASYCZNĄ. 537 160 398.
  • KUPNO
    Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244
  • USŁUGI | budowlane
    ADAPTACJA STRYCHÓW, REMONTY, ŁAZIENKI, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ. 693 206 403.
  • PRACA | dam
    Praca na budowie - docieplenia, budowy od podstaw, wykończenia. Zakopane i okolice. tel. 500160574. 500160574
    Tel.: 500160574
  • PRACA | dam
    KONSERWATORA/PRACE PORZĄDKOWE PRZY PENSJONACIE. Zakopane. 602 74 31 38
  • PRACA | dam
    PRACOWNIK BIUROWY na hali sprzedaży (faktury, itp.). Zakopane. 602 74 31 38, gobo10@wp.pl
  • PRACA | dam
    HURTOWNIA SPOŻYWCZO-MROŻONKOWA POSZUKUJE PRZEDSTAWICIELA HANDLOWEGO na teren Zakopanego i okolic. OFERUJEMY: - stabilne zatrudnienie, - atrakcyjny system wynagrodzenia (podstawa + prowizje), - samochód służbowy, telefon, laptop. CV NA ADRES: gobo10@wp.pl, tel. 602 74 31 38.
  • NIERUCHOMOŚCI | wynajem
    LOKAL do wynajęcia ok.120 m2, Maruszyna, cena 2000 zł, do uzgodnienia, tel. 512293983
  • PRACA | dam
    PRACA W SKLEPIE SPOŻYWCZYM - BUKOWINA TATRZAŃSKA - STOISKO MIĘSNO-WĘDLINIARSKIE. 609820250 as.stasik@op.pl
    Tel.: 609820250
  • PRACA | dam
    Poszukuję pielęgniarki do ośrodka rehabilitacyjnego w Murzasichlu. 601544146 www.krywan-tatry.pl biuro@krywan-tatry.pl
    Tel.: 601544146
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | dam
    Restauracja w Zakopanem zatrudni POMOC KUCHENNĄ na sezon letni. 601 533 566, 18 20 64 305
  • PRACA | dam
    POSZUKUJEMY KANTORA DO UDZIAŁU W TRADYCYJNEJ MSZY ŚWIĘTEJ WSZECHCZASÓW. 697 718 044
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
  • USŁUGI | budowlane
    BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW ORAZ WIĘŹBY DACHOWE WRAZ Z POKRYCIEM. 572624414.
  • PRACA | dam
    GALERIA CREO MAZUR ZAKOPANE ZATRUDNI STUDENTKĘ/UCZNIA (Z UBEZPIECZENIEM) DO SPRZEDAŻY BIŻUTERII - elastyczny grafik+ premie! CV prosimy o wysyłanie na maila: gcreocv@gmail.com, bądź zapraszamy osobiście do salonu "Złoto Srebro" ul. Kościuszki 10, Zakopane
    E-mail: gcreocv@gmail.com
  • PRACA | dam
    POSZUKUJEMY OSÓB DO PRACY W KARCZMIE PRZY KRUPÓWKACH na stanowisko: KUCHARZ, POMOC KUCHENNA. 600 035 355.
  • SPRZEDAŻ | budowlane
    Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI, GONTY, ŁATY - 788 344 233.
  • PRACA | dam
    Kąpielisko Geotermalne Szymoszkowa przyjmie do pracy na sezon letni: PIZZERA, BARMANKI, OSOBY DO OBSŁUGI PUNKTÓW GASTRONOMICZNYCH. Więcej informacji pod nr tel.: 693 319 707
  • USŁUGI | budowlane
    OCIEPLANIE DOMÓW na materiałach wysokiej jakości. 787 479 002.
  • PRACA | dam
    NIEMCY - MURARZ, CIEŚLA, MALARZ, OCIEPLENIA, SPAWACZ, ELEKTRYK. 601-218-955
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
  • NIERUCHOMOŚCI | kupno
    Kupię działkę na Podhalu GOTÓWKA!!! 600 404 554
    Tel.: 600
  • USŁUGI | budowlane
    CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • SPRZEDAŻ | różne
    NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
2025-07-01 21:21 Podwójny zabójca z Starej Wsi pod Limanową nie żyje 2 2025-07-01 21:15 PiS chce zakazu wjazdu do Polski osób z Bliskiego Wschodu. Górale mogą być niezadowoleni 4 2025-07-01 21:00 Nowe przedszkole i żłobek w Zakopanem. Umowa podpisana 1 2025-07-01 20:00 50 tysięcy złotych nagrody od małopolskiej policji 5 2025-07-01 19:00 Śpisko Watra zapłonie po raz dziewiętnasty 2025-07-01 18:30 Przyjaciele Andrzeja Brandstattera 2025-07-01 18:29 Pożar torfu w Jabłonce 2025-07-01 18:00 Raba Wyżna wesprze budowę rabczańskiego szpitala 2 2025-07-01 17:00 Plac Niepodległości na ochłodę 2025-07-01 16:00 Towarzystwo Opieki nad Zabytkami chce wyremontować stację trafo 2 2025-07-01 15:30 Kunszt dwóch pokoleń hafciarek z Dzianisza. Wystawa w Czerwonym Dworze 2025-07-01 15:00 Ukradł samochód, ledwie trzymał się na nogach 2025-07-01 14:00 Na Cyrhli widać mury nowej sali gimnastycznej 2025-07-01 13:30 Zasmakuj Szczawnicy. Zapraszamy na Szczawnica Lamb Festival 1 2025-07-01 13:00 Wesoła rodzinka 2025-07-01 12:00 Wjechał w słup na Krzeptówkach. Dostał mandat 1 2025-07-01 11:00 Na Nosalu tłumy już od rana (WIDEO) 2025-07-01 10:00 Dziesięć tysięcy euro za Dudę 22 2025-07-01 09:00 Orawski skansen odsłania rąbek tajemnicy 2025-07-01 08:00 Wstyd zostawiać po sobie taki krajobraz 6 2025-07-01 07:24 Bocian i Księżyc 2025-06-30 21:52 Turysta z obrażeniami głowy i nóg 2025-06-30 20:57 Zagadkowa sprawa śniętych ryb w Czarnej Orawie 1 2025-06-30 20:20 Samochód wjechał w słup na Krzeptówkach 4 2025-06-30 20:00 Prace remontowe w Rezerwacie 2025-06-30 19:00 Burmistrz Zakopanego o decyzji sądu w sprawie kolejki na Goryczkowej 12 2025-06-30 18:01 18 edycja Festiwalu BNP Paribas Kino Letnie Sopot-Zakopane 2025 2025-06-30 17:25 Wiosna się skończyła, a trawy płoną dalej 2025-06-30 17:00 Powstaje scena przed koncertem Lata z Radiem. W sobotę zaśpiewa Doda (WIDEO) 5 2025-06-30 15:59 We wtorek podpisanie umowy. Żłobek ma być gotowy w ciągu roku 3 2025-06-30 15:30 Poruszające widowisko teatralne w plenerze - "Opowieści wiejskich Dziewuch" 1 2025-06-30 15:12 Władze Zakopanego o budżecie, drodze na Furmanową, żłobku i parkingu przy parafii (WIDEO) 8 2025-06-30 15:00 Święto Pasterskie na Orawie 2025-06-30 14:52 Poszukiwania mordercy. Policja uruchamia specjalną linię telefoniczną 10 2025-06-30 14:47 Wyścig kolarski i utrudnienia na Przełęczy Knurowskiej 2025-06-30 14:00 Takiego kina nie ma nigdzie indziej na Podhalu 1 2025-06-30 12:59 Sąd uchyla decyzję w sprawie modernizacji kolejki na Goryczkowej 13 2025-06-30 12:21 Komeda, Namysłowski i Chopin w jednym, czyli wirtuozerski koncert Leszka Możdżera 2025-06-30 11:57 Policja apeluje o niewchodzenie do lasów w rejonie Starej Wsi 7 2025-06-30 11:37 Dron Bayraktar od rana uczestniczy w poszukiwaniach mordercy 7 2025-06-30 11:28 Ławeczka ks. prof. Józefa Tischnera odsłonięta w Łopusznej - 25 lat po śmierci filozofa z gór 2025-06-30 11:06 Wojtek Galik wicemistrzem Europy! 2025-06-30 11:00 Testy magazynów energii w Ochotnicy Dolnej 2025-06-30 09:59 Zakopower na zakończenie Dni Kościeliska (ZDJĘCIA) 2 2025-06-30 09:00 Wakacyjna akcja "Żeglarskie Podhale" 2025-06-30 08:00 Konkurs Fotograficzny Sunderland 2025 rozstrzygnięty 2025-06-29 21:00 Koncertem "Namysłowski i Górale" rozpocznie się festiwal "Muzyka u Wnuka" 4 2025-06-29 20:00 Tak wyglądają lampy na ul. Krzywej w Nowym Targu tuż po montażu 5 2025-06-29 19:00 W Planicy polecą na odległość 270 metrów? 1 2025-06-29 18:18 List gończy za zabójcą. Coraz większe siły policyjne w Starej Wsi 12
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-07-01 22:43 1. Ojej to bedzie ciężko. Jak my to przeżyjemy. Bedzie bida z nędzą. Dlatego wszyscy górale ( bo z tego artykułu wnioskuje ze na Podhalu na branzy turystycznej zarabiaja tylko górale) muszą bezwzględnie ***** *** hahaha. 2025-07-01 22:26 2. Czy przeciwnicy są z tobą w pokoju? Może bracia kamraci też? Wiadomo, że Szpital w Rabce-Zdroju nie będzie miał tego poziomu referencyjnego co szpital powiatowy. SOR, diagnostyka i specjaliści szerokiego spektrum. Mimo to jako przedłużenie bazy łóżek i podstawowej diagnostyki jest zbawieniem dla Rabki i okolic. Sprzedając bajki i próbując skłócać społeczność Rabki wystawiasz sobie świadectwo. 2025-07-01 22:10 3. @Lolo, no proszę, typowy wierzący, bogobojny patriota. Właśnie na taką odpiwiedź czekałam. Nie mieszkam za granicą, nigdzie tego nie napisałam, to tylko fantazje, które panoszą sie w twojej pustej glówce. Tyle w temacie miłuj bliźniego jak siebie samego, w twojej wersji życz bliźniemu co najgorsze, nic innego nie oczekiwałam. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. 2025-07-01 22:05 4. zrobił Rutkowskiemu na złość. 2025-07-01 22:01 5. Te 50 000 powinniście dać tej osobie która go znalazła 2025-07-01 21:55 6. Prostego obywatela zaszczuli jak szczura. Tymczasem politycy robiący wały na miliony są nietykalni. 2025-07-01 21:43 7. Może niech turyści zostaną na stałe na Podhalu ze wschodu a górale przenieśli się do ich krajów tak bogatych w surowce naturalne i ropę a górale mają smykałkę do wszystkiego 2025-07-01 21:42 8. Mam nadzieję że izrael też leży na Bliskim Wschodzie. Choć mogę się mylić. Jest podobno spiskowa teoria mówiąca że "izrael leży tam gdzie chce". 2025-07-01 21:34 9. Może niech całe podhale wyjedzie na wschód i do arabi a wszystko zostawi przyjezdnym bo przecież to bogate w surowce ropę i złoto kraje a górale potrafią zrobić 2025-07-01 21:09 10. Statystyki są nieubłagane - w Zakopanem ludzi ubywa, a nie przybywa. Władze miasta biją na alarm: z roku na rok jest nas coraz mniej, coraz trudniej o mieszkanie, a lokalny biznes się zwija. Miasto, które w sezonie tętni życiem, poza nim pustoszeje - i to nie tylko z turystów. Demografia w dół - więcej zgonów niż narodzin.
2025-06-22 01:24 1. Wzbogacony o 8 kolejnych budynków:):):) Wzbogacony:):):) 2025-06-22 00:36 2. A, czyli wyrżnąć drzewa i walnąć betonowe kloce tak jak już Radisson zrobił na miejscu przepięknego Modrzejowa, który powinien być muzeum, a rozjechały go spychacze. Brawo! Oby tak dalej, zalejemy betonem wszystką zieleń, dziedzictwo wyburzyć. Lepiej się zaborcy obchodzili z polskim krajobrazem i architekturą niż deweloperzy. 2025-06-12 19:04 3. Dla wielu osób za drogo, może by tak pomyśleć o zniżce dla mieszkańców? 2025-05-19 17:33 4. Jan mnie tam tyz zabrakło bo kosula w krate mi nie wyschła... miałem portki na posek zapinane ... rekonesans taki a sztuka "Ulice Jerozolimy " , Ulice pise się z duzej litery pamiytej .se tło .. i suchej co powiado doktor ... sztuk pięknych... 2025-04-24 10:37 5. Tylko na zdjęciach i w realu pusto przez fatalny dojazd do Szczawnicy. Stać w korku I niszczyć zawieszenie, to średnia przyjemność. 2025-04-02 12:01 6. A co na to czorne misie? Te brązowe tyż złe mogą być. 2025-03-28 12:31 7. Co Palace ma wspólnego z Wyklętymi. Ktoś chyba pomylił wątki i miejsca. Czyżby nowy starosta bał się OGNIA ? 2025-03-18 00:29 8. No i teraz wreszcie będzie prawo i sprawiedliwość. 2025-03-12 11:25 9. Na spotkaniu zabrakło schorowanego już pana dra Ryszarda Dąbrowieckiego, który jest pasjonatem twórczości mistrza Hasiora. Wydał nawet o nim książkę pt. "Upadły Anioł- Rzecz o Władysławie Hasiorze" 2025-03-04 09:43 10. Ach ten nieszczęsny młotek. Rośnie w siłę nasza ideologiczna brać
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama