- Jestem ultramaratończykiem, wspinaczem, górołazem, który od wielu lat stara się wykorzystywać możliwości własnego organizmu, by pomóc tym, którym niepełnosprawność nie pozwoli nigdy w pełni cieszyć się życiem. Jak tylko mogę, staram się wspierać osoby z niepełnosprawnościami. Gdy nie biegam a chodzę, jestem Szerpą Nadziei, gdy biegam staram się wymyślić jakieś ciekawe formuły, które po pierwsze zwiększą świadomość ludzi na temat niepełnosprawnych, którzy żyją wśród nas, a po drugie pozwolą na udane zbiórki na ich rzecz. A gdy jadę (jak to miało miejsce z naszym zimowym zdobywaniem Nordkappu w 2020roku) zbieram pieniądze na podopiecznych Fundacji im. Adama Worwy - przekonuje Tomasz Moskalik, ultramaratończyk z Szczawnicy. - Przez wiele lat zbierałem pieniądze na konkretne osoby, aż do czasu, gdy zainspirowała mnie akcja Bartka Mężyka „Na szczyt w szczytnym celu”. Pomyślałem wtedy sobie, że w akcji Bartka uczestniczą ludzie, którzy zdobywają szczyty, jak natomiast… mogę pobiec za tych, którzy wyjść w góry nie mogą, nie mają czasu, ale też chcą czynić dobro. Postanowiłem wtedy, że rozpropaguję następującą akcję: jak biegnę za nich, w chyba najtrudniejszym biegu w Polsce – Ultra Trail Małopolska 240 (prawie 250 kilometrów po najhardszych Szczeblach, Luboniach i innych dziesiątkach gór w okolicy). Natomiast każdy uczestnik zabawy może wpłacać pieniądze za kolejne szczyty na trasie. W ten sposób mentalnie mi towarzyszy i je zdobywa. Warunek jest jeden: ja muszę na ten szczyt dotrzeć. Wpłata wynosi 10 złotych. W ten sposób udało nam się zebrać ponad 4000 złotych. Każdy z darczyńców swoją cegiełkę wpłacał na konto PSONI Szczawnica, a pieniądze te (podobnie jak zebrane w akcji-Matce: Na szczyt w Szczytnym Celu) mają umożliwić dokończenie budowy domu całodobowej opieki dla niepełnosprawnych z okolic Pienin i Podhala. Dom ten budowany jest w Szczawnicy i przeznaczony będzie do pełnienia dożywotniej opieki nad osobami z niepełnosprawnością intelektualną, szczególnie tymi, którzy stracili bliskich, rodziców, opiekunów - dodaje.
Tegoroczna edycja Ultra Trail Małopolska 240 startuje w piątek 24 maja o godzinie 7:00 w Mszanie Dolnej. Tomasz Moskalik ma w planach dotrzeć na metę w niedzielę. W ubiegłym roku bieg zajął mu 57 godzin i 40 minut.
- W tym roku wprowadzam pewną innowację: nadal można licytować szczyty, na które ja wybiegnę, ale dodatkowo, każdy uczestnik podać musi mój czas na danym szczycie. Ważniejszych szczytów po drodze jest 21 i będą one przed biegiem wskazane, wraz z moimi ubiegłorocznymi międzyczasami (żeby było łatwiej oszacować). Każdy, kto najlepiej oszacuje mój międzyczas otrzyma upominek - deklaruje biegacz. - Niezależnie, wśród wszystkich, którzy uczestniczą w akcji zostaną rozlosowane super nagrody. A że donatorów mamy naprawdę godnych, to i nagrody będą fajne.
1
/ Fot. Arch. Tomasza Moskalika
2
/ Fot. Arch. Tomasza Moskalika
Tomek Moskalik
2024-05-14 20:06:44
Szanowny Anonimowy Hejterze, wypisujący komentarze, nie wiem czy kierują Tobą wymierne korzyści, czy też potrzeba wyrzucenia z siebie frustracji, ale jeżeli już musisz sobie ulżyć, to pisz proszę swoje hejterskie komentarze pod innymi artykułami, w których występuję, a jeszcze lepiej-zapraszam na herbatę, z chęcią z Tobą porozmawiam. Proszę jednak, odpuść sobie tutaj, bo artykuł dotyczy akcji charytatywnej. Jeżeli nie chcesz pomóc, to nie szkodź. Tymczasem życzę Tobie i Twoim bliskim zdrowia, byś nigdy nie musiał być beneficjentem takich zbiórek, jak moja, bo widać że nie zadałeś sobie ani krzty wysiłku, aby zrozumieć sens zbiórki i tego, z czym na codzień muszą mierzyć się ludzie, którym chcemy pomóc. I pamiętaj: wszystko wraca. Tomek Moskalik
Jacek
2024-05-14 15:37:08
Pojechał robić karierę i zrobił . Wrócił z podkulonym ogonem . W chwale ,ale wstyd nigdy bym się po nim tego nie spodziewał. Ma dwie twarze jak buciki .
Janka
2024-05-14 14:21:01
Za co są, te dwa zarzuty?