Reklama

2024-12-16 17:00:02

Reklama

Nowy Targ

Nie ma wycinek w Lasach Państwowych, są zręby

Reklama

O ludzkim szkodnictwie, odstrzałach wilków i obwodnicy Nowego Targu - z Krzysztofem Przybyłą, nowym nowotarskim nadleśniczym - rozmawia Beata Zalot.

- Jak często Pan bywa w lesie, odkąd zaczął kierować nowotarskim nadleśnictwem?

- Niestety, zdecydowanie za rzadko. Do tej pory byłem w lesie od poniedziałku do piątku codziennie, teraz jedynie od czasu do czasu. Mnóstwo czasu spędzam w biurze, nie ukrywam - jest bardzo dużo biurokracji. Staram się jednak wyrywać do lasu kiedy tylko mogę. W weekend takie wyprawy, związane z relaksem, a nie z pracą, nabrały teraz zupełnie innego smaku.

- Lasy Państwowe w ostatnich latach zostały mocno upolitycznione, PiS poobsadzał stanowiska swoimi ludźmi. Po zwycięstwie Koalicji Obywatelskiej dotychczasowy nadleśniczy w Nowym Targu został zwolniony. Pan jest człowiekiem Platformy Obywatelskiej?

- Nie zwolniony, lecz odwołany z funkcji, a to duża różnica. Pracuje nadal w Nadleśnictwie, na bardzo odpowiedzialnym stanowisku leśniczego. Absolutnie nie jestem człowiekiem PO ani żadnej innej partii. Zawsze byłem społecznikiem, ale od polityki trzymałem się z daleka. Kiedy zostałem powołany na stanowisko nadleśniczego przez Piotra Kempfa, Dyrektora Regionalnego Lasów Państwowych, otrzymałem wręcz polecenie, by od polityki trzymać się z daleka. Ta apolityczność była warunkiem zgody na objęcie przeze mnie tego stanowiska.

- Lasy Państwowe w ostatnich latach bardzo straciły na wizerunku, kojarzone są z wycinką drzewostanu, zamiast chronieniem go.

- Bardzo nie lubię słowa wycinka. Ktoś nie znający fachowego słownictwa używanego w leśnictwie użył  go i weszło w obieg publiczny, sugerując jakoby w Lasach Państwowych odbywało się coś złego, dokonywane były nielegalne wyręby i dewastacja środowiska. Tymczasem po prostu prowadzi się tam gospodarkę leśną w sposób zrównoważony. Drzewa dorosły do wieku rębności i trzeba je ściąć, zebrać plon - właśnie dlatego, że dorosło do tych 80-120 lat. Nie ma w tym nic dziwnego. Przecież nie oczekujemy od rolników, że nie odbędą żniw i zasianą wiosną pszenicę zostawią na polach.

Ataki na Lasy Państwowe są mocno przesadzone, a tzw. wycinki są w rzeczywistości legalnym, w pełni zaewidencjonowanym pozyskaniem drewna w ramach prowadzonej i zatwierdzonej gospodarki leśnej. Niezależnie od partii rządzących w Polsce, mechanizmy kontroli społecznej nad naszą pracą były i są. Plany urządzania lasu są przygotowywane na 10 lat i po tym okresie bardzo metodycznie i szczegółowo rozliczane. To wystarczające narzędzie do takiej kontroli. Plan jest wcześniej wystawiany, ogólnodostępny. To moment, żeby różne organizacje go zaopiniowały. U nas kolejny plan będzie obowiązywał od 2029 r. Za dwa, trzy lata zacznie się praca nad nim. W Lasach Państwowych nie ma żadnych wycinek, a już na pewno nie nielegalnych. Jeśli widzimy na niżu tzw. zręby zupełne, to wynika to z faktu, że rosnąca tam sosna jest gatunkiem światłożądnym i jej potrzeby determinują taki rodzaj cięć. To słowo w nagonce medialnej jest błędnie używane. Wycinka byłaby wtedy, gdyby doszło do wycięcia wszystkich drzew na danym terenie lub była nielegalna. Nadleśnictwa pozyskują drewno, ale to nic złego i wręcz służy lasowi. W górach prowadzimy rębnie w taki sposób, aby popierać sukcesję naturalną, inicjować odnowienia i je pielęgnować. To oznacza, że nie zostawiamy pustej przestrzeni, zwykle pod ścinanymi drzewami jest uprawa lub młodnik. Od momentu pierwszego cięcia w górnym piętrze do ostatniego mija kilkadziesiąt lat, czasami nawet pięćdziesiąt. To pozwala na odradzanie się lasu bez uszczerbku dla niego. Wcześniej czy później przychodzi jednak moment, gdy stare pokolenie drzew trzeba zastąpić nowym i zebrać „plon” w postaci dojrzałych do wyrębu drzew.

- Gloryfikacja myśliwych za poprzednich władz spowodowała, że poczuli się zbyt pewnie. Nawet na Podhalu mieszkańcy interweniowali m.in. w Tygodniku Podhalańskim, że myśliwi z polowaniami podchodzą zbyt blisko domów, np. w Dursztynie. Pan jest myśliwym?


- Nie jestem myśliwym i dziwię się, że zdarza się mylenie tych dwóch profesji. Być może za sprawą bajki o czerwonym kapturku nadal w ten sposób postrzegamy ten zawód. W przeszłości leśnicy chodzili do lasu z bronią, głównie jednak z obawy o własne bezpieczeństwo, te czasy już na szczęście minęły. Ja tej gloryfikacji myśliwych nie odczuwałem w nadleśnictwie ani za poprzedniej władzy, ani teraz. Nadleśnictwo zatwierdza jedynie plany łowieckie i je rozlicza. Warto jednak pamiętać, że myśliwi są bardzo potrzebni. Redukcja zwierzyny jest niezbędna. Weźmy przykład lisów, których od momentu wprowadzenia szczepień jest stanowczo za dużo, co wpływa chociażby na wielkość populacji głuszca, cietrzewia, czyli gatunków, którym grozi wymarcie. Coraz liczniejsze są też sytuacje, gdy lisy zagrażają także zwierzętom domowym, zaglądając na nasze posesje. Obserwujemy także znaczący wzrost liczebności jeleni i saren, których na początku lat 90. ubiegłego wieku było u nas niewiele. Dziś płowej zwierzyny jest za dużo, mamy ogromne szkody wyrządzane przez nią w młodnikach, zwierzęta wchodzą do ogrodów. Widać ten problem choćby w Zakopanem na Równi Krupowej.
Sprawa podchodzenia myśliwych blisko domów, wiąże się z innym bardzo poważnym problemem. Jako kraj przestaliśmy panować nad planowaniem przestrzennym, tereny dla zwierząt są zabudowywane. Takim przykładem jest właśnie Wichrówka w Dursztynie czy Zaskale. Ludzie zajmują coraz to nowe tereny, przerywając korytarze migracyjne zwierząt, a te próbując przekroczyć drogi w innych miejscach, tym łatwiej giną.  Domy są coraz częściej pod samym lasem, a nawet w lesie, nie wspominając o każdej gorczańskiej polanie. Myśliwi - zgodnie z przepisami - nie mogą strzelać bliżej niż 150 metrów od zabudowań mieszkalnych i tego bardzo przestrzegają. W wielu obszarach leśnych nie mogą przez to wykonać polowań. Jeśli jednak łamią przepisy, powinniśmy takie zdarzenia zgłaszać.

- Wróćmy do tematu redukcji zwierząt. W tym roku we znaki góralom dały się wilki, pojawiły się petycje, m.in. na Podhalu, o wydanie zgody na ich odstrzał? Ludzie zaczynają się ich bać.

- Jest ich więcej, ale liczba zdarzeń z udziałem wilka, moim zdaniem nie wzrosła do tego poziomu, by rozważać przeprowadzenie odstrzału redukcyjnego. W 2023 r. mieliśmy spadek liczby ataków wilków na zwierzęta hodowlane, bo było ich niespełna 50. Rok wcześniej prawie 100. W tym roku spisaliśmy niemal 130 protokołów z oględzin szkód powodowanych przez zwierzęta chronione - w tym są także zdarzenia związane ze szkodami powodowanymi przez niedźwiedzie. Nadal nie jest to jednak jakaś zatrważająca liczba. Człowiek może czuć się bezpiecznie, bo wilk, jeśli nie był przez człowieka oswajany, unika go. Zdarzyło się wprawdzie kilkanaście lat temu, że wilki zjadły psa na łańcuchu w Borze, nie należy się temu dziwić, zważywszy na fakt, że pies był pozbawiony możliwości schowania się.
W ostatnich latach obserwujemy, że zmienia się menu wilka. Do tej pory były to ataki na owce, teraz coraz częściej ich ofiarami pada bydło. Wilk poradzi sobie z pastuchem elektrycznym. Najlepszym zabezpieczeniem pozostają psy pasterskie, a przede wszystkim niezostawianie zwierząt na pastwisku na noc. Wilk jest coraz bliżej domów, w Cichem szedł niedawno jedną z ulic w biały dzień. To zwykle nie jego wina, ale ludzi, zabudowy coraz bliższej lasów, braku sensownych planów zagospodarowania przestrzennego. Wilk przemieszcza się dziennie 70-80 km, wszędzie natrafia na zapachy ludzi, przyzwyczaja się do nas.
Jestem przeciwny, by teraz taka redukcja wilka się odbyła, ale trzeba ludzi mentalnie przygotować, że kiedyś taki odstrzał może okazać się konieczny. Wilk nie zagraża dziś ludziom, schodzi im z drogi, zwykle zanim człowiek go zauważy.

- Porozmawiajmy o nowotarskim nadleśnictwie, o jego specyfice.


-  Na terenie nadleśnictwa nowotarskiego tylko 16% to lasy państwowe, pozostałe 84% to wspólnoty leśne i lasy prywatne, to jest coś, co nas wyróżnia w porównaniu z innymi nadleśnictwami.

- Co to dla was oznacza?

- Fakt, że Lasy Państwowe są enklawami w różnych własnościach, bardzo utrudnia gospodarowanie, utrudnia dojazd czy walkę z kornikiem. Generuje zupełnie inne problemy niż w większości kraju.

- A czy kradzieże drewna są problemem?

- To sporadyczne sytuacje. Dziś łatwiej jest ukraść laptop za 5000 zł niż wywieźć z lasu dwa kubiki drewna o tej samej wartości. Ryzyko złapania na gorącym uczynku dla złodzieja jest gigantyczne - to drzewo trzeba ściąć, zerwać, przewieźć i jeszcze na tartaku przetrzeć. Jesteśmy jednak czujni. Szkodnictwo w lesie zmieniło charakter. Dziś naszym głównym problemem są quady, motory czy samochody wjeżdżające do lasu, czyli antropopresja - oddziaływanie człowieka, które wywołuje zmiany w środowisku. Nawet nocą las od człowieka nie odpoczywa. Powinniśmy zacząć mówić o problemie „turystyki nocnej” w lasach, zanieczyszczeniu światłem. Nadal ogromnym problemem są śmieci, chociaż uważam, że w tej materii bardzo się poprawiło. Nawet fakt, że zupełnie świadomie nie umieszczamy koszy na udostępnianych turystyce szlakach, spotyka się zwykle z aprobatą i zrozumieniem, a nie krytyką.

- Jak sobie radzicie z tym nowym rodzajem szkodnictwa w lesie?


- Mamy wspólne akcje z policją, strażą graniczną, karzemy wysokimi mandatami. Podczas niedawnej takiej akcji w Rabie Wyżnej daliśmy 11 takich mandatów. Bez reakcji ludzi niewiele jednak zdziałamy. Ważne, żeby reagować, gdy widzi się motocykl czy quad w lesie - zwracać uwagę, zawiadamiać służby. Konieczne są także zmiany legislacyjne - chociażby obowiązkowe tablice rejestracyjne, a może nawet chipy znakujące pojazdy.

- Mam wrażenie, że dzieci dziś mają większą świadomość i wiedzę, jeśli chodzi o ochronę środowiska, niż dorośli.


- Coś w tym jest. Przywiązujemy dużą uwagę do edukacji. Od lat nadleśnictwo współpracuje z lokalnymi szkołami, spotykamy się z uczniami, organizujemy prelekcje, zapraszamy na lekcje w terenie, uczestniczymy w różnych akcjach. Organizujemy też wspólnie z Nadleśnictwem Krościenko konkurs "Poznajmy nasze lasy i ojczystą przyrodę", bywa że bierze w nim udział jednorazowo nawet 1000 uczniów. W ubiegłym roku brały w nim udział dzieci z 78 szkół. Mam nadzieję, że w przyszłości przełoży się to na lepsze chronienie lasu i zrozumienie chociażby dla pracy drwali i ciągników zrywkowych.

- Pojawił się ostatnio pomysł tzw. "lasów społecznych". Co Pan o tym sądzi?

- W moim odczuciu lasy społeczne mamy od zawsze. Przecież lasy są ogólnodostępne dla grzybiarzy, turystów, pełno w nich ścieżek rowerowych, gwarantuje nam to konstytucja. Tam, gdzie to możliwe, dostosowujemy czas i miejsce wykonania prac w lesie tak, by umożliwić przygotowanie chociażby tras narciarstwa biegowego. Zbudowane przez nas drogi wywozowe są równocześnie wykorzystywane jako szlaki rowerowe czy ścieżki nordic-walking. To, o czym teraz się mówi i stanowi sedno zmian, dotyczy wyłączenia lasów z pozyskania drewna. Są to decyzje, które niosą określone skutki ekonomiczne, trzeba je wcześniej dobrze przygotować i policzyć. Wyłączenie z produkcji 20% lasów zmniejszy przychody do budżetu państwa o 1/5. Jeśli zmaleją dochody Lasów Państwowych, będzie też mniej pieniędzy na budowę kolejnych ścieżek rowerowych, edukację czy paradoksalnie na ochronę przyrody, bo pamiętajmy, że również parki narodowe korzystają z przychodów generowanych przez Lasy Państwowe. O tyle samo zmniejszy się także podaż drewna dla przedsiębiorstw branży drzewnej, generującej 3% PKB. Część z nich zrezygnuje z działalności, a inni to drewno zaimportują, a jak się to ma do idei zrównoważonej gospodarki? Warto zastanowić się także co będzie za 30-50 lat? Czy rzeczywiście chcemy, by lasy miały taki puszczański charakter, zwłaszcza wokół aglomeracji miejskich, gdzie najczęściej z niech korzystamy? Warto mieć świadomość, że wiele spośród cennych siedlisk powstało właśnie dlatego, że człowiek tam gospodarował.

Kilkadziesiąt lat temu parki narodowe zabroniły wypasu owiec na swoich terenach. Po latach okazało się, że zwierzęta te i człowiek gwarantowały, że polany nie zarastały i tym samym były miejscem, gdzie mogą rosnąć rośliny związane z pasterstwem, zwłaszcza tak lubiane i cenione krokusy i storczyki. Owce dziś znowu są mile widziane w parkach, tyle że już bacowie nie chcą do nich wracać. Jeśli zaprzestalibyśmy cięć w lesie, za jakiś czas pojawiłyby się tam podobne problemy, zabrakłoby ludzi, którzy potrafią wykonywać prace leśne. To oczywiście powinna być nasza (społeczeństwa) decyzja, jaki chcemy mieć las, ale nie zapominajmy o tym, że korzystamy z niego nawet w toalecie i nie rozpaczajmy za każdym razem, gdy ścina się w lesie stare drzewa, które już osiągnęły wiek rębności. Dorosną kolejne. Zaufajmy 150 latom nauk leśnych i nie wyrzucajmy ich pochopnie do kosza. Jeśli wciąż mamy piękne drzewostany w miejscach, gdzie od ponad stu lat prowadzi się intensywną gospodarkę, to nie jest to przypadek. Dlatego rozmawiajmy zanim podejmie się decyzje i szukajmy kompromisów.

- Każdy szef wprowadza jakieś zmiany, ma swoje priorytety. Jakie jest Pana "oczko w głowie"?


- Moim marzeniem jest, żeby załoga nowotarskiego nadleśnictwa i w ogóle leśnicy poczuli się stabilnie w pracy. Ostatnie lata takiej stabilności nie dawały. Zaczęła pani rozmowę od słów o upolitycznieniu Lasów Państwowych. To najlepszy dowód na to, jak jesteśmy teraz postrzegani, a prawda jest taka, że nikt w terenie żadnej polityki nie uprawia, tylko rzetelnie i z oddaniem pracuje na rzecz lasów. Wielu leśników niepokoi też perspektywa poszerzenia obszaru parków narodowych. To dla obu nadleśnictw w naszym regionie duży problem, bo zarządzamy niewielką liczbą lasów państwowych, przy równocześnie ogromnym zasięgu terytorialnym. Gospodarowanie lasami przestanie być ekonomiczne. Wyłączenie dużego obszaru lasu z produkcji może doprowadzić do tego, że powstanie jedno nadleśnictwo od Szczawnicy po Kraków. Trochę tego sobie nie wyobrażam. Zwłaszcza, że każdy, kto przygląda się naszym działaniom, doskonale wie, że nasza rola nie ogranicza się tylko do pozyskania drewna i że podejmujemy mnóstwo działań na rzecz ochrony przyrody. Jestem pewien, że o tych działaniach opowiadałbym dużo dłużej, niż o pozyskaniu drewna.

- Najbliższe plany?

- Poza zwyczajną, codzienną pracą w terenie? Przygotowujemy się do przyszłorocznych obchodów 100-lecia rezerwatu Bór na Czerwonem, jednego z najstarszych w Polsce. Chcemy zorganizować je wspólnie z Urzędem Miasta, Akademią Nauk Stosowanych, RDOŚ i Fundacją Przyroda i Człowiek. Program uroczystości będzie zależał od przyznanych funduszy. Wersja optymistyczna zakłada organizację konferencji, wydanie monografii, organizację gier terenowych dla szkół oraz miasteczka edukacyjnego, gdzie swoje stoiska miałyby także okoliczne parki narodowe. Chcemy też wyremontować ścieżkę edukacyjną z prostymi tablicami, tylko z infografiką i zdjęciami. Bardziej rozbudowane treści ukryte będą pod kodami QR. W przyszłości wspólnie z miastem, które pamiętajmy, że po części jest właścicielem ponad pięciu hektarów obszaru rezerwatu, chcielibyśmy także doprowadzić do uporządkowania nieco wejścia na teren rezerwatu od strony lotniska. Mamy także w planach poszerzenie rezerwatu o doskonale zachowane powierzchnie borów bagiennych na południe od kopuły torfowiska.

Inne plany obejmują starania o środki na przebudowę naszej wiaty ogniskowej w Nowym Targu na ulicy Składowej na Interregionalne Centrum Edukacji Leśnej (ICEL), przebudowę budynku gospodarczego przy gajówce Królowej w Lipnicy Wielkiej na potrzebę spotkań ze szkołami w lesie, a także przebudowę Ośrodka Edukacji Leśnej w Zakopanem - Jaszczurówce.

Nadal będziemy czynić starania o wykonywanie prawa pierwokupu. Chodzi głównie o to, by likwidować enklawy i półenklawy w LP, a także powiększać lesistość. Wykupując tereny korytarzy migracyjnych zwierząt, może uda się z czasem mieć pewność, że nie zostaną one zabudowane.

- Głośno jest ostatnio w Nowym Targu o tzw. społecznym wariancie wschodniej obwodnicy miasta. Wiem, że jej projekt zakłada obejście rezerwatu Bór na Czerwonem od strony południowej. Jakie jest Pana zdanie na ten temat?

- Rozumiem, że to pytanie retoryczne, przecież jestem leśnikiem i odpowiedź może być tylko jedna. Postaram się jednak to moje „nie” uzasadnić. Po pierwsze propozycja tego wariantu wyszła od mieszkańców bloków najbliższych rezerwatowi i proponowałbym nie traktować tych głosów jako opinii przeważającej wśród mieszkańców, bo znam wielu, którzy uważają inaczej. Po drugie plany budowy obwodnicy w wariancie proponowanym przez GDDKiA są ujęte w planach zagospodarowania przestrzennego od lat i kupując mieszkanie w blokach na Polanie Szaflarskiej, każdy musiał się z tym przebiegiem liczyć i go akceptował. Po trzecie, i na to chciałbym zwrócić uwagę szczególnie, to fakt, że Nowy Targ pozostaje wciąż miastem otoczonym dziką przyrodą i nie ma powodu, by kosztem bezcennych przyrodniczo borów urbanizować kolejne obszary, niszcząc przy okazji idealne tereny wypoczynku, będące w istocie wizytówką miasta. Budowa drogi w tym przebiegu będzie miała bardzo negatywny wpływ na chroniony w ramach Konwencji Ramsarskiej Bór na Czerwonem i doprowadzi do „zamknięcia” jednego z głównych szlaków migracji zwierząt. Dodajmy jeszcze zniszczenie tras narciarstwa biegowego i spadek atrakcyjności rowerowego Szlaku Wokół Tatr, a także bezpowrotną utratę krajobrazu pomiędzy Dunajcem a rezerwatem, Nowym Targiem i Szaflarami, a tym samym terenów, na których mogłyby powstać obiekty na wzór popularnej strefy relaksu. Nie bardzo rozumiem jak można twierdzić, że ochrona tego dobra nie leży w interesie mieszkańców i lepiej będzie zbudować tam drogę?

By z tego dobra skorzystać, wystarczy wyjść z osiedla, przejść zaledwie 500 metrów i już za kładką obcujemy z przyrodą. Możemy wędrować aż do Gronkowa i Szaflar ciesząc się jej walorami. Naprawdę chcemy, by tę przestrzeń podziurawić jak ser?
...
Fot. Krzysztof Kusper

Zostań Patronem Tygodnika Podhalańskiego.

Reklama
Komentarze Facebook
Dodaj komentarz
Wysłanie komentarza oznacza akceptację regulaminu komentowania na łamach 24tp.pl
Taki sobie czytelnik 2024-12-17 11:22:16
Jeżeli dziennikarka w rok po powstaniu rządu PO zaczyna rozmowę z leśniczym w stylu "PiS poobsadzał wszystko swoimi ludźmi" i "PiS zapewnił bezkarność myśliwym", to już mi się chce śmiać.
Oczywiście pomijamy milczeniem ostatnie dyrektywy unijne, które otwierają znacznie większe możliwości polowań. Bo ciemny PiS "mordował zwierzęta", a ci europejscy to "redukują pogłowie".
alika 2024-12-17 08:46:43
Rozsądnie gada, las to nie muzeum, cały czas coś się tam zmienia. Może kiedyś w góry wrócą stare gatunki, jak buk? A ta obwodnica przez las to zupełnie poroniony pomysł.
Paul 2024-12-17 08:10:09
Łomatko! Doczekałem się! Pierwszy raz zgadzam się z Wiktorią! Święta Bożego narodzenia to jednak czas cudów.
A tak na poważnie. Znam gościa, poważny i wykształcony leśnik z zacięciem edukacyjnym, a do tego po prostu dobry człowiek. Aż mi beret spadł jak przeczytałem, że w tej zawłaszczonej przez politykierów i zeszmaconej za stanowiska instytucji jaką są Lasy Państwowe nadleśniczym został taki gość. Cuda, cuda ogłaszają!
Maciek 2024-12-16 20:06:59
Pan nadleśniczy ma rację. Pamiętam, jak śp. Fryźlewicz mówił o potrzebie obwodnicy, gdy jeszcze nikt nie myślał, ani planował tam blokowiska. Obwodnica byłaby już wybudowania, tylko Oddział Krakowski GDDKiA przespał, bądź zaniechał jej budowy przynajmniej równolegle z budową drogi od Rdzawki do Nowego Targu.
wiktoria 2024-12-16 19:28:54
bardzo mądry lesniczy ze wszystkim się z nim zgadzam
stary 2024-12-16 17:45:39
Papier przyjmie wszystko ,prosze przejechac w teren zrobic zdjecia to zobaczycie,, zrownowazona gospodarke,, nadlesnictwo kroscienko
Supcio 2024-12-16 17:32:21
Supcio!
Zrąb zupełny - to brzmi tak dumnie.

Reklama
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Białka Tatrzańska -sprzedam działke z pozwoleniem na budowę , bardzo dobra lokalizacja 660797241 b12.pl.
  • PRACA | dam
    Stacja Narciarska Suche zatrudni Kierownika z doswiadczeniem i zamiłowaniem do Narciastwa praca całoroczna. 606835437 apartamenty@dw-jedrol.pl
    Tel.: 606835437
  • PRACA | dam
    Przyjmę UCZNIA NA PRAKTYKĘ W ZAWODZIE SPRZEDAWCA. 889 694 718.
  • PRACA | dam
    WIZY USA, WYJAZDY, ZIELONA KARTA. 501 809 644
  • PRACA | dam
    Przyjmę do pracy do sklepu spożywczego na 1/2 etatu możliwość przyuczenia. Nowy Targ kontakt telefoniczny 500289160. 500289160
    Tel.: 500289160
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Białka Tatrzańska ---sprzedam działke 1,4 hektara w jednym kawałku z dojazdem 660797241.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam bez pośredników DZIAŁKĘ W JORDANOWIE 1500 m2, widokową, częściowo uzbrojoną. Teren zabudowań jednorodzinnych i zagrodowych. 728 710 702, 605 879 327.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Dom Lipnica Mała z działka 11 arów sprzedam 660797241 b12.pl.
  • USŁUGI | budowlane
    Malowanie ,szpachlowanie ,ścianki sufity podwieszane , solidnie,szybko. 508441711
    Tel.: 508441711
  • PRACA | dam
    Pracownik budowlany. Firma budowlana poszukuje pracownika budowlanego na terenie: Zakopane, Nowy Targ, Białka Tatrzańska, Bukowina. 602493811
    Tel.: 602493811
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    Sprzedam BACÓWKĘ, nowo wybudowaną na Sralówkach. 515 503 494, 18 265 39 77.
  • PRACA | dam
    SPRZĄTANIE APARTAMENTÓW W KOŚCIELISKU, PRACA STAŁA UMOWA O PRACĘ/ZLECENIE. 698954671 www.osadawidokowa.pl d.zacharko@gorskagrupa.pl
    Tel.: 698954671
  • SPRZEDAŻ | różne
    AD BLUE - Z DYSTRYBUTORA - STACJA PALIW PAPI SERVICE, ZAKOPANE - SPYRKÓWKA 4. WYGODNE TANKOWANIE, NAJLEPSZE CENY! Tel. 18 20 17 467. www.papiservice.pl
  • NAUKA
    Niepubliczne Przedszkole Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny w Zakopanem przy ul. Krzeptówki Potok 12 zaprasza dzieci w wieku 2,5 - 3 lata. Zapewniamy: świetną bazę lokalową, własną kuchnię, doświadczoną kadrę, przystępne ceny. Zapraszamy do kontaktu mailowego: przedszkolemisjonarki@gmail.com lub telefonicznego 690 124 554
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, ŁAZIENKI, MALOWANIE. 798 476 308.
  • USŁUGI | budowlane
    USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
  • USŁUGI | budowlane
    FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO. 882080371.
  • KUPNO
    Kupię LIMBĘ na pniu. 605 306 244
  • PRACA | dam
    Nowopowstająca piekarnia rzemieślnicza w Zakopanem, zatrudni piekarza, cukiernika i kucharza śniadaniowego. Mile widziane także osoby z pasją chętne do przeszkolenia. Nie zapewniamy noclegu. 602124461
    Tel.: 602124461
  • KUPNO
    OBWOŹNY SKUP ZŁOMU - dojazd do klienta. SKUP STARYCH SPAWAREK. 536 269 912.
  • USŁUGI | budowlane
    CIEŚLA BLACHARZ, BUDOWA OD PODSTAW. 516 563 400.
  • PRACA | dam
    Piekarnia w Zakopanem zatrudni PIEKARZA. Praca stała, dobre warunki. 604 102 804, 602 285 793.
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ KAŻDEGO MERCEDESA SPRINTERA. 531 666 333.
  • MOTORYZACJA | kupno
    KUPIĘ KAŻDĄ TOYOTĘ. OSOBOWE, TERENOWE. CAŁE LUB USZKODZONE. 531 666 333.
  • USŁUGI | inne
    WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
  • PRACA | szukam
    KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, POSPRZĄTAM. 796 358 958.
  • USŁUGI | budowlane
    MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
  • USŁUGI | budowlane
    KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590.
  • NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
    DZIAŁKA BUDOWLANA W MURZASICHLU 19 arów, kameralna. 517 018 380
  • SPRZEDAŻ | różne
    NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
  • SPRZEDAŻ | różne
    Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893
  • USŁUGI | budowlane
    OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
  • SPRZEDAŻ | różne
    DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
2025-05-16 12:00 Co robić w weekend w Zakopanem? 2025-05-16 11:16 Jak budować dobre relacje ze współpracownikami? 2025-05-16 11:00 Majowe barwy królowej Beskidów (WIDEO) 2025-05-16 10:00 Prezydenckie prawybory w Zespole Szkół nr 1, wyniki poznamy 19 maja 2025-05-16 09:00 W Tatrach wieje silny wiatr 2025-05-16 08:00 Budowa chodnika w Dzianiszu, ważne spotkania 2025-05-15 21:00 W sobotę nowotarska Noc Muzeów 2025-05-15 20:00 Mieszkańcy Powiatu Tatrzańskiego znów dostaną po kieszeni 10 2025-05-15 19:28 Wiatr rozwiał chmury i na koniec dnia Tatry pokazały się w słońcu 2025-05-15 19:00 Zima zaskoczyła królową Beskidów 3 2025-05-15 18:00 Tak przedstawia się harmonogram remontu drogi do Morskiego Oka 7 2025-05-15 17:00 Jaki tam nepotyzm 1 2025-05-15 16:00 Celnicy zatrzymali... pijanego kierowcę 2 2025-05-15 15:52 Wiatr odsłonił na moment tatrzańskie, ośnieżone szczyty 2025-05-15 15:00 Zakopane z unijnym wsparciem. Rusza projekt Podhalański Inkubator Edukacyjny 7 2025-05-15 14:19 Lampa uliczna spadła na przechodniów w Nowym Targu (WIDEO) 10 2025-05-15 14:00 Mężczyzna natychmiast musiał opuścić mieszkanie 1 2025-05-15 13:30 Zimna Zośka zieje chłodem, bo na świętą Zofiję deszcz po polach bije 2025-05-15 13:16 Odszedł Śp. Piotr Bukowski "Buczek" 2025-05-15 12:53 Groźny wypadek u wylotu Doliny Chochołowskiej, poszkodowane dziecko 2025-05-15 12:35 Zakopiańscy fotoreporterzy z nominacjami do Grand Press Photo 1 2025-05-15 11:59 Uwaga! Policja ostrzega kierowców o karach, jakie grożą po południowej stronie Tatr 5 2025-05-15 10:59 Maszerują chłopcy maszerują, dziś paradna musztra w formie dowolnej (WIDEO) 3 2025-05-15 09:59 Deszcz, deszcz ze śniegiem, zero widoczności, burze i silny wiatr na szlakach (WIDEO) 2025-05-15 08:59 Child alert odwołany, 11-letnia Patrycja odnaleziona 2025-05-15 08:01 Szczawnica w szoku 2025-05-15 03:50 Nocny wypadek na Salamandrze (WIDEO) 2 2025-05-14 21:30 Budowa kanalizacji w Białce Tatrzańskiej ruszyła na dobre 5 2025-05-14 20:45 Na razie jeszcze sielski krajobraz, ale nadciąga załamanie pogody (WIDEO) 2025-05-14 20:06 Dachowanie samochodu osobowego na ul. Krakowskiej w Jabłonce 2025-05-14 20:00 Torfowisko w Nowym Targu wygląda jak pokryte śniegiem 3 2025-05-14 19:22 Child alert, pomóżcie odnaleźć 11-latkę 4 2025-05-14 19:00 Prezydent Duda nie dojechał do ulubionego hotelu, dziś Sośnica to już inny świat (WIDEO) 14 2025-05-14 18:30 "Trzy świnki" Braci Grimm. Premiera w Rabciu 2025-05-14 18:00 Nowatorskia edukacja zawodowa z dotacją. Ponad 6,7 mln zł na rozwój szkół technicznych 2025-05-14 17:00 Noc Muzeów w Zakopanem 2 2025-05-14 16:14 Kolizja w Groniu 2025-05-14 16:00 Organowa zawierucha 2025-05-14 15:30 Ferajna ze szkolnej ławki wyrusza w podróż w czasie. Mamy dla Was książki 2025-05-14 15:00 Kiedy umiera burmistrz (ZDJĘCIA) 2025-05-14 14:30 Przed nami siódma edycja "Nuty Dunajca". Zgłoszenia 2025-05-14 14:00 Parkomat na parkingu przed wejściem do Doliny Kościeliskiej 2 2025-05-14 13:29 Zadymienie w bloku przy al. 1000-lecia w Nowym Targu 2025-05-14 13:00 Gruzin zatrzymany przez zakopiańskich strażników granicznych 4 2025-05-14 12:00 Kanonada prosto z poligonu w Nowej Dębie, nocna i dzienna (WIDEO) 1 2025-05-14 10:59 Wojskowe musztry na Placu Niepodległości (ZDJĘCIA, WIDEO) 11 2025-05-14 10:00 Przy szkole na Cyrhli budują salę gimnastyczną 1 2025-05-14 09:00 1 czerwca uroczyste otwarcie Stadionu Miejskiego w Czarnym Dunajcu 2025-05-14 08:00 Rowerowy punkt naprawczy, miejsce na odpoczynek dla rowerzystów 2 2025-05-13 21:00 Rabka będzie miała nowe miasto partnerskie 6
NAJPOPULARNIEJSZE ARTYKUŁY
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE
OSTATNIE KOMENTARZE
2025-05-16 11:18 1. ilu tu wielkich strategów :)) że też nie przejmowaliście się ekonomią wtedy gdy władze pisiowe cieszyły się z dużego przychodu do budżetu państwa wtedy gdy szalała inflacja a według pisowców to była putininfacja :)) Sprawdźcie sobie, na jakim poziomie była inflacja w styczniu 2022 r. i np. wtedy gdy węgiel był po 4 tys. i do tego nie chciał się palić :))) 2025-05-16 10:53 2. W tym zaścianku wszystko sie sypie.. kamienice, mosty, chodniki, latarnie... Takie "miasto". 2025-05-16 10:51 3. Naklejki z numerami powinni drukować w sortowni na cały obsługiwany teren, a nie w gminie - gmina tylko niech rozdaje i notuje numery komu daje bo blisko do ludzi. I w sortowni sprawdzą który numer segreguje a który nie, i wlepią "domiar" indywidualnie po numerze i podadzą do gminy, a nie zbiorowa odpowiedzialność. 2025-05-16 10:45 4. Bardzo dobrze, że są programy i zajęcia dodatkowe. A to szkoła z oddziałami integracyjnymi. 2025-05-16 10:39 5. do dlatego linia do segredacji odpadów w Tesko Zakopanem jest sprzedawana w cenie złomu, żeby co? żeby ich nie segregować? dosyć juz tych nonsensów i robienia z ludzi idiotów! Kupi to prywaciarz który zrobi na tym niezły biznes. 2025-05-16 10:31 6. A ile bedzie kosztować to naprawa po Dydzie i Topolskim??? 2025-05-16 09:34 7. @franuś, a tak cuś o ociepleniu, bo póki co, końcówka maja, a temperatury w okolicach zera, odczuwalne nawet jako -5, manipulatorze. Tak się składa, że w rejonach wiecznej zmarzliny też posucha, a u nas, cóż więcej betonujcie, drenujcie, kostkujcie, grzebcie przy melioracjach.... 2025-05-16 09:08 8. @mariola, jakiego pijanego zawsze jest wina Tuska :))) 2025-05-16 09:08 9. Przede wszystkim władze gmin powinny się zająć odpadami tekstylnymi. Tych byłoby mnóstwo, niestety w powiecie tatrzańskim w ogóle nikogo to nie interesuje, nie ma możliwości segregacji tych odpadów , albo są tak czasochłonne i kosztowne - (jak np. zawożenie takich odpadów z Kościeliska do Witowa - choć zdaje sie i to już nie jest aktualne ), że nikt lub prawie nikt z nich nie korzysta. Nie wiem też kto przypuszcza, że jeśli jakiemuś turyście rozleci się but w Zakopanem, to będzie go wiózł np. do Warszawy (a może Dubaju?), żeby go wyrzucić. Porażka 2025-05-16 09:02 10. Opłata za śmieci powinna być powiązana z ilością zużytej wody. U nas jest masa lewych wynajmów, pseudo apartamenty w blokach, gdzie przewalają się masy ludzi mających w poważaniu segregację śmieci. A my za to płacimy.
WARUNKI W GÓRACH
POGODA W WYBRANYCH MIASTACH REGIONU
Reklama