Przed południem w Wielkim Młynarzowym Żlebie w Dolinie Białej Białej Wody w Tatrach Słowackich zeszła lawina. Porwała ona taternika, który razem z partnerem znajdował się w górnej części żlebu.
Niestety, porwanego przez lawinę mężczyzny nie udało się uratować. Drugi z taterników utknął w eksponowanym terenie. Ponieważ od strony słowackiej na miejsce - z powodu silnego wiatru - nie mógł dotrzeć śmigłowiec, Słowacy poprosili o pomoc TOPR. Ostatecznie jednak w rejon wypadku dotarł słowacki śmigłowiec.
Jak się okazało tragicznie zmarły to ratownik Horskiej Zachrannej Służby. Za pośrednictwem strony internetowej HZS, koledzy złożyli kondolencje rodzinie zmarłego, który był "wieloletnim ofiarnym ratownikiem".
Poniżej film ze startu słowackiego śmigłowca, który początkowo nie mógł dotrzeć na miejsce.
p
1
Dolina Białej Wody, po lewej stronie Młynarz / Fot. Paweł Pełka
2
/ Fot. www.hzs.sk - serwis słowackich ratowników
gazda1
2019-03-01 23:45:06
Do Jurek - nie chodzi o zamykanie całych Tatr na zimę tylko określonych szlaków szczególnie niebezpiecznych i zagrożonych lawinami - to po pierwsze. Po drugie rozumiem oburzenie i argumentacje tych wszystkich, którzy mówią o ograniczaniu swobód, wolności wyboru, itp. Mozna tak mysleć jak na Tatry patrzy sie jak na plac zabaw. Należy jednak zwrócić uwagę na pewne zmiany społeczne, które zaszły w skutek rewolucji technologicznych w ostatnich dekadach. Obecni turyści przyjeżdżający 1-2 razy w roku w Tatry (a tych jest większość) prezentują zupełnie inne podejście do tematu górskich niebezpieczeństw i zagrożeń niż ich poprzednicy choćby sprzed lat 20-stu. Powszechny łatwy i szybki dostęp do informacji oraz kontakt przy pomocy osobistych komputerów sprawia, że istnieje - uzasadnione zresztą - poczucie większego bezpieczeństwa w górach. Telefon komórkowy juz niejednemu turyście uratował życie. Z drugiej jednak strony szeroki dostęp do informacji zewnętrznej i niemalże stały kontakt ze światem wirtualnym tłumi naturalną potrzebę i konieczność oceny zachodzących zjawisk, w tym górskich zagrożeń które od zawsze są tak samo niebezpieczne. W skrajnych przypadkach można zaobserwować zachowania i postawy osobników pozbawione instynktu samozachowawczego, które pchają się w góry bez choćby cienia refleksji. Dla nich i ich zdrowia lepiej byłoby aby takie zakazy wchodzenia w niebezpieczne miejsca w Tatrach istniały. Polecam studiowanie kronik wypadków na stronie TOPR, włosy na głowie sie jeżą.
Góral z Trójmiasta
2019-03-01 21:28:42
@gazda
Pitolenie i tyle.
Dziwne że inne góry nie są "zamykane" na 7 miesięcy.
Nawet Tatry po naszej stronie.
Cały świat się nie zna, tylko Słowacy tacy fachowcy?
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę i tyle.
Jurek
2019-03-01 13:22:23
Uważam zamykanie Tatr na zimę za nonsens. To moja sprawa że chce w nie iśc Wykupujac stosowne ubezpieczenie. Są na Słowacji miejsca które aż śmieszne że są zamykane. Główny powód to ochrona przyrody. Nikt mi nie wmówi że wycieczka np. na Krywań w maju jest niebezpieczna albo np. na osterwe. Wyzywanie od buców świadczy naprawdę zle o człowieku. To jest właśnie hejt.
Julia
2019-03-01 12:57:28
w Alpach nikt gór nie zamyka
gazda1
2019-03-01 12:32:12
Jurek1980@o2.pl - nie chodzi tylko o ochronę przyrody. Tatry na Słowacji zamykane są również dla turystów ze względów bezpieczeństwa. Zimowe zagrożenia w górach są tak duże i nie przewidywalne oraz trudne do oceny dla przeciętnego turysty, że uznano iż w trosce o bezpieczeństwo tych ludzi lepiej zamykać szlaki okresowo. Taternicy i przewodnicy wysokogórscy jako osoby znacznie bardziej świadome zagrożeń, wyszkolone i z doświadczeniem górskim zostali z tego zakazu wyłączeni. Trudno zatem stawiać znak równości między tymi grupami ludzi odwiedzających zimą Tatry. Jak pokazuje ostatni wypadek lawinowy (a także wczesniejsze np. polskiego przewodnika i ratownika Topr w dniu 3.12.2015) także i wspinacze oraz wykwalifikowani przewodnicy ulegają wypadkom lawinowym. To tylko potwierdza moja prywatna tezę, ze na lawinowe zagrożenia "nie ma mocnych" a zamykanie niektórych szlaków po polskiej stronie Tatr nie byłoby pozbawione sensu, co zresztą już ma miejsce np. szlak czerwony z przeł. Grzybowiec na Wyżnią przeł Kondracką.
HZS
2019-03-01 10:36:01
To Jurek1980@o2.pl : to byl wpinacz i profesjonalny ratownik, bucu.
Czlowiek, który musi się wspinac, chodzic po gorach by się znac, by trenować, by kiedykolwiek mogl ratować takich, jak Ty. Takie komentarze powinny być kasowane, bo to hejt ...
kierowca123
2019-03-01 07:34:30
[*]
Jagoda
2019-03-01 07:23:53
Tak się składa, że na Słowacji wspinanie jest prawie niczym nie ograniczone. TANAP szykuje zmiany i niestety ma to ulec zmianie. Zamknięcia szlaków powyżej schronisk od 1.11-15.06 dotyczą turystyki pieszej, niemniej jednak to też ma ulec zmianie . Polecam artykuł: http://www.planetagor.pl/articles/entry/TANAP-szykuje-zmiany
miejscowy turysta
2019-02-28 23:56:43
Ano dokładnie, są równi i równiejsi. Taka pozostałość po socjalizmie :D
Jurek1980@o2.pl
2019-02-28 16:58:15
To jak to jest z tymi Tatrami. Taternicy sobie hasaja na Słowacji po szczytach w środku zimy i giną a nam się wmawia że ze względu na ochronę przyrody nie wolno do 15 czerwca...to co są równi i równiejsi w tych pięknych górach ?
Mic
2019-02-28 14:46:53
Z tego, co słowaccy Ratownicy piszą, to chyba ich kolega zginął [']