To było pierwsze tegoroczne wydarzenie w ramach cyklu spotkań literackich w orawskim skansenie, a zarazem pierwsza możliwość spotkania się "na żywo" po ponad rocznej przerwie pandemicznej.
To było spotykanie z Ryszardem M. Remiszewskim, Janem Świdroniem i Romanem Ciokiem i okazja, aby porozmawiać o niedawno wydanej książce "Chyżne Marii Małysy i Jana Żołny". Przy okazji wspominano dawne Chyżne. Zagrała orawska muzyka.
Na promocję książki przybyli młodsi oraz starsi, którzy dawną Orawę pamiętają. W niedzielę 18 lipca można było choć na chwilę przenieść się w czasie do nieistniejącego już świata.
*
Kilka lat temu materiał filmowy o zabytkowych chyżniańskich chałupach stał się pretekstem do powstania książki. – Doszedłem do wniosku, że sama relacja z Chyżnego wraz z materiałem filmowym i zdjęciowym to trochę za mało. Należałoby ją tak uatrakcyjnić, aby publikacja była przeznaczona dla osób, które ogólnie zainteresowane są Orawą. Stąd do współpracy zaprosiłem pasjonatów historii i kultury materialnej Jana Świdronia z Chyżnego oraz Romana Cioka, który od lat pracuje w skansenie – opowiada Ryszard Remiszewski. I tak publikacja została uzupełniona o informacje o trakcie kazimierzowskim do Chyżnego, zabudowie wioski, cechach budownictwa o rawskiego. Roman Ciok opisuje chałupy na podstawie dokumentów inwentaryzacyjnych, które zachowały się w skansenie. Za to Jan Świdroń (regionalista, chyżniański historyk i prezes Podhalańskiego Zrzeszenia Pszczelarzy) częściowo gwarą orawską, opowiada o zabytkowych obiektach i ich mieszkańcach. Spisał wszystko to, co sam obserwował przez wiele lat, ale też z przekazów. Przeprowadził też kwerendę w archiwum parafialnym.
1
/ Fot. arch. Jana Świdronia
2
/ Fot. arch. Jana Świdronia
3
/ Fot. arch. Jana Świdronia
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.