O tragedii, która wydarzyła się ćwierć wieku temu, głośno było w mediach nie tylko krajowych. W akcję ratunkową zaangażowani byli ratownicy tatrzańscy, grotołazi, płetwonurkowie, specjaliści od ratownictwa górniczego, ale również najwyższej klasy ratownicy płetwonurkowie ze Spéléo-Secours we Francji. Akcja trwała w sumie miesiąc i była jedną z najtrudniejszych w historii tatrzańskiego ratownictwa jaskiniowego.
Wyprawa grotołazów
Ponieważ od tamtych wydarzeń upłynęło już sporo lat, dlatego warto w skrócie przypomnieć przebieg wyprawy i akcji ratunkowej. Jaskinia Bystrej, położona opodal Kalatówek, jest jaskinią poziomą, o niewielkich deniwelacjach, posiada liczne syfony wodne, czyli korytarze wypełnione wodą, a jej system odwadnia masyw Giewontu i Dolinę Kondratową. W głównym ciągu za Salą z Wodospadów już wcześniej znane były 4 krótkie syfony, przenurkowane przez warszawskich grotołazów. 15 lutego 1987 roku do jaskini Bystrej weszło trzech grotołazów - Piotr Kulbicki i Andrzej Bałas z AKG w Krakowie oraz zaproszony przez nich na wyprawę Słoweniec Aleksiej Petrujkić. Celem było pokonanie 4 znanych syfonów i podjęcie eksploracji w kolejnym. W Sali Wodospadów na kontakcie pozostał Piotr, a Andrzej i Alek przepłynęli przez 4 syfony, 3 ostatnie na pierwszego pokonywał Alek. Kiedy stanęli nad 5. syfonem, opadającym stromo w dół, Alek postanowił zanurkować pierwszy. Zsunął się do wody głową w dół, ciągnąc za sobą linkę. Na powierzchni początkowo pojawiały się bańki powietrza, ale stopniowo woda stawała się coraz bardziej mętna. Kiedy po umówionych 15 minutach Alek nie powrócił, Andrzej wszedł do syfonu, obniżając się wzdłuż linki. Stwierdził, że widzialność jest prawie zerowa, wycofał się z syfonu i nadal czekał. Po 40 minutach od zanurzenia się Alka w syfonie usłyszał bulgotanie wody, ale nie w syfonie, tylko za ścianą salki, w której czekał. Kiedy bulgotanie ustało, postanowił wracać do Sali Wodospadów, gdzie na kontakcie pozostawał Piotr. Obaj wyszli z jaskini i po do dojściu do schroniska na Kalatówkach, zawiadomili centralę ratowników tatrzańskich o wypadku.
Akcja ratunkowa
Mieczysław Kołodziejczyk, ratownik i grotołaz, miał wtedy dyżur w centrali. Natychmiast zaczął organizować akcję ratunkową. Zwrócił się również o pomoc do Warszawskiego Klubu Płetwonurków PTTK, których wojsko przetransportowało samolotem z Warszawy do Krakowa, skąd przewieziono ich samochodami do Zakopanego. W tym czasie pierwsza grupa ratowników ubezpieczyła jaskinię do Sali z Wodospadów. Po 26 godzinach od wypadku grotołazi płetwonurkowie i ratownik Andrzej Blacha dotarli nad 5. syfon. Pierwszy nurkował w nim Marek Rekus, potem Blacha. Woda była tak mętna, że nic nie było widać. Linka, którą ciągnął za sobą Alek, była naprężona i na głębokości kilkunastu metrów wchodziła w szczelinę między blokami skalnymi. Obaj nurkujący uznali, że nastąpił zawał, gdyż głazy zamknęły wejście do poziomej części syfonu. Płetwonurkowie i ratownicy wycofali się z jaskini. Już w następnym dniu na wieść o wypadku przyjechali grotołazi, koledzy Alka. Podjęli próbę nurkowania i również zrezygnowali.
Pompowanie wody z syfonów
Po tych nieudanych próbach dotarcia do Alka, ratownicy zwrócili się do Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu. Specjaliści od ratownictwa górniczego-nurkowego przyjechali ze sprzętem i stwierdzili, że w jaskini jest zbyt ciasno, by można było w niej przetransportować i wykorzystać górniczy sprzęt ratowniczy. Płetwonurkowie z WKP PTTK podjęli jeszcze jedną próbę nurkowania w 5. syfonie oraz w pobliskim Syfonie Kryształowym, ale i ta próba także zakończyła się niepowodzeniem. Zapadła decyzja o wypompowaniu wody z syfonów, a kierownictwo tej akcji powierzono doświadczonemu grotołazowi i płetwonurkowi Jerzemu Grodzickiemu z Warszawy. Górnicy z Kopalni „Marcel” dostarczyli sprzęt ratowniczy, w tym pompy typu Biba. Po ich zainstalowaniu rozpoczęło się pompowanie wody z syfonów wejściowych, a potem z 4 syfonów za Salą Wodospadów. 2 marca syfony były opróżnione z wody i można było rozpocząć pompowanie wody z 5. syfonu. Jednak po 41 godzinach pracy pompy poziom wody w syfonie obniżył się tylko o 8 cm, więc trzeba było postarać się o wydajniejszą - szwedzką, która przepompowywała ok. 70 tys. litrów na godzinę. Rozpoczęła pracę 6 marca, ale po 30 godzinach pracy lustro wody w syfonie obniżyło się zaledwie o 15 cm. Woda znacznie się oczyściła, ale jej wypompowanie z syfonu 5. okazało się niemożliwe.
Szybka akcja ratowników francuskich
Rodzice Alka i władze Lubljany zwróciły się o pomoc do ratowników francuskich, specjalistów w zakresie ratownictwa w warunkach ekstremalnych, w tym również w zalanych wodą jaskiniach. 13 marca samolot z ratownikami oraz sprzętem ratowniczym wylądował w Balicach, skąd autobusem z zakopiańskiego PTTK przetransportowano ich do Kuźnic, a stamtąd samochodem terenowym do schroniska na Kalatówkach. Następnego dnia Francuzi szybko dotarli nad 5. syfon. Jeden z nich zanurkował na głębokość kilkunastu metrów - woda była już bardziej klarowna - skierował strumień światła 500-watowej lampy w poziomy odcinek syfonu i w odległości 6 m dostrzegł ciało Alka. Wynurzył się z syfonu, poinformował o tym drugiego ratownika, po czym jeszcze raz zanurkował, dopłynął do Alka, odciął linkę, w której był zaplątany, zdjął z niego butle i pozostawił je na dnie, a potem podholował ciało na powierzchnię 5. syfonu. Na tym akcja ratowników francuskich została zakończona. Do jaskini weszła grupa ratowników tatrzańskich pod kierownictwem Mieczysława Kołodziejczyka, w której byli m.in. Andrzej Blacha, Jan Gąsienica Roj senior, Jan Krzysztof, Roman Kubin i Włodzimierz Gładczan. Ciało Alka zostało wydobyte na powierzchnię.
Wyjaśnienie przebiegu tragedii
Po tym wypadku oba wejścia do Jaskini Bystrej zostały zamknięte i przez 11 lat nikt do niej nie wchodził. Jak mogło dojść do tej tragedii - pozostawało tajemnicą, którą postanowił wyjaśnić Krzysztof Starnawski, ratownik TOPR, a w latach 90. jeden z dwóch najlepszych płetwonurków jaskiniowych w Polsce, który szkolił się wcześniej pod okiem najlepszych specjalistów w tej dziedzinie na świecie - płetwonurków francuskich, w tym Christiana Locatelliego, biorącego udział w akcji po Alka Petrujkicia w Jaskini Bystrej. Krzysztof rozpoczął nurkowania w Jaskini Bystrej w 1998 roku. Początkowo poznawał jaskinię, nurkując w syfonach wstępnych i bocznych, a dopiero w czasie 4. akcji nurkował w głównym ciągu jaskini, za Salą Wodospadów. W transporcie sprzętu i butli pomagali mu głównie koledzy ratownicy TOPR, natomiast w syfonach działał sam. - Te cztery to są krótkie syfoniki, za bardzo nie zwracałem na nie uwagę, zauważyłem tylko, że był tam przeciągnięty drut telefoniczny - to pozostałość łączności po akcji ratowniczej po Alka. Miałem ze sobą kombinerki i sekator do cięcia drutu. Syfony były krótkie od kilku do kilkunastu metrów, woda była czysta, więcej było pracy, by wejść i wyjść z syfonów oraz przetransportować sprzęt, niż samego nurkowania - wspomina po latach Krzysztof. W syfonie 5. nurkował 3 razy i raz w sąsiednim Syfonie Kryształowym. Wcześniej wiele rozmawiał z ratownikami i płetwonurkami, którzy uczestniczyli w akcjach ratunkowych po Alka, by uzyskać w miarę pełny obraz tamtych wydarzeń. Kierując się tymi informacjami, postanowił zbadać 5. syfon. Wchodziło się do niego z salki wśród bloków morenowych. Morena ma ok. 10 m miąższości i leży na krasowym - wapiennym podłożu, w którym wytworzyła się jaskinia. - Samo wejście do 5. syfonu było „upierdliwe”. Trzeba się było zsunąć z pochylni do wody z przypiętymi butlami. Musiałem sobie radzić sam, na szczęście dla mnie był to standard, gdyż do takich akcji byłem przyzwyczajony. Woda był czysta. Nie wiedziałem, jak wygląda ten syfon, więc postanowiłem, podobnie jak Alek, że przepłynę na jego drugą stronę i zobaczę miejsce, gdzie zginął. Alek, nurkując w syfonie, ciągnął za sobą linkę i nie stabilizował jej - zatem mogła się zaczepiać o występy skalne lub wciskać w szczeliny między bloki skalne. Ja stabilizowałem linkę, przyczepiając ją do pewnych bloków, tak by nie wcinała się w szczeliny. Zanurkowałem na głębokość ok. 15 m, a więc do miejsca, gdzie syfon pionowy przechodzi w poziomy odcinek, który w górnej części ma kształt soczewki. To w tym miejscu linka ciągnięta przez Alka zaklinowała się w szczelinie, sprawiając wrażenie, że nastąpił zawał bloków skalnych. Po 6 m poziomego odcinka syfonu dopłynąłem do miejsca, gdzie leżały dwie butle Alka. Z jednej z nich odkręciłem automat i zabrałem ze sobą. Po przykręceniu go do butli zwykłej na basenie w COS-ie stwierdziłem, że automat pracował, mimo że przeleżał w syfonie 11 lat.
Z tego miejsca, gdzie leżały butle, idzie w górę kominek. Stabilizując poręczówkę, postanowiłem wejść w ten kominek, który sprawiał wrażenie, że jest to wyjście po drugiej stronie z tego syfonu. Alek prawdopodobnie też tak zrobił. Kiedy wynurzyłem się na jakieś minus 8 m, spadła na mnie lawina błota, bo ten kominek „klipił się”. Wydobywające się pęcherzyki powietrza spowodowały, że od stropu i ścian oblepionych błotem spadła na mnie taka ilość błota, która całkowicie zmąciła wodę. To prawdopodobnie wtedy Bałas usłyszał za ścianą bulgotanie wody. Byłem już wtedy wyszkolonym nurkiem i tak jak w czasie nurkowania w innych jaskiniach, miałem z sobą kołowrotek, z którego rozwijałem lub zwijałem linkę stabilizującą. Po tej lawinie błota widzialność spadła do zera, nie widziałem nawet swojego palca przed maską. Zacząłem zwijać poręczówkę i tak posuwając się metr po metrze, wydostałem się z 5. syfonu. Alek również w takich samych warunkach próbował się wydostać wzdłuż luźnej linki, ale w zupełnych ciemnościach zaplątał się w niej, po czym stwierdził, że wchodzi ona w szczelinę między skałami, a więc znalazł się w pułapce bez wyjścia. Szamotał się jeszcze przez jakiś czas, zaplątując jeszcze bardziej w linkę, a do licznych występów skalnych kombinezon przyczepiał się jak rzep. Alek, stosując techniki, jakie wówczas znali płetwonurkowie jaskiniowi, nie miał szansy na uratowanie się - podsumował Krzysiek. Po tym pierwszym nurkowaniu w 5. syfonie, nastąpiły kolejne. Sprzęt pozostawał w jaskini, a Krzysztof wynosił tylko butle, doładowywał je i donosił też nowe akumulatory do latarek. Za drugim razem nurkując w tym syfonie, chciał dokładnie obejrzeć butle, które miał Alek, i wtedy je sfotografował. To były stare butle bez manometrów.
- Nie pamiętam, czy zrobiłem taką próbę, naciskając membrany, wydaje mi się, że zrobił to wtedy Francuz. Musiało w butlach nie być powietrza, bo nie byłbym w stanie odkręcić automatu. Nie da się odkręcić automatu, jeżeli jest pod ciśnieniem, a ja w czasie pierwszego nurkowania odkręciłem go bez problemu. Zatem butle musiały być puste, Alek próbował z nich korzystać do końca. Zapas powietrza się wyczerpał i wtedy Alek prawdopodobnie udusił się, co wykazała również sekcja zwłok. Według mojej oceny do tragedii doszło w ciągu godziny od zanurkowania. Nie sądzę, by Bałas mógł mu wtedy pomóc - twierdzi Krzysztof, który jest obecnie jednym z najlepszych płetwonurków. W ubiegłym roku, nurkując w Morzu Czerwonym koło Dahab, ustanowił na obiegu zamkniętym rekord świata, zanurzając się na głębokość 283 m, a w podwodnych jaskiniach Meksyku pokonywał syfony o długości kilkunastu kilometrów. W czasie drugiego nurkowania w 5. syfonie Krzysztof zauważył, że z tego miejsca, gdzie leżały Alkowe butle, schodzi w dół wypełniony wodą korytarz, a więc jest to dalszy ciąg tego syfonu. Nurkując w nim po raz 3., postanowił go zbadać. Syfon okazał się bardzo długi. Korytarz, którym płynął, ma główny ciąg o szerokości 3-4 metrów, gdzieś po drodze była jakaś salka, być może odchodziły też z niej jakieś boczne korytarze. - Płynąłem korytarzem o ogromnej kubaturze wody. Mierzyłem azymuty, szkicowałem, zszedłem na głębokość 30 m, a w sumie przepłynąłem ok. 300 m do miejsca, gdzie natrafiłem na kominek z powietrzem pod stropem. Uznałem, że tu kończy się 5. syfon, ale nie udało się tam z wyjść z wody, bo to była kopuła i nie było żadnej półki - przypomina sobie Krzysztof. - W tym rejonie odchodziła w bok szeroka, płaska, lekko skośna szczelina, w której się dało wyczuć prąd wody. Zaczynał się 6. syfon. Nie popłynąłem dalej, gdyż wtedy było to dla mnie może zbyt ryzykowne, nie miałem jeszcze takiego doświadczenia i umiejętności, jak obecnie. Z tego miejsca zawróciłem i chociaż sobie obiecywałem, że do tego syfonu jeszcze za jakiś czas powrócę, nie wróciłem. Było to jak dotąd jedyne przepłynięcie całego 5. syfonu, który jest tylko nieznacznie krótszy, niż Syfon Warszawiaków w Jaskini Kasprowej Niżniej o długości 333 m. Nic dziwnego, że przy tak ogromnej kubaturze wody w syfonie nie można było w czasie pompowania obniżyć poziomu lustra wody. W okresie tej 2-miesięcznej sesji nurkowań w Jaskini Bystrej Krzysztof nurkował również w Syfonie Kryształowym, w rejonie wejścia do 5. syfonu. Łączą się one na głębokości kilkunastu metrów, ale połączenie jest bardzo ciasne. Krzysztofowi brakowało do przejścia tylko 3 m, gdyż widział koniec poręczówki w 5. syfonie. Na tym jego działalność nurkowa została zakończona, a tragedia w Jaskini Bystrej sprzed ćwierć wieku została w znacznej mierze wyjaśniona.
Apoloniusz Rajwa
Tygodnik Podhalański 14-15/2012
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.
-
PRACA | dam
Sprzątanie apartamentów, pokojowa, Zatrudnie do sprzątania apartamentów w okolicy ul. Strążyskiej w Zakopanem (wskazane auto w celu dojechania do apartamentów). Praca na stałe, 3-4 dni w tygodniu (gdy są wyjazdy w weekendy również) w godzinach 9-15.. 609097999
Tel.: 609097999
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Zakopane centrum - MAŁY POKÓJ Z BALKONEM NA DŁUŻEJ - TANIO - 502 879 648.
-
PRACA | dam
Jeśli lubisz kontakt z ludźmi, a kawa to Twoja pasja. Zadzwoń i dołącz do Samanty w Zakopanem. Zapraszamy! Tel. 666 387 888.
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
SKUTER ŚNIEŻNY POLARIS. 515 503 494.
-
PRACA | dam
PENSJONAT W KOŚCIELISKU ZATRUDNI NA STAŁE LUB DOCHODZĄCO: OSOBĘ DO GOTOWANIA, POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGA GOŚCI, SPRZĄTANIE. 608 806 408
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA MIESZKANIE W CENTRUM NOWEGO TARGU, UL. KRZYWA, STANDARD DO ZAMIESZKANIA, NOWE, ŚWIEŻE. 608 806 408
-
PRACA | dam
INSPEKTOR/KA PIĘTER - BACHLEDA HOTEL KASPROWY. Umowa o pracę/ umowa zlecenie. Wynagrodzenie: 5 000 zł - 6 000 zł brutto. ZAKRES OBOWIĄZKÓW: - Kontrola czystości pokoi i części wspólnych, - Wprowadzanie statusów pokoi do systemu, - Nadzór nad pracą pokojowych, - Współpraca z recepcją i działem technicznym, - Szkolenie personelu, - Raportowanie jakości i wydajności pracy, - Praca stacjonarna - BEZ ZAPEWNIONEGO NOCLEGU. WYMAGANIA: - Doświadczenie na podobnym stanowisku (mile widziane w hotelarstwie), - Umiejętność organizacji pracy i zarządzania zespołem, - Dbałość o szczegóły, - Komunikatywność. OFERUJEMY: - Stabilne zatrudnienie, - Wynagrodzenie adekwatne do umiejętności, - Wdrożenie do pracy, - Posiłki pracownicze, - Zniżki w restauracjach Grupy Bachleda. DANE KONTAKTOWE: praca@kasprowy.pl, telefon: +48 18 202 4061
-
PRACA | dam
Poszukujemy OSÓB DO OBSŁUGI KLIENTA w biurze Szkoły Narciarskiej na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem! Praca sezonowa: grudzień - marzec. ZAKRES OBOWIĄZKÓW. - Obsługa klientów bieżących w biurze szkoły, - Obsługa e-maila i przyjmowanie rezerwacji telefonicznych, - Sprzedaż usług szkoły narciarskiej, - Rozliczanie lekcji oraz współpraca z instruktorami. WYMAGANIA: - Komunikatywność i cierpliwość, - Dobra organizacja pracy i umiejętność samodzielnego działania, - Umiejętność obsługi komputera, - Łatwość w nawiązywaniu kontaktów, - Zdolność do pracy przy kilku zadaniach jednocześnie, - Komunikatywna znajomość języka angielskiego. OFERUJEMY: - Pracę w przyjaznej, sportowej atmosferze, - Możliwość nauki i rozwoju w branży turystyczno-narciarskiej, - Zimowy sezon pełen dobrej energii i górskiego klimatu! OSOBY ZAINTERESOWANE prosimy o przesyłanie aplikacji na e-mail: szkola@szymoszkowa.pl lub kontakt telefoniczny: 734 011 011. CZEKAMY WŁAŚNIE NA CIEBIE!
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
CITROEN JUMPER, r.p. 2013, cen do uzgodnienia - 604 102 804.
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
VW TRANSPORTER, r.p. 2013, cena do uzgodnienia, 604 102 804.
-
USŁUGI | budowlane
REMONTY, WYKOŃCZENIA, PŁYTKI, PANELE, MALOWANIE itp. OBRÓBKI BLACHARSKIE (balkony, tarasy, podbitki). 796 544 016.
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
SKUTER ŚNIEŻNY POLARIS. 515 503 494.
-
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
-
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371.
-
PRACA | dam
Praca dorywcza przy sprzątaniu 1-3 razy w tygodniu w Bukowinie T. (zwłaszcza weekendy) w godzinach 9-13/14:00. Koniecznie z własnym samochodem. Najlepiej osoba niepaląca, energiczna i mająca już doświadczenie w sprzątaniu. 40zł/h tel 535 706 940. 535706940 kowalmaciej9@gmail.com
Tel.: 535706940
-
PRACA | dam
Restauracja do uzupełnienia zespołu zatrudni osobę na stanowisko kelnerki/kelnera - a la carte. Oferujemy pracę z doświadczonym zespole, szansę rozwoju zawodowego, atrakcyjne wynagrodzenie. Prosimy o przesyłanie CV na adres email: 888 213 215 www.restauracjagorska.pl rest.gorska@gmail.com
Tel.: 888
-
PRACA | dam
Przyjmiemy PRACOWNIKÓW NA WYCIĄG NARCIARSKI I SNOWTUBING. Gubałówka. 692 624 359.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA BUDA HANDLOWA, ZAKOPANE, UL. PODHALAŃSKA. 502 658 638
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA HALA NA: MAGAZYN, HURTOWNIĘ, LAKIERNIĘ, PRALNIĘ WODNĄ, itp. 502 658 638
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA HALE NA WARSZTAT SAMOCHODOWY, LAKIERNIĘ, PRALNIĘ, HURTOWNIĘ, MAGAZYN. 502 658 638
-
PRACA | dam
RESTAURACJA W ZAKOPANEM ZATRUDNI KELNERA/-KĘ, POMOC KELNERSKĄ. PRACA STAŁA + świadczenia. 601 533 566, 18 20 64 305
-
MOTORYZACJA | inne
PELLET!!! W sprzedaży posiadamy pellet olczyk i barlinek w najlepszej cenie na Podhalu!!!. 607695394 romar.zakopane@wp.pl
Tel.: 607695394
-
USŁUGI | budowlane
WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, REMONTY, ZABUDOWY GK, ADAPTACJA PODDASZY. 660 079 941.
-
SPRZEDAŻ | różne
OPAŁ BUK. 660 079 941.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
SPRZEDAM MIESZKANIE KRAKÓW - KURDWANÓW - ŚWIETNA LOKALIZACJA. Oferujemy na sprzedaż jasne i przestronne mieszkanie położone w zadbanym budynku na osiedlu Kurdwanów. Powierzchnia 28,12 m kw. Budynek wyposażony jest w trzy windy, w tym jedną towarową. UKŁAD MIESZKANIA: - duży pokój z wnęką (nyżą), - jasna kuchnia z oknem, - duża, oszklona loggia, - piwnica przynależna do mieszkania. Mieszkanie jest słoneczne i ustawne, IDEALNE DLA SINGLA, PARY lub JAKO INWESTYCJA POD WYNAJEM. Lokalizacja zapewnia szybki dojazd do centrum oraz dostęp do pełnej infrastruktury - sklepy, przystanki komunikacji miejskiej, szkoły i tereny zielone w zasięgu kilku minut spacerem. SPRZEDAŻ BEZ POŚREDNIKÓW. Cena 450 tys zł - do negocjacji. Kontakt: 604 08 16 43
-
USŁUGI | budowlane
BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW, STANY SUROWE OTWARTE, DACHY, ELEWACJE. 608729122.
-
PRACA | dam
Przyjmę CIEŚLI DACHOWYCH, DEKARZY, POMOCNIKA DEKARZA. 608729122.
-
PRACA | dam
Przyjmę MURARZY. Praca Polska, Niemcy. 608729122.
-
BIZNES
Wydzierżawię działkę w Ludźmierzu przy trasie Nowy Targ-Czarny Dunajec lub przyjmę reklamę. 608 729 122.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam DOMY po 100 m2 - Klikuszowa, koło Centrum Narciarstwa. 608 729 122.
-
PRACA | dam
PAPI SERVICE SP. Z O.O. ZATRUDNI KIEROWCÓW. WYMAGANE KAT. C+E ORAZ UPRAWNIENIA ADR. MOŻLIWE PRZESZKOLENIE ADR/TDT Z ZAKRESU PRZEWOZU PALIW PŁYNNYCH . TEL.602290555
-
PRACA | dam
Karczma "Czarci Jar" poszukuje osoby na stanowisko POMOC KUCHENNA. Tel. 602 366 750.
-
PRACA | dam
ZATRUDNIMY W KARCZMIE oraz W BARZE MLECZNYM: KUCHARZA, DOŚWIADCZONĄ POMOC KUCHENNĄ, OBSŁUGĘ BARU MLECZNEGO. Zakopane, bez zakwaterowania - 600 035 355.
-
PRACA | dam
PROMOTOR roznoszenie ulotek Zakopane. Atrakcyjne wynagrodzenie.
-
PRACA | dam
Stacja Narciarska Polana Szymoszkowa zatrudni na sezon zimowy do pracy w gastronomii: PIZZERÓW, BARMANKI, BUFETOWE, POMOCE KUCHENNE, OSOBY NA ZMYWAK, OSOBY DO SPRZĄTANIA SALI. Kontakt osobisty pod nr tel.: 693 319 707
-
NIERUCHOMOŚCI | kupno
Skupujemy nieruchomości za GOTÓWKĘ, PODHALE. 600404554
Tel.: 600404554
-
NIERUCHOMOŚCI | pośrednictwo
Zarządzanie domkami i apartamentami na wynajem krótkoterminowy. 788 63 36 33 www.zarzadzanieapartamentami.info
Tel.: 788 63 36 33
WWW: www.zarzadzanieapartamentami.info
-
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
-
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.
-
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.