Biedronkowa psychoza

Niedawno pod jednym z tekstów na naszej stronie internetowej pojawiły się też komentarze o rekrutacji prowadzonej przez Biedronkę i planowanym uruchomieniu nowej placówki na terenie Poronina. A w redakcji rozdzwoniły się telefony od zaniepokojonych czytelników. Dla jednych oznacza to bowiem nadzieję na miejsca pracy i tanie towary, dla drugich jest zapowiedzią spadających zysków i likwidacji małych sklepików, warzywniaków czy piekarni.

"Przedsiębiorcy na bezrobocie. Przedsiębiorcy. tym razem z Poronina. wasze dni są już policzone, bo Biedronka buduje się w Poroninie. Już robi rekrutację" - przestrzega jeden z internautów. "Brawo. Biedronka przy skręcie na Ząb w Poroninie. Widać promocję polskiej regionalnej przedsiębiorczości przez urzędników, którzy na to pozwalają. Brawo, panowie. Pamiętajcie że likwidujecie 40 lokalnych sklepów" - wylicza inny z czytelników. Postanowiliśmy sprawdzić te hiobowe dla lokalnych handlowców wieści.

Służby prasowe koncernu Jeronimo Martins Polska, do którego należą Biedronki w naszym kraju, najpierw przysłały enigmatyczną odpowiedź, że muszą zweryfikować sytuację w regionie. I dopiero po przeprowadzeniu weryfikacji otrzymamy "najprawdopodobniej" konkretną odpowiedź.

Przypomnijmy, że portugalska sieć niedawno wzbogaciła się o nowe sklepy w Nowym Targu i Zakopanem. Kilka miesięcy temu pisaliśmy o planowanej budowie nowej Biedronki przy stacji Orlen na Ustupie. Także wtedy oficjalna odpowiedź z Warszawy była równie "konkretna": że spółka informuje o otwarciu nowych obiektów w chwili ich otwarcia. Nic dziwnego, że mieszkańców, tych żywotnie zainteresowanych swoimi miejscami pracy i czy prowadzących małe biznesy, niepokoją tajemnicą owiane plany rozwoju międzynarodowej sieci na Podhalu. - W placówkach regionalnych też niczego się pan obecnie nie dowie, informacji udzielamy tylko u nas, w Warszawie - ucina rozmowę miła pani z biura prasowego koncernu.

Za to Bronisław Stoch, wójt Poronina, uspokaja wszystkich, którzy obawiają się wejścia sieci na teren gminy. - Nie ma takich planów - oświadcza Bronisław Stoch. - Z pełną odpowiedzialnością zaprzeczam, żeby sklepy Biedronki miały powstać w Poroninie.

Wójt przypomina, że na terenie gminy prowadzonych jest szereg inwestycji. A te, które tak bardzo zaniepokoiły mieszkańców, nie mają żadnego związku z działalnością handlową. Przypomina, że roboty prowadzone nieopodal skrzyżowania zakopianki z drogą do Zębu to tylko czasowe składowisko ziemi. - Prywatny inwestor prowadzi prace w innym miejscu, a tu tylko na określony czas przewozi materiał, który zostanie potem zużyty - wyjaśnia Bronisław Stoch. Dodaje, że także plac budowy, jaki powstał w sąsiedztwie ośrodka zdrowia, to przedsięwzięcie tutejszego przedsiębiorcy. I także nie ma związku z budową jakiegokolwiek sklepu. Tam, na wydzierżawionej od gminy działce, powstanie ekologiczna myjnia samochodowa.

Wójt Poronina przypomina, że dla gminy obecnie priorytetową inwestycją jest wielkie przedsięwzięcie komunikacyjne, które pozwoli rozwiązać drogowy węzeł gordyjski, czyli przebudowa skrzyżowania zakopianki z ul. Tatrzańską. Dlatego nie ma mowy o tym, by w sąsiedztwie powstały jakiekolwiek sklepy, które kolidować by miały z przeprawą drogową i utrudniały ruch samochodowy na zakopiance.

Rafał Gratkowski