2023-06-15 22:00:59
Album
Wielka Księga Tatr
Prawie 300 tatrzańskich fotografii, w tym 45 zapierających dech rozległych panoram gór, głównie autorstwa ks. Zbigniewa Pytla. Ale to publikacja nie tylko do oglądania.
- Czasem i z choroby może być pożytek - śmieje się ks. Zbigniew Pytel, dzierżąc pod pachą pokaźnych rozmiarów album. Gdyby pod koniec stycznia tego roku się nie połamał i na kilka miesięcy nie był przykuty do łóżka w rodzinnym domu w Białce Tatrzańskiej, nie miałby czasu na uporządkowanie swojego archiwum fotograficznego. - I nie byłoby tej książki powstałej w dwa miesiące - podkreśla. Poza kilkunastoma zdjęciami innych autorów reszta jest jego. Dorobek fotograficzny ponad 30 lat. Choć duchowny ma na swoim koncie ok. 30 autorskich albumów, wiele zdjęć w tej publikacji pokazuje pierwszy raz. Wrażenie robi panorama Tatr z różnych miejsc o różnych porach roku. Z niektórymi wiążą się sentymentalne historie, ważne wspomnienia. Nie ma zdjęcia zrobionego bez emocji, ale niektóre są szczególne.
Autor pokazuje fotografię, na której widać zjawisko widma Brockenu. - Kiedy robiłem to zdjęcie, nie miałem pojęcia, że uchwyciłem to zjawisko - opowiada. - To był wyjątkowy dzień, jesień 2022 r. O poranku pojechałem na Kasprowy Wierch, pogoda była niesamowita. Mgły, przewalające się chmury, robiłem dużo zdjęć - wspomina. Ale dopiero przeglądając je w komputerze zauważył, że uchwycił widmo Brockenu. - Po 50 latach chodzenia po górach - podkreśla.
Szczególny sentyment ma do Łomnicy, której widok rozpościera się z okien białczańskiego domu. To także panorama, która koiła go w chorobie. Dlatego pewnie to najczęściej fotografowany przez niego szczyt. Zdjęcie z mistycznym światłem pt. Furmanka i góry" zrobił w Borze, prawie z samochodu.
- Widok Tatr zawsze miał dla mnie uzdrawiającą moc. To miejsce szczególnego spotkania z Bogiem, mistyka w czystej postaci - podkreśla. Wie, o czym mówi, bo pasja fotografowania przez laty wiązała się z wędrówkami po Tatrach i innych górach, także tych najwyższych.
Wydana przez Aromat Słowa publikacja to nie tylko piękne tatrzańskie pejzaże, ale rodzaj encyklopedii, pisanej jednak w przystępnej, eseistycznej formie. Poszczególne rozdziały opisują rzeźbę i budowę geologiczną Tatr, jeziora, wodospady, jaskinie. Kolejne dotyczą szaty roślinnej, świata zwierząt, ochrony przyrody. Istotnym i zarazem ciekawym rozdziałem jest "Człowiek w Tatrach". Pokazuje, jak na tę niezwykłą przyrodę nałożyła się obecność człowieka. Autorka tekstu Monika Karolczuk opisuje początki osadnictwa w Tatrach, pasterstwa, górnictwa i hutnictwa. Jest historia taternictwa, „odzyskania” Tatr dla Polski czy dramatycznych losów kurierów tatrzańskich. W Wielkiej Księdze Tatr nie mogło zabraknąć rozdziału poświęconemu folklorowi czy wyjątkowej architekturze. Można dowiedzieć się też, jak Tatry inspirowały artystów - malarzy, muzyków, pisarzy. Cenny jest wieńczący książkę opis najsłynniejszych miejsc - szczytów i dolin - z podziałem na Tatry Wysokie i Zachodnie, w których obok fotograficznej panoramy jest grafika opisująca przedstawione na panoramie szczyty.
W kolejnych rozdziałach także dominują fotografie ks. Zbigniewa Pytla, ilustrujące opisywane tematy. Sam autor zwraca uwagę na szczególne dla niego zdjęcie Stanisława Marusarza, legendarnego olimpijczyka i kuriera tatrzańskiego. Fotograf wykonał je pod Wielką Krokwią w czasie Uniwersjady w Zakopanem w 1993 r.. Wybitny skoczek zmarł w tym samym roku, niedługo po wykonaniu tej fotografii.
Beata Zalot
