- Przyznaj się chciałeś tym bayraktarem zaatakować Teheran - cedzi łamaną angielszczyzną uzbrojony po zęby przedstawiciel sił specjalnych Iranu. - Powiedz, w jakim sposób tym sterujesz z samochodu - docieka, kierując lufę kałacha w głowę Makarona. Sławek tłumaczy cierpliwie, że sprzęt w przyczepie to nie turecki wojenny dron, tylko zupełnie nieszkodliwy szybowiec. Sebastian, 18-krotny mistrz świata w szybownictwie, leży na ziemi obok Makarona. Zgodnie z instrukcjami nic nie mówi. Jako bardziej impulsywny charakter mógłby sprowokować strzelaninę.
*
„Makaron” - Sławek Makaruk, obieżyświat i nurek. Jako 19-latek wybrał się na wyprawę nurkową do Maksyku. Właśnie wtedy podłapał podróżniczego bakcyla. Dalej życie płynęło już od wyprawy do wyprawy. Makaron wziął udział w słynnym rajdzie terenowym Camel Trophy. Później został przedstawicielem tej prestiżowej imprezy na Polskę. Choć ludzie kojarzyli Makarona głównie z motoryzacją, to jednak w podtekście większości jego egzotycznych wypraw było nurkowanie, najlepiej - jaskiniowe.
- Moja mama była pierwszą kobietą oblatywaczem szybowców. Tata też był pilotem testowym w Bielsku. Zginął podczas oblotu „Kobuza”. Wtedy mama zabroniła mi latać. Posłuchałem. Zająłem się nurkowaniem - wspomina ze śmiechem Sławek.
O tym, że właśnie Makaron został poproszony o włączenie się do organizacji wyprawy szybowcowej w Krakorum wcale nie zdecydował przypadek. - Zadzwonił do mnie tata Sebastiana Kawy, mistrza szybowcowego. Baz ogródek wypalił: Makaron, a ty byś nie zawiózł Sebastianowi szybowca do Pakistanu? Sławek dogłębnie przemyślał propozycję i nie przystał na nią od razu. Tylko po jakichś… dwóch sekundach.
- Zaczęliśmy załatwianie wszelkich formalności. Przydały się moje kontakty. Dotarliśmy nawet do generała pakistańskiego lotnictwa. Załatwianie pozwoleń trwało od grudnia do czerwca ubiegłego roku. Kilka miesięcy czekaliśmy na wizę. Nasze papiery musiały być sprawdzone przez pakistański kontrwywiad wojskowy. W końcu uzyskaliśmy wszelkie kwity. Tak się nam przynajmniej wówczas wydawało - Sławomir znacząco zawiesza głos.
*
Decyzja o natychmiastowym wyjeździe trochę zaskoczyła. Sebastian Kawa przeanalizował prognozy panującej w Karakorum pogody i doszedł do wniosku, że warunki do latania nie utrzymają się za długo. Dosłownie dzień przed wyjazdem ekipa odebrała wyprawowy samochód - volkswagena pożyczonego od innego słynnego pilota pochodzącego z Podhala - Staszka Bieli. Sławek odebrał wóz w Nowym Targu. Nauczony doświadczeniami z poprzednich egzotycznych wypraw zadbał o najpotrzebniejsze części serwisowe - oleje, filtry. Okazało się, że to była bardzo dobra decyzja. Na dalekim wschodzie volkswagen jest marką… prawie zupełnie nieznaną.
*
Wyprawa ruszyła z Międzybrodzia pod Żywcem, z rodzinnych stron Sebastiana Kawy. Wyprawowy „zestaw” - dostawczy volkswagen i przyczepa z szybowcem - mierzył 15 metrów długości. O ile jazda z takim „gabarytem” po europejskich autostradach nie nastręczała poważniejszych trudności, o tyle podróżowanie po bezdrożach Iranu i Pakistanu, a w szczególności pokonanie słynnej Karakorum Highway - to było prawdziwe wyzwanie.
- Sebastian wyliczył, że pokonanie 8 tysięcy kilometrów powinno nam zająć 5 dni, o ile będziemy jechać non-stop - Makaron uśmiecha się na wspomnienie tych pierwotnych założeń, nieuwzględniających wielogodzinnych postojów na granicach i dziesiątek kontroli, walki z pakistańską i irańską biurokracją, a wreszcie - dziesiątek godzin zmarnowanych na tłumaczenie, że przedmiot w przyczepie nie jest bezzałogowym uzbrojonym dronem i nie posłuży do ataku na irańską stolicę… ani też do wywołania wojny na pograniczu Chin i Pakistanu.
Droga przez kraje Unii Europejskiej do granicy z Turcją przebiegała właściwie bez problemów. Schody zaczęły się na granicy bułgarsko-tureckiej. - Mieliśmy listy polecające, ale one na miejscowych urzędnikach nie robiły wrażenia. Musieliśmy zatrudnić miejscowego „załatwiacza”, ale i tak wszelkie formalności zajęły około 6 godzin - wspomina Makaron.
Przejazd przez Turcję, liczący niespełna 2 tysiące kilometrów, przebiegł bez dodatkowych „atrakcji”. Te nie ominęły ekipy po wjeździe na terytorium Iranu. Z pogranicznikami i urzędnikami celnymi nie dało się porozumieć w żadnym języku poza perskim. Na wstępie wszystkie wyprawowe dokumenty zostały ostentacyjnie wrzucone przez irańskiego urzędnika do kosza. Z długiej przemowy wygłoszonej w zupełnie niezrozumiałym języku ekipa domyśliła się, że nic, co lata nie wjedzie na terytorium Iranu i… kropka. Miejscowy „załatwiacz” zaproponował rozwiązanie, które miało lotników kosztować 5 tysięcy dolarów. Sprowadzało się do wynajęcia trzech samochodów. Jedną ciężarówką miał pojechać wyprawowy volkswagen, drugą przyczepa z szybowcem, a trzecim - mieli pojechać Sebastian i Makaron.
Nieoczekiwanie z impasu wybawił podróżników telefon do koleżanki Makarona - właścicielki międzynarodowej firmy spedycyjnej. Ta nawiązała kontakt z kolejną koleżanką w Iranie, a ta nazajutrz przysłała swojego „załatwiacza”, który w ciągu paru godzin przyniósł ekipie komplet niezbędnych dokumentów opatrzonych wymaganymi stemplami. Lotnicy ruszyli w drogę, ale pojawiły się kolejne problemy. Okazało się, że na irańskiej stacji benzynowej diesla można tankować wyłącznie do ciężarówek. Auta dostawcze i osobowe jeżdżą na benzynie. - Poszedłem do kierowcy tira i poprosiłem, żeby nam pozwolił zatankować na swoje konto. Zgodził się chętnie, a gdy chcieliśmy się z nim rozliczyć, tylko machnął ręką, że nie trzeba. W sumie to się nawet nie dziwię. Litr paliwa w Iranie to równowartość naszych 12 groszy - wspomina ze śmiechem Sławek.
*
Irańskie drogi bardzo pozytywnie zaskoczyły ekipę swoją wysoką jakością. Niestety problemem były rozmieszczone co 30 kilometrów posterunki wojskowe. Na każdym z nich trzeba było tłumaczyć, że szybowiec to nie groźna machina wojenna, a dwójka Polaków nie ma powiązań z terrorystami.
Pokonanie granicy z Pakistanem stało się dużo łatwiejsze dzięki Królowi Taftanu. Słynnemu Irańczykowi, który pro bono na przejściu granicznym pomaga w formalnościach zagranicznym turystom. Król Taftanu mówi biegle po angielsku i faktycznie dzięki nieoczekiwanej pomocy zupełnie bezpłatnie udało się ekipie przedostać na drugą stronę granicy.
Na granicy czekał na Polaków przedstawiciel ministerstwa. Miał pomóc w załatwieniu wszelkich formalności, ale w Pakistanie nic nie dzieje się szybko. Od granicy trzeba jechać w konwoju w asyście policji lub wojska. I na ten konwój czasami czeka się bardzo długo. Turyści z Czech oczekiwali na wjazd od czterech dni. Gdy Polacy oznajmili im, że konwój ruszy jeszcze dziś - zaczęli się śmiać. Ale faktycznie, tym razem zapowiedzi Pakistańczyków miały stać się ciałem. Konwój ruszył późnym wieczorem.
Podczas drogi ekipie najbardziej doskwierała wysoka temperatura. W dzień dochodziła do 52 stopni w cieniu. Klima w aucie zdołała zbić ten żar do jakichś 30 stopni, ale i tak nie było łatwo. Nazajutrz ekipa ominęła łukiem pakistańską stolicę Islamabad i ruszyła już bez konwoju w stronę Skardu. Do słynnej wśród himalaistów miejscowości prowadzi równie słynna, co niebezpieczna górska droga Karakorum Highway. - Jechaliśmy naszym 15-metrowym zestawem krętą drogą, wijącą się doliną Indusu. To był prawdziwy koszmar. Wlekliśmy się strasznie. Pokonanie ostatnich 360 kilometrów zajęło nam ponad 50 godzin - wspomina Sławek.
*
Lokalna administracja została uprzedzona o tym, że do Skardu zmierza ekipa śmiałków z Polski, którzy zamierzają szybować nad Karakorum. Przy każdej okazji ekipa musiała pozować do zdjęć i wymawiać się od gościny. Koniec końców piętnastometrowy zestaw zatrzymał się przed bramą bazy lotniczej Pakistańskich Sił Powietrznych w Skardu. Z ekipy zeszło ciśnienie. Wszyscy byli przekonani, że to koniec kłopotów. Niestety i ta nadzieja okazała się płonna. Kłopoty nie opuszczały lotników do ostatniego dnia. Mimo nich udało się przygotować szybowiec, odbyć dwa loty kontrolne, a później kolejnych osiem przelotów nad Karakorum. Nad drugą co do wysokości górą świata K2 Sebastian Kawa przeleciał już w podczas drugiego przelotu. Jednak dosłownie przed każdym wylotem ekipa musiała staczać prawdziwą batalię z pakistańską biurokracją. Ustalenia z wieczora nie obowiązywały już następnego poranka. Do togo doszła wyjątkowa awersja wobec ekipy z Polski - szefa bazy wojskowej, który jak tylko potrafił, podcinał skrzydła lotnikom. - Naopowiadał na przykład, że nikt z naszej ekipy nie mówi po angielsku i kontrolerzy lotu mają kłopoty w komunikacji z Polakami. Któregoś dnia odebrałem telefon z pakistańskiego ministerstwa z dziwnym zapytaniem o to, czy ktoś z nas mówi po angielsku. No przecież rozmawiamy - odpowiedziałem zdziwiony. Po tym telefonie represje zelżały, ale tylko na chwilę - zaznacza Sławek.
Ekipa była w Skardu 35 dni. Sławek poleciał z Sebastianem jako trzeci. Wspięli się na 7,3 km, ale nad K2 w tym dniu nie przelecieli. Wrażenia z lotu - oszałamiające. Żaden wspinacz nie oglądał Karakorum z takiej perspektywy. Obawy? Pewnie, że się pojawiły, ale na krótko. - Przez głowę przelatywała myśl, że gdyby coś się stało i musielibyśmy przymusowo lądować, to ja mam na sobie adidasy, rękawiczki, telefon satelitarny i czapkę pilotkę - wspomina ze śmiechem Makarkon. - Latałem wcześniej z Sebastianem nad Tatrami. Charakteryzuje go taki spokój, taka pewność, charakterystyczny chyba tylko dla 18-krotnego mistrza świata. Nie odczuwałem żadnego strachu…
*
Pod koniec pobytu doszło do pewnego lotniczego incydentu. Wspinacze francuscy, którzy zdobyli K2, poszybowali ze szczytu na paralotniach. Nie mieli pozwolenia. To rozwścieczyło Pakistańczyków i władze wydały całkowity, nieodwołalny zakaz jakichkolwiek lotów nad Krakorum. - Nie było sensu tam dalej tkwić. Powiedziałem Sebastianowi: zrealizowałeś plan, przeleciałeś nad K2. Nie ma sensu tu siedzieć dłużej. Wracamy do domu - zaznacza Sławek.
Podczas drogi powrotnej nic już nie miało ekipy zaskoczyć. Te same biurokratyczne ceregiele, utrudnienia na granicach były do przewidzenia. Ale spektakularne zatrzymanie przez irańskich antyterrorystów na obwodnicy Teheranu z pewnością wniosło do podróży dodatkowy wątek awanturniczy. - Zajechały nam drogę dwa samochody. Uzbrojeni funkcjonariusze wywlekli nas z samochodu i ułożyli na ziemi. Prosiłem tylko Sebastiana, żeby się nie odzywał, bo on bywa impulsywny. Pomyślałem, że jak się zacznie z nimi kłócić, to nas po prostu zastrzelą. Przez kilka godzin byłem odpytywany jak zamierzałem z samochodu pokierować tym bajraktarem ukrytym w przyczepie i o to, kto nam zlecił atak na Teheran. Dopiero po paru godzinach tłumaczenia na migi dowódca zdołał wygooglować, kim jest Sebastian. Przeczytał i stwierdził, jakby nigdy nic: ok. W takim razie możecie jechać…
Spotkanie z pijanym bułgarskim celnikiem na pograniczu bułgarsko-tureckim, który wpadł w amok i postanowił skopać samochód ekipy - można zakwalifikować jako wyprawowy folklor.
Pakistańskie wojaże nie zniechęciły Makorana do współpracy z Sebastianem Kawą. Panowie planują już kolejną szybowcową wyprawę - na Antarktydę.
O swoich przygodach i kulisach szybowcowej wyprawy Sebastiana Kawy w Karakorum Sławomir Makaruk opowiadał w niedzielę wieczorem podczas spotkania w Bistro Odlot, na nowotarskim lotnisku.
mk
Nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.
-
PRACA | dam
Poszukuję KIEROWCY raz w tygodniu. Wyjazd na rehabilitację matki z dzieckiem. Trasa Chochołów - Andrychów. 503 852 848.
-
USŁUGI | budowlane
REMONTY, WYKOŃCZENIA, PŁYTKI, PANELE, MALOWANIE itp. 796 544 016.
-
PRACA | dam
"TESKO" Tatrzańska Komunalna Grupa Kapitałowa Spółka z o.o. zatrudni na umowę o pracę elektryka z doświadczeniem. Praca na sieci oświetlenia ulicznego na terenie miasta Zakopane. Kontakt pod tel. 695 802 605 lub 18 20 25 629.
-
USŁUGI | budowlane
REMONTY ŁAZIENEK, ZABUDOWY GK. 660 079 941.
-
USŁUGI | budowlane
WYKOŃCZENIA WNĘTRZ, REMONTY. 660 079 941.
-
PRACA | dam
Restauracja na Krupówkach zatrudni KELNERKĘ i PIZZERA oraz POMOC NA ZMYWAK. 664 023 298.
-
PRACA | dam
Przyjmę do pracy na stolarnie w Czarnym Dunajcu. Praca 6:00-15:30 od poniedziałku do piątku. Doświadczenie mile widziane. Telefon 725-066-951.
-
PRACA | dam
Posiadasz doświadczenie w analizie danych finansowych? Szukasz zatrudnienia u renomowanego pracodawcy? Polskie Koleje Linowe S.A. szukają osoby na stanowisko: SPECJALISTA DS. KONTROLINGU. Miejsce pracy: Zakopane. Co będzie należeć do Twoich obowiązków? - Przygotowywanie cyklicznych raportów wynikowych poszczególnych Spółek oraz Grupy Kapitałowej, - Przygotowanie budżetów operacyjnych, planów inwestycyjnych oraz kontrola ich realizacji wraz z analizą odchyleń dla poszczególnych obszarów działalności (usługi transportowe, turystyczne, Horeca, rozliczenie produkcji), - Przygotowywanie modeli finansowych dla nowych projektów inwestycyjnych, - Analiza wyników oraz ocena efektywności ekonomicznej projektów inwestycyjnych, - Analityczne wsparcie decyzji biznesowych w zakresie prognozowania i monitoringu, przychodów ze sprzedaży, kosztów operacyjnych oraz monitorowania KPI, - Optymalizacja procesów księgowych oraz kontrolingowych, - Poprawa i rozwój narzędzi analizy finansowej. DOŁĄCZ DO NAS! Więcej informacji i rekrutacja: https://www.pkl.pl/post/specjalista-ds-kontrolingu.html
WWW: www.pkl.pl/post/specjalista-ds-kontrolingu.html
-
NIERUCHOMOŚCI | kupno
SKUPUJEMY NIERUCHOMOŚCI NA PODHALU DOMU, DZIAŁKI, APARTAMENTY, MIESZKANIA. GOTÓWKA!!! 600404554 grz.wicik@gmail.com
Tel.: 600404554
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
SPRZEDAM SAMOCHÓD CAMPINGOWY FIAT DUCATO MOBILVETTA, r. 2010, stan idealny - 608 806 408
-
SPRZEDAŻ | różne
SPRZEDAM UŻYWANY PIEC KONWEKCYJNY Kuppersbusch - 608 806 408.
-
IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE
KOŚCIELISKO - RESTAURACJA PRZYJMIE ZLECENIA NA: WESELA, KOMUNIE, CHRZCINY, IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE. Możliwość noclegów. 608 806 408, www.czteryporyroku.pl
-
PRACA | dam
ZATRUDNIĘ OSOBĘ DO PRAC MARKETINGOWYCH, OBSŁUGI FACEBOOKA I INSTAGRAMA - 608 806 408.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA CIEPŁE, PRZYJEMNE MIESZKANIE W CENTRUM NOWEGO TARGU. 608 806 408
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
NOWY TARG CENTRUM UL. KRZYWA DO WYNAJĘCIA LOKAL HANDLOWO-USŁUGOWY: 110m2. WSZYSTKIE ODBIORY. 608 806 408
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKAL POD GABINETY, BIURA - NOWY TARG, ul. KRZYWA - SUPER LOKALIZACJA. 608 806 408
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam bez pośredników atrakcyjną działkę budowlaną o powierzchni 30 ar, położoną w malowniczej okolicy w Skawie Górnej. Działka dobrze nasłoneczniona, z dogodnym dojazdem. Idealna lokalizacja na dom jednorodzinny. 320.000 zł Cena do negocjacji. 787828328
Tel.: 787828328
-
PRACA | dam
Sklep Spożywczy "U Mietka" Zakopane, Jaszczurówka zatrudni SPRZEDAWCĘ. Mile widziane doświadczenie. 570 644 318
-
PRACA | dam
PIEKARNIA W ZAKOPANEM ZATRUDNI: PIEKARZA PIECOWEGO I PANIĄ DO KROJENIA I PAKOWANIA PIECZYWA. 602 759 709
-
USŁUGI | budowlane
USŁUGI BLACHARSKO-DEKARSKIE, KRYCIE I PRZEKRYCIA DACHÓW, KOMINY, BALKONY, RYNNY, GZYMSY, FASADY. 889 388 484.
-
PRACA | dam
PRACA W RESTAURACJI W ZAKOPANEM DLA UCZNIÓW, STUDENTÓW na umowę zlecenie. 601 533 566, 18 20 64 305
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam bardzo dobrze prosperujący TARTAK (województwo opolskie) tel.600 832 298 tartakwygoda@gmail.com.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam DZIAŁKĘ (nr 6264) W SZAFLARACH, 22 ary. Cena 90.000 zł. 517 625 354.
-
SPRZEDAŻ | zwierzęta
KLACZ źrebna, 13.000 zł. Dwuletni OGIEREK ŚLĄSKI, 11.000 zł. 790 759 407.
-
SPRZEDAŻ | budowlane
STEMPLE BUDOWLANE 6 zł/szt. DESKI SZALUNKOWE 600 zł/kubik. WIĘŹBA 950 zł/kubik. 790 759 407.
-
USŁUGI | budowlane
MALOWANIE DACHÓW I ELEWACJI. 602 882 325.
-
MATRYMONIALNE
WDOWIEC lat 70, pozna wdowę lub samotną panią. 606 689 441.
-
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
HYUNDAI TUCSON 2004, 5000 zł. 505 429 375.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Sprzedam 2 HEKTARY POLA i DZIAŁKĘ 20 AR. 505 429 375.
-
MOTORYZACJA | sprzedaż
MITSHUBISHI OUTLANDER 2,2 DI-D, 4X4, r.p.2014, przebieg 224 tys. km, I właściciel, bogata wersja Intense Plus, dodatkowo kpl. kół zimowych z felgami, zdejmowany hak,oryginalny bagażnik dachowy. 605 564 270.
-
USŁUGI | budowlane
Wykończenia Wnętrz/Remonty/Zakopane. 794 964 176 Kacper.piczura@gmail.com
Tel.: 794
-
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098.
-
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371.
-
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371.
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
DZIAŁKA BUDOWLANA - ŁOPUSZNA, uzbrojona, z widokiem na góry. 506 525 884.
-
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
Do wynajęcia LOKAL 50 m2 (pod zakład fryzjerski lub pod inna działalność) oraz LOKAL 25 m2 - I piętro - Łapsze Niżne, Delikatesy "Centrum". 504 230 942.
-
USŁUGI | budowlane
BUDOWY DOMÓW OD PODSTAW, DACHY, ELEWACJE. 608 729 122.
-
SPRZEDAŻ | różne
Sprzedam GOBELIN - pejzaż zimowy - (145/80). TORBY JUHASKIE. Tel. 793 887 893
-
SPRZEDAŻ | różne
NOWE KILIMY RĘCZNIE TKANE (z owczej wełny). Wzór: jarzębina (60/80). Tel. 793 887 893
-
BIZNES
Sprzedam tanio - z wypożyczalni NARTY, BUTY I KIJKI. 662 370 510.
-
SPRZEDAŻ | różne
DREWNO KOMINKOWE. 501 577 105.