Amerykański dar serca

Podopieczni zakopiańskiego domu dziecka w Tatrogrodzie mieli niecodziennego gościa. Z prezentami od Podhalan z Chicago zjawiła się Halina Malinowska, reprezentująca koło nr 34 Zakopane Związku Podhalan w Ameryce Północnej. Przywiozła dary od górali zza Wielkiej Wody. To nie pierwsza charytatywna akcja, jakie od lat prowadzi zakopiańskie koło NR 34 ZP.

- Zaczęło się przed 4 laty - mówi Halina Malinowska. - Były prezes naszego koła Andrzej Rybka w 2010 roku był w Zakopanem. Zaczęliśmy współpracę z Tatrzańską Fundacją Pomocy Społecznej Jana Ustupskiego. Przez te wszystkie lata ich wspomagaliśmy, ale w tym roku postanowiliśmy wesprzeć też inne organizacje. Bo potrzebujących na Podhalu jest dużo. W tym roku, podczas pikniku charytatywnego 26 maja w Chicago zrobiliśmy zbiórkę na rzecz domu dziecka w Zakopanem.

Górale okazali się hojni. Wolontariusze nazbierali sporo pieniędzy. Tysiąc dolarów przekazano na rzecz Tatrzańskiej Fundacji Pomocy Społecznej, a drugi tysiąc dolarów przeznaczono dla domu dziecka. Wielkie słowa podziękowania należą się członkom Podhale Golf Club na czele z prezesem Krzysztofem Krystyniakiem. - Dali nam na dobry początek duży datek, mamy też obiecane, że golfiści będą nas wspierać w przyszłości - cieszy się Halina Malinowska. - Kupiliśmy wyprawki do szkoły, ładne piórniki, przybory, zeszyty, kredki, długopisy, a także środki czystości dla domu dziecka. Chcemy zachęcić też inne koła Związku Podhalan w Ameryce. Razem możemy zrobić więcej.

Za pomoc w zbiórce pieniędzy na cel charytatywny Halina Malinowska dziękuje swym wolonatiurszkom Jasi Urbaś i Eli Skupień, a także prezes Stanisławie Czarniak i całemu zarządowi koła nr 34. Obecnie koło liczy ok. 100 członków. - Słowa podziękowania składamy wszystkim, którzy byli hojni na pikniku. Dziękujemy też Andrzejowi Rybce za fundusze na słodkości, którymi mogliśmy poczęstować dzieci - podsumowuje pani Halina, która zorganizowała i przeprowadziła całą akcję.

W zakopiańskim domu dziecka przebywa wiele maluchów z innych miejscowości z terenu Podhala. Dziś w Tatrogrodzie mieszka 40 dzieci. - Trzeba, żeby także inne koła Związku Podhalan w USA wsparły tę zakopiańską placówkę - apeluje Podhalanski z Chicago. Obiecuje, że wróci do Zakopanego. Już teraz szykuje akcję pomocy na Boże Narodzenie. Dzieci przygotują listy o swoich marzeniach. Narysują, namalują, co chciałyby dostać od św. Mikołaja. - Narysują nam swe marzenia, a my w Chicago znajdziemy ludzi, którzy będą choć część tych marzeń mogli spełnić. Zrobimy wielką paczkę i przyślemy pod choinkę dla dzieci w Tatrogrodzie - obiecuje Halina Malinowska.

Rafał Gratkowski