2019-04-03 18:50:20
Gubałówka
Gubałówka bez końca
- W Białce Tatrzańskiej, Bukowinie Tatrzańskiej i Suchem potrafią się zjednoczyć i prowadzić stacje narciarskie. Dlaczego my nie możemy tego zrobić na Gubałówce? - pyta radny Jacek Kalata.
Przewodniczący komisji urbanistyki i rozwoju zakopiańskiej rady miasta zwołał spotkanie radnych z podobnych komisji ościennych gmin. Oprócz nich przyjechali też Roman Krupa, wójt Kościeliska, i Stanisław Bafia, wicewójt Poronina.
Na Gubałówce, obejmującej teren Kościeliska, znajduje się wyciąg na Butorowy Wierch, który należy do Polskich Kolei Linowych. Od 1995 r. nie można bezpiecznie korzystać z trasy narciarskiej, gdyż PKL nie doszły do porozumienia z właścicielami działek. W efekcie narciarze nie mogą przejechać całej trasy bez napotykania ogrodzeń.
- Tutaj jest silna blokada ze strony właścicieli działek pod wyciągiem, którzy mają podejście wyłącznie konsumpcyjne - zauważa Roma Krupa i zapewnia, że w planach gminy jest przywrócenie tego terenu narciarzom. Wójt uważa też, że należałoby stworzyć plan komunikacyjny na Gubałówkę.
Stanisław Bafia przekonuje, że gmina Poronin ma w planach inwestycyjnych stacje narciarskie. - Musimy więcej planować razem, tak jak to zrobili w Białce Tatrzańskiej - przekonuje wicewójt. I wraca do narciarskiego planu zagospodarowania Kotelnicy czy Ciągłówki. Jacek Kalata uważa, że można by rozpatrzeć koncepcję poprowadzenia trasy narciarskiej przez las w stronę Nowego Bystrego.
Andrzej Staszel, radny z Zębu, przypomniał, że wyciągi to nie wszystko, bo trzeba też myśleć o infrastrukturze. Przekonuje, że ze względu na niechęć wielu właścicieli gruntów do udostępnienia terenów narciarzom powinno być wprowadzone tzw. prawo śniegu. - W każdym kraju jest opracowane podobne prawo. Nie ma to być prawo zaborcze czy wymuszeniowe. Oczywiście właściciele działek otrzymywaliby godziwą zapłatę. Inwestorzy wyciągów jakoś sobie radzą, ale narciarze przy zjeździe napotykają płoty - przekonuje radny.
Najtrudniejsza sprawa jest w Zakopanem. Rok temu radni poprzedniej kadencji wypracowali kompromis w sprawie reaktywacji trasy narciarskiej na Gubałówce. Burmistrz Zakopanego otrzymał "zielone światło" dla uregulowania planów zagospodarowania przestrzennego tego terenu. Wówczas ustalono, że będą w nim orientacyjnie wyznaczone trasy narciarskie i miejsca na wyciągi. Zmiany nie wpłyną na prawa własności i do powstania inwestycji niezbędna jest zgoda właścicieli gruntów.
Jacek Kalata uważa, że w projekcie uchwały położono nacisk na rozwój tras i infrastruktury narciarskiej. - Mają być zmiany niektórych terenów leśnych na nieleśne, ale po to, żeby wykorzystać je narciarsko. Oczekiwania społeczne są nieco inne. Były już propozycje mieszkańców, aby po południowej stronie wykonać tarasy widokowe i dopuścić też inne inwestycje turystyczne - twierdzi radny.
Przewodniczący komisji zaapelował, aby wszystkie gminy zaczęły od ustalenia terenów pod narciarstwo, przygotowały mapy i koncepcje. Zapowiedział spotkanie z przedstawicielami Polskiego Funduszu Rozwoju, aby poznać plany PKL.
jof


Ehe ba jako......
Słucha tacy jak ty niepowinni sie wogole wypowiadac czy zabierac glosu w takich i podobnych sprawach ...
Dzieki wam zawistnym....zazdrosnym .... bezmozgom ....jest tu u nas na podhalu jak jest !!!!!!
Ps. Ty nawet pisać nie umiesz po polsku !!!!!
Żałosne to !!!
Po twoim wpisie wnioskuje ze intelektem nie grzeszysz...
Prazciez pisze jak byk ze za udostepnianie terenu jest " rozsadna " zapłata !!!!!!!
Normalne ze " ci " zaplacom za uzywanie " śniegu " na " twoim " !!!!!
jest silna blokada ze strony wlascicieli , a jak moze byc inacyj , moje pole - moja wlasnosc
a wojt mi godo co jo mom z tym polem zrobic ? e ... cheba nie tak to mo byc , bodej ta kany !
''panowiy , panowiy bedziyciy panami
ale nie bedziyciy rzadzic GOROLAMI !!! ''
Obserwuj, słuchaj, rzadko osądzaj i nie chciej za dużo.
Ty mój Patonie .