Wyciąg w zawieszeniu

Jeszcze rok temu firma, mająca swoją siedzibę w Podegrodziu koło Dębicy, przeżywała rozkwit swojej działalności. Zapowiadała wielomilionowe inwestycje. W planach miała m.in.: budowę stacji serwisowej Mercedesa, odbudowę uzdrowiska w Latoszynie oraz budowę wyciągu narciarskiego w Szczawnicy, na górze Jarmuta.

Tymczasem w połowie marca nadzorca sądowy ogłosił upadłość firmy. Jak usłyszeliśmy w rzeszowskim sądzie rejonowym, zapowiedziana została wyprzedaż majątku Trans-Południe. Początkowo długi firmy oszacowane zostały na 100 mln zł. – Ciągle weryfikujemy te dane. Dokładna informacja w tej sprawie będzie znana po 15 kwietnia – tłumaczy Adam Sadecki, syndyk.

W ubiegłym roku Trans-Południe zainteresowało się budową kompleksu narciarsko-sportowego w Szczawnicy. Firma szybko zabrała się za wykupywanie działek na Jarmucie. Właścicieli miały przekonywać do zbycia gruntów władze miasta. – Owszem, mieliśmy spotkania z mieszkańcami na ten temat. Odzew był pozytywny – nie kryje Grzegorz Niezgoda, burmistrz Szczawnicy.

Na pytanie, czy miasto pośredniczyło w transakcjach sprzedaży gruntu, włodarz uzdrowiska zaprzecza. – Warunki transakcji były omawiane poza nami, realizacja inwestycji także – przekonuje Niezgoda. Jakiś czas temu firma zleciła miastu wykonanie koncepcji przedsięwzięcia oraz wytyczenie ścieżki dojazdowej do kompleksu narciarsko-sportowego. Według planu cała góra Jarmuta miała być zagospodarowana.

Co dalej z planowaną inwestycją w Szczawnicy? – Wyjść z tej trudnej sytuacji jest kilka, nie wiem, czy teraz jest odpowiedni czas, by o nich rozmawiać – zaznacza burmistrz. – Będziemy o tym rozmawiać z radnymi na komisjach i sesji. Zależy nam, by ten temat miał kontynuację – przekonuje Niezgoda.

Ile działek na górze Jarmuta wykupiła firma? Jaka jest ich wartość i powierzchnia? Nie wiadomo. Informacji w tej sprawie nie chce udzielać ani szefostwo Trans-Południe ani syndyk. – Jeżeli chodzi o planowane inwestycje i wypisy z rejestrów gruntu, jest ich wiele, i to w różnych miejscach. W tej chwili przed samym ich oszacowaniem nie chcę o nich mówić. Prawdopodobnie z końcem kwietnia będę mógł w tej sprawie coś więcej powiedzieć – tłumaczy Adam Sadecki.


Firma Trans-Południe została założona przez Marka Pijara w 1993 roku. Świadczyła usługi transportowe, magazynowe i składowe. Zajmowała się także spedycją i dystrybucją. Firma dysponowała taborem ponad 500 samochodów.

Aneta Dusik