2009-07-20 12:11:33
Z wizytą w Zakopanem: Udawaliśmy turystów
A może tak wyskoczyć na dzień do Zakopanego? Jak tysiące rodzin – z dzieciakami przejechać się bryczką, wyjechać kolejką, zjeść coś na Krupówkach? Jedziemy. Wracamy. Podliczamy kasę. Niemożliwe!
Fot. Adrian Gładecki Kuźnice. Pani Konik w akcji.
Fot. Adrian Gładecki Na szarym końcu długiej kolejki do kolejki.
Fot. Adrian Gładecki Smak na oscypki przyszedł w Kuźnicach.
Fot. Adrian Gładecki Targujemy się z fiakrami...
Fot. Adrian Gładecki ...i po chwili ruszamy na przejażdżkę.
Fot. Adrian Gładecki Profesjonalne zdjęcie ze skocznią w tle.
Fot. Adrian Gładecki Spacerkiem przez Krupówki.
Fot. Adrian Gładecki Zdjęcie na koniku i z pięknym misiem.
Fot. Adrian Gładecki A może troszkę słodkości?
Fot. Adrian Gładecki Lody i ciastka wyglądają smakowicie.
Fot. Adrian Gładecki
Pani Konik proponuje usługi
Dzieciaki cieszą się już na samą myśl o podróży pociągiem. Może dłużej, ale nieco taniej i omijamy korki. Na zakopiańskim dworcu niewielki tłumek pasażerów miesza się z miejscowymi, oczekującymi z tabliczkami „Noclegi” w proporcji 1:1. Niewielkim bagażem nie wzbudzamy większego zainteresowania noclegowych naganiaczy. Nieśmiało zagaduję więc jednego z mężczyzn o cenę.
– Ile osób i na jak długo? – pada rzeczowe pytanie, a potem nasz gazda gładko wylicza: – Pardałówka – supernoclegi, no, może nie w centrum, ale za to bliżej gór. Blisko do Kuźnic, pod skocznię, a do Krupówek spacerkiem macie 20 minut. Jestem samochodem, dowóz gratis.
Pokój z łazienką na korytarzu za zaledwie 30 zł od osoby, a jeśli chcemy ją mieć u siebie – to cena skacze do 50 zł. Dziękujemy. Dwóch dni w Zakopanem raczej nie wytrzymamy.
Chwila zastanowienia nad planem dnia i wzrok pada na przystanek busów. Za szybą pierwszego z nich dostrzegamy „Kuźnice” – nie namyślając się długo, wsiadamy. Ruszamy po blisko 10 minutach, gdy wszystkie miejsca są już zajęte. Za chwilę całą czwórką jesteśmy na miejscu – za jedyne 12 zł.
Ostatnie kilkadziesiąt metrów przejeżdżamy wzdłuż okazałej kolejki do kolejki. Zgroza. Za moment dowiemy się, ile stoją naiwni, a ile możemy stać my. Za niewielką opłatą. Gdy wysiadamy, jak spod ziemi wyrasta tuż obok nas sympatyczna pani dyskretnym głosem pytając, czy wybieramy się na Kasprowy. – Mam miejsce w kolejce, wyjeżdżacie do godziny. To tylko godzina, a nie sześć! Ja stałam pierwsza, wprowadzę was. Nikt nie będzie miał nic przeciwko – deklaruje.
Miła pani Konik wylicza szybko, że za usługę trzeba będzie zapłacić – od dorosłego po 15 zł, od dziecka po 10. W ramach promocji, jak wyskoczymy z czterech dych, to też będzie dobrze. Zbijamy cenę do 30, ale i tak rezygnujemy. Pani Konik zapewnia nas, że układ jest uczciwy – jak nie wyjedziemy kolejką, to nawet zwróci nam pieniądze. Dziękujemy. I idziemy sobie postać. Na końcu długiego ogona nikt nie wie, jak długo przyjdzie czekać. Ale skoro już się przyjechało do Zakopanego, to przecież grzech nie wyjechać na Kasprowy Wierch. Młody mężczyzna, który zaraz pojawia się obok, proponuje dyskretnie, że przeprowadzi mnie w miejsce, z którego będę miał już tylko godzinkę stania. Cena? 60 zł od całej czwórki. – Panie, najlepiej przyjść o piątej, szóstej po południu, to już w ogóle kolejki nie ma – przekonuje nas fiakier, wioząc nieco później dorożką w dół. – Dziś i tak jest spokojnie. Ile razy tu ludzie się biją! No, proszę sobie wyobrazić, że stoi pan z dzieciakami cztery godziny, a tu ktoś wciska przed pana dziesięć osób. Nie wnerwiłby się pan?
Misiek jak błyskawica
No jasne, że tak. Zamiast Kasprowego postanawiamy spełnić dziecięce marzenia i przejechać się konikiem po Zakopanem. Ile nas będzie kosztowała przejażdżka na Krupówki?
– Stówę! – woła rzeczowo jeden z ubranych po góralsku woźniców.
– Drogo! – próbuję negocjacji, jak z panią konik.
– Panie, normalnie bierzemy 150, no, 120. To wsiadaj pan i nie narzekaj! Pojedziecie sobie pod skocznię, zrobicie zdjęcie, potem na Krupówki. To przecież pół godziny jazdy – to wcale nie jest wygórowana cena – przekonuje mnie gość w góralskim kapeluszu i koszuli ze spinką.
Błagalny wzrok dzieci nie pozwala powiedzieć „nie”. Jeszcze po małym oscypku za złotówkę od gaździny z Olczy i czekamy na naszą dorożkę. Za chwilę podjeżdża bryczka zaprzęgnięta w konia o imieniu Misiek. Misiek spokojnym krokiem ciągnie nas nie za szybko w stronę ronda, tam skręcamy pod skocznię. Gdy widzimy Wielką Krokiew, nasz sympatyczny fiakier dopytuje się, w którym miejscu życzymy sobie zrobić zdjęcie. Wybieramy takie, żeby było najbliżej pasa igelitu, po którym śmiga każdego lata sam Małysz. Góral zeskakuje, mnie zaprasza na kozła i woła, że zrobi fotkę. Podaję mu mój aparat: pstryk, pstryk i jedziemy dalej. A ja się zastanawiam, po co zatrzymaliśmy się w tym miejscu, skoro nasz „fotograf” i tak stanął tyłem do skoczni. A w domu okazało się jeszcze, że Misiek ma obcięty pysk…
Misiek musi być wyjątkowo narowistym rumakiem, bo nasza wycieczka – zamiast trzydziestu – trwa niespełna piętnaście minut. Na światłach rodzina wyskakuje z dorożki, a ja ze stówki. I zaczynamy się rozglądać, którędy na Krupówki. Znajomy zakopiańczyk tłumaczy mi potem, że normalnie to fiakrzy podjeżdżają do oczka wodnego. Widać, nie byliśmy zbyt atrakcyjnymi klientami. Baba z wozu, koniom lżej – uzasadniam sobie w duchu, patrząc na żonę i obie córki.
Legwan Muniek i god w porach
Krupówki. Mekka turystyki zakopiańskiej. Pod względem liczby pielgrzymów ustępuje chyba jedynie Jasnej Górze. Ale niewiele. Patrzę na tysiące rodzin podobnych do naszej. Choć bardziej trendy byłoby mieć rasowe górskie buty (widziałem takie w sklepie za 899 zł) i ostatni krzyk mody – kijki do nordic walking przytroczone do plecaka. Te można kupić nawet na ulicy za pół stówki. Co się nosi na Krupówkach, okazuje się w jednym z renomowanych sklepów. Kolejka do kasy proporcjonalna do tej w Kuźnicach. Czuję, jak słoma z moich starych adidasów wystaje.
Czas na kawę i ciastko. Pomiędzy fastfoodami i świątyniami kuchni góralskiej znajdujemy sympatyczny coctail bar „Jagoda”. Kawa podnosi nas na duchu, olbrzymi pączek na ciepło zatyka. Słodycz kosztuje nas cztery dychy.
Wtapiamy się w tłum, gęstniejący proporcjonalnie do chmur na niebie. Wiadomo, w deszcz Mięguszów się nie zdobywa. Ktoś w tłumie wciska mi do ręki kolorową ulotkę. Wystawa zwierząt egzotycznych. I tak pada – idziemy. Olbrzymi legwan Muniek leniwie spogląda na przybyłych, wylegując się na pokrywie terrarium. Zazdroszczę mu spokoju, gdy moje myśli zaczynają wędrować w okolice wysokości dzisiejszych wydatków. Rzut oka na 60 tropikalnych okazów i wysłuchanie fascynujących opowieści o nich kosztowało nas 20 zł. Zaledwie, bo poszliśmy tam we trójkę.
Płyniemy z tłumem w dół najwspanialszej promenady Zakopanego. Dzieci muszą mieć jeszcze zdjęcie na kucyku z nieśmiertelnym misiem w tle. Za przyozdobienie dziewczynek kapeluszem i cuchą (!) oraz usadowienie w siodle trzeba zapłacić po 5 zł. Gdyby jeszcze to fotograf robił zdjęcie, a nie tata, przyjemność kosztowałaby o 10 zł więcej.
Na obiad zatrzymujemy się w Gazdowej Kuźni. Szczęśliwie nie zamawiamy zup, bo i tak nie jesteśmy w stanie wszystkiego zjeść. „Morski God w porowym sosie”, czyli sola w jarzynach z surówkami, kosztuje 27 zł. „Cycki Zoścynej kury z syrem zapiecone”, czyli filet z kurczaka z serem i plasterkiem pomidora z dodatkami wyceniono na 32 zł. Dzieci wybierają pierogi, soki, ja piwo do popicia (póki jeszcze nie wprowadzili zakopiańskiej prohibicji). Wychodzimy z ciężkimi żołądkami, za to z portfelem lżejszym o kolejne 100 zł.
Ruszamy dziarsko pod Gubałówkę. Tu znaleźliśmy chyba jedyne darmowe miejsce w Zakopanem. Na kilkumetrowy cokół pomnika Turysty dzieciaki wychodzą za zupełną darmochę, a mnie nikt nie każe płacić za zrobienie im zdjęcia! Ogarnia mnie totalna euforia. Opada dopiero przy kasie – za wjazd i zjazd szynowym tramwajem naszej czwórki płacę 52 zł. Szczyt jest równie zatłoczony, jak Krupówki. I równie skomercjalizowany. Za dychę mogę spróbować wdrapać się na sztuczną ściankę, za dwie – dzieci mogą powspinać się w parku linowym. Tym razem niebu dzięki składam za deszcz, który pozwolił mi przekonać dzieci, że może kiedy indziej spróbujemy.
Mogło być drożej...
Wejście do pociągu wywożącego nas z Zakopanego jest jak wybawienie. Opuszczając miasto, czuję się jak nałogowy hazardzista, wyrwany z objęć jednorękiego bandyty. Pocieszam się, że w Zakopanem można w jeden dzień wydać znacznie więcej. My zostawiliśmy w kieszeniach rozmaitych gaździn i baców w sumie 403 zł. Gdyby nie kolejka do kolejki, to pewnie nasz budżet uszczupliłby się o kolejne dwie stówki...
Józef Figura
Współpraca: Ania i Ola
w Coctail Barze JAGODA zjadłam najbardziej obrzydliwego a zarazem najdroższego gofra w życiu :[
To co miało być bitą śmietaną - w cale nie było. Położono tylko jakiś miks margaryny z cukrem i czymś białym (może śmietana z proszku albo jakiś specyfik). Obrzydliwstwo. A pyszną bitą śmietanę tak łatwo zrobić ( i w 90 % lokali jest b. smaczna) wystarczy schłodzić mocno śmietanę 30-tkę dodać troszkę cukru i zmiksować .....
Wiedziałam, że ta cukiernia w pogoni za zyskiem bardzo się zepsuła ( słynne ohydne sztucznie nadmiernie barwione margaryno-chemio-lody) jednak padał deszcz a przechodziłam obok i się skusiłam, wybierając z ostrożności produkt któy ciężko spaprac i oszukać. Niestety - pazerny Góral - wszystko potrafi. Byle co ceprom wepchnąć, masę chemikaliów i najtańszych odpadów cukierniczych, byle tylko dutki dali....
zakopane jest b.drogie i dla snobów,wole za tę kasę jechac na slowację,
dobrze że nie poszedł z dziećmi do morskiego oka,za dojazd lub postój auta placi sie na godziny a za godzine wejśc i zejsc z zMO to mozna jedynie pomażyć , jeszcze ta bryczka gdzie konie cuchną śmierdzą niemiłosiernie-brak czystości,dlaczego nie wprowadzą władze Zakopanego pociągów jak Pitvice w Chorwacji
czas zeby wladze miasta wzieły sprawy w swoje ręce ,chociaz wiem ze to niewykonalne bo każdy z władzy ma swojego w jakimś \"interesie\" jedynie po prostu omijac zakopane
Same atrakcje.
Ja raczej nie przyjeżdzam do Zakopanego tylko ,żeby sobie po górach pochodzić
i z ,,programu \'\' pana Figury raczej nic bym nie wybrał.
Nie jestem aż tak ograniczony umysłowo ,żeby dzieciom fundować jakieś jazdy końskie po Krupówkach tylko biorę je w góry i pokazuje Tatry.
Wystawa zwierząt ?
Jaja jakieś .
Jedzie w góry ,żeby oglądać jakies zwierzaki ?
Rozumiem muzeum tatrzańskie jak leje,
ale jakies kraby ?
Ale widać pan Figura jedynie do Zakopanego przyjeżdża.
Wydawało mi się,że na szlaku widziałam już wszystko,jak się okazuje polski turysta potrafi jednak zaskoczyć ;)
Pozdrowienia z Gdyni.
A gubałówka no cóż mozna piechota wyjść i juz kasa w kieszeni,jak na górala to jest Pan strasznie rozrzutny,wstyd...
Agroturystyka czeka...
Ale zdjęcie z widokiem na skocznie jest super xD :D:D
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
POLE - 2 HA i 42 ARY. 505 429 375. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA na rok lub dłużej DWA DOMKI DREWNIANE po 70mkw, Zakopane - Chłabówka. Kontakt na e-mail: podkowa@op.pl -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
PRACA | dam
Aparthotel Renesans w Zakopanem poszukuje kandydatów na stanowiska: KIEROWNIK RESTAURACJI, KELNER/BARMAN, POKOJOWA. Stabilna praca w nowo otwieranym Obiekcie. Zgłoszenia prosimy kierować na adres: praca@renesans.pl lub tel. 602444734 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKALE HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWE o powierzchniach ok. 58 i 55 m2, oraz PIWNICA 23 m2. Możliwość połączenia lokali. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272. -
USŁUGI | budowlane
REMONTY I WYKOŃCZENIA. 660 079 941. -
SPRZEDAŻ | budowlane
DESKI ŚWIERKOWE, dł. 5 m, gr. 53 mm. DRZEWO OPAŁOWE BUK. 660 079 941. -
USŁUGI | budowlane
ADAPTACJA PODDASZY, OCIEPLENIA WEŁNĄ MINERALNĄ, SUFITY PODWIESZANE, ZABUDOWY GK, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ. 660 079 941. -
USŁUGI | budowlane
ŁAZIENKI KUCHNIE PLYTKI INSTALACJE MONTAZ MEBLI ARMATURY. 602839607
Tel.: 602839607 -
PRACA | dam
Centralny Ośrodek Sportu w Zakopanem zatrudni Kasjera. 725300144 https://bip.cos.pl/1509/zakopane praca.zakopane@cos.pl
Tel.: 725300144 -
USŁUGI | budowlane
WYKONCZENIA I REMONTY. 602839607
Tel.: 602839607 -
SPRZEDAŻ | budowlane
ŁAZIENKI KUCHNIE PLYTKI INSTALACJE MONTAZ MEBLI ARMATURY. 602839607
Tel.: 602839607 -
USŁUGI | budowlane
TYNKI I WYLEWKI MASZYNOWE tanio i solidnie, zacieranie mechaniczne, technika silosowa. Realizujemy małe i duże obiekty 18 26 550 39, 503 532 680. -
PRACA | szukam
KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, SPRZĄTANIE. 796 358 958. -
SPRZEDAŻ | zwierzęta
SZCZENIAKI SHIH TZU. 730 519 594. -
PRACA | dam
Przyjmę Cieślę - budowa w Kluszkowcach Stawka do uzgodnienia Proszę dzwonić - 788 624 940. 788 624 940 aleksandra@tatrastyle.pl
Tel.: 788 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKAL NA PIZZERIĘ W ZAKOPANEM. 502 658 638 -
SPRZEDAŻ | różne
SPRZEDAM SIANO W BALACH. 502 658 638 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA PLAC POD MAGAZYN. 502 658 638 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA HALE NA WARSZTAT SAMOCHODOWY, LAKIERNIĘ, PRALNIE, HURTOWNIĘ, MAGAZYN. 502 658 638 -
USŁUGI | budowlane
USŁUGI REMONTOWO-BUDOWLANE, ŁAZIENKI, ZABUDOWY, ADAPTACJA PODDASZY, REMONTY, DOCIEPLENIA BUDYNKÓW, FASADY. 693 206 403. -
USŁUGI | budowlane
USŁUGI REMONTOWO-BUDOWLANE, DOMY OD PODSTAW, POKRYCIA DACHOWE, SZALUNKI STROPOWE. 693 206 403. -
USŁUGI | budowlane
USŁUGI MINIKOPARKĄ 2.5 TONY - 722 307 227. -
SPRZEDAŻ | budowlane
Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI, GONTY i OPAŁ - 788 344 233. -
PRACA | dam
PENSJONAT "Willa Park" W CENTRUM ZAKOPANEGO ZATRUDNI OSOBĘ DO SPRZĄTANIA I RZYGOTOWYWANIA ŚNIADAŃ. 509 578 689. -
PRACA | dam
Kucharz al'a carte- Restauracja Górska w Białce Tatrzańskiej Do uzupełnienia zespołu poszukujemy osoby na stanowisko: KUCHARZ. Oferta pracy dla kucharza z doświadczeniem zawodowym. Praca na stałe, bardzo dobre warunki pracy. Więcej informacji pod nr. 518 259 536 www.restauracjagorska.pl rest.gorska@gmail.com
Tel.: 518 259 536
E-mail: rest.gorska@gmail.com
WWW: www.restauracjagorska.pl -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Las z drzewostanem pow. 41ar w Lipnicy Wielkiej 603071487, 609325040. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
APARTAMENT Za Strugiem, Zakopane - 607 506 428. -
USŁUGI | inne
PROFESJONALNA WYCINKA DRZEW, GAŁĘZI Z PODNOŚNIKA I Z UŻYCIEM LINY. 889 105 476 -
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590. -
USŁUGI | budowlane
TYNKI MASZYNOWE. 604 857 880. -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
- Wszystkie komitety wyborcze, które wystawią listy w całej Polsce przedstawiły liderów list wyborczych. Poznaliśmy wszystkie nazwiska osób w okręgu 14 obejmującym powiaty Tatrzański, Nowotarski, Nowosądecki, Limanowski i Gorlicki.
- MÓJ ROZwój obejmuje też sprawy nowotarskie i próbę zrozumienia aktualnego tematu związanego z wyższą szkołą podhalańską.
-
- Ukraina, leżąc na pograniczu Rosji a zachodnimi państwami Europy, odzwierciedla swoją rozdartą naturę i podział w społeczeństwie. Połowa ludności mówi po rosyjsku jako swoim pierwszym języku, druga połowa po ukraińsku. Uprzemysłowione landy centrum, wschód i południe, są kulturalnie odzwierciedleniem ortodoksyjnych Rosjan. Niektóre części zachodnie były powiązane z Ukrainą dopiero po II wojnie światowej, historycznie mając inną kulturę.
- Animalsi wypowiadając sie na temat przeciążeń koni pracujących w zaprzęgach bazują na konkretnych, inżynierskich wyliczeniach.
- W ciągu ostatnich kilku lat obserwujemy zwiększoną presję ze strony rządów kilku krajów, które wspierają potężne grupy w sektorze prywatnym w celu nadzorowania mediów społecznych i alternatywnych źródeł informacji. Jest to wielopłaszczyznowy atak na naszą wolność, który już ograniczył rodzaje informacji, do których mają dostęp obywatele, a tym samym zawęża opcje polityczne, aby odpowiadały osobom sprawującym władzę.
- Patrząc z kosmosu, staje się jasne, że Ziemia jest prawdziwie żywą planetą, odmienną od każdego innego znanego świata w Układzie Słonecznym. Z kontynentami, płynnymi oceanami, pokrywami lodowymi, zmieniającymi się wzorami chmur i cienką, ale znaczącą atmosferą. Nasza planeta tętni życiem, zmieniając się z dnia na dzień i z sezonu na sezon. Bez atmosfery nasz świat byłby chłodniejszy o 33 ° C, co czyniłoby go niezdolnego do posiadania ciekłej wody na powierzchni.
- Mój ROZwój jest też pod wpływem kobiet. Jedną z nich jest Byron Katie, która wyjaśnia pojęcie arogancji
- Rada Europejska, czyli przywódcy 28 krajów członkowskich Unii, przedstawili po trzech dniach burzliwych obrad listę zaskakujących kandydatów na najważniejsze stanowiska w Brukseli. Po naradach, rówież Parlament Europejski wybrał swojego przewodniczącego na pierwszym posiedzeniu europarlamentarzystów.
- Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie na otwarte Spotkanie Konfederacji w Nowym Targu i Zakopanem!
- Według najnowszych danych pochodzących z Międzynarodowego Funduszu Walutowego Wenezuela ma najmniejszy na świecie wzrost gospodarczy, największą inflację i dziewiątą największą stopę bezrobocia. Wskaźnik śmiertelności niemowląt zwiększył się 100 krotnie w ciągu ostatnich czterech lat. Ich waluta straciła 99 procent swojej wartości od początku 2012 roku. To się nazywa całkowite załamanie społeczne i gospodarcze. I stało się to pomimo faktu, że Wenezuela ma największe na świecie rezerwy ropy naftowej.