2010-05-08 23:34:47
Góralski dom w Palos Hills
Jan Słodyczka pochodzi z tzw. Słodyczek – miejscowości położonej na stoku Gubałówki. W USA mieszka od 32 lat i przez wszystkie te lata pozostawia po sobie trwały ślad na amerykańskiej ziemi. Są to przede wszystkim góralskie domki, choć ma też w dorobku rzeźbione w podhalańskim stylu ołtarze w kościołach i kapliczki. Jednak dziełem życia pana Jana jest jego gazdowski dom.
Gospodarza domu Jana Słodyczkę zastaję przy pracy w przydomowym warsztacie stolarskim w czasie, kiedy robi ozdobne góralskie skrzynie. Kiedy wchodzę, przerywa na chwilę ręczne wygładzanie fantazyjnie wyciętej deszczułki, która posłuży za ozdobę jednej ze skrzyń. Prosi o chwilę cierpliwości, bo chce zakończyć wykonywaną pracę. – Nie lubię pozostawiać czegoś niedokończonego – mówi. Po chwili odkłada narzędzie, kilkukrotnie obracając deskę ogląda ją pod światło, wreszcie odkłada i zaprasza do domu. Wchodzimy do kuchni jakby za pomocą czarodziejskiej różdżki przeniesionej ze starej góralskiej chałupy na Podhalu, ale są w niej też nowoczesne kuchenne urządzenia, ułatwiające gospodyni życie. Lodówka, mikrofalówka, na szafce wieloczynnościowy robot itp. Urzęduje w niej żona pana Jana, pochodząca także z Gubałówki pani Zofia, oraz pies, przeuroczy mieszaniec Misiek. Pani Zofia proponuje herbatę lub kawę, nastawia wodę, a ja wychodzę z gospodarzem na ganek. Widzę stajnią i pasące się dalej konie. Idziemy do stajni, gospodarz głośno woła „Major” i jeden z koni galopem rusza w naszą stronę. Podbiega blisko ogrodzenia, przy którym stoi jego właściciel. Pan Jan najpierw czule klepie konia po pysku, a po chwili mówi: – Major, daj buziaka. I koń przybliża swój duży łeb do twarzy pana Jana, odchyla wargi, pokazując olbrzymie zęby, i bardzo delikatnie kładzie chrapy na policzku człowieka. Po chwili przychodzi też drugi koń, gospodarz obu pupilom podsuwa na dłoni jakieś przysmaki i prowadzi mnie do „wozowni”, pokazując góralskie sanie, powóz, wóz drabiniasty, jakiego kiedyś używano do zwózki siana z łąki, i elegancką bryczkę, którą może zawieźć do ślubu młodą parę.
Wracamy do domu, pani Zofia prowadzi po drewnianych schodach na piętro. Na drewnianych ścianach góralskie malunki, na poręczy kolorowe, góralskie chusty. Wchodzimy do pomieszczeni, które jest drugą, chyba reprezentacyjną kuchnią, bo stoi w nim kaflowy piec z blachami i fajerkami do gotowania. Ma także „szabaśnik”, czyli schowek zamykany na drzwiczki, w którym kiedyś na spóźnionych domowników czekał zawsze ciepły posiłek. W kuchni znajduje się pięknie rzeźbiony i inkrustowany kredens, są góralskie ozdoby. Tych ozdób, podkreślających podhalański charakter domostwa, jest zresztą wszędzie bardzo dużo. Gospodarze oprowadzają po piętrze, najpierw pokazują „izbę sypialną” z drewnianym małżeńskim łożem. Przy łóżku stoi rzeźbiona i pięknie pomalowana dziecięca kołyska. Na ścianie sypialni wisi kolorowy góralski kilim, stoi komoda i sekretarzyk oraz kilkanaście ubranych po góralsku lalek. Oglądam jeszcze łazienkę, całą w drewnie, później trochę mniejszą, ale podobnie jak pierwsza urządzoną sypialnię i pani Zofia zaprasza do stołu. Ja rozkoszuję się smakiem własnej roboty białego sera, a Jan Słodyczka zaczyna swoją opowieść, w której historia i podhalańska tradycja przeplata się z teraźniejszością. Opowiada o Podhalu, góralskim budownictwie, o góralach w Polsce i tu, za „Wielką Wodą”. – W Polsce byłem budowniczym w pełnym tego słowa znaczeniu – zaczyna. – Na ziemi amerykańskiej też żyłem z budownictwa. Ale już przestałem budować domy dla Amerykanów. Im były potrzebne inne domy, a ja urodziłem się w drewnianej chałupie i taką chałupę z płazów uważam za najlepszą. Najpiękniejszą i najwygodniejszą dla górala. Ten dom, zbudowany według podhalańskiej tradycji, jest ukoronowaniem mojej budowlanej historii. Bo teraz to ja już starszy, mogę odpocząć ździebko. Ale gospodarskiej pracy mam przecież dużo. Mam gazdówkę, konie, które trzeba rano wyczesać, wyrychtować, dać obrok. Później koło domu pochodzić, tu poprawić, tam coś zrobić. Często jeszcze do stolarni zajdę i coś porobię, ale ja już starszy gazda jestem – uśmiecha się. – Dziękuję Bogu za to, co mam. Zamyśla się na chwilę. – A jeżeli chodzi o góralskie domy, takie prawdziwie góralskie, to w Ameryce takich wrośniętych w amerykańską ziemię, bo wybudowanych na fundamentach, postawiłem siedem. Bo ogólnie, jak zajmowałem się kontraktorką, to wybudowałem w USA około 60 domów – kontynuuje swoją opowieść. Opowiada o historii budownictwa na Podhalu, o tym, jak Witkiewicz porównywał góralskie domy do starych, szlacheckich polskich dworów. – Góralskie budownictwo, jest tak samo kulturą góralską, jak taniec i śpiew, jest naszą tradycją. My mamy rozwinięte drewniane budownictwo tak, jak nigdzie w świecie – mówi z przekonaniem. – Jak przyjechałem do Ameryki i zobaczyłem te domy tutaj i jak się je buduje, to przypomniał mi się taki wierszyk z Polski, że pan Bóg stworzył Podhale, a na nim górala, coby góral światu pokazał majestat Podhala. I ja sobie postawiłem za cel w Ameryce ten majestat pokazać właśnie przez budownictwo, bo wierzę i wiem, że jest co pokazywać i czym się pochwalić. Pokazywanie podhalańskiego budownictwa w USA pan Jan rozpoczął od zrobienia dużej, betlejemskiej szopki. Zbudował też polowy ołtarz w klasztorze Salwatorian w Merrillville, ołtarz w kościele Karmelitów Bosych w Munster w Indianie i polową kaplicę w ośrodku ZNP w Yorkville. Jak mówi, pomniejszych kapliczek czy ozdób różnych obiektów nie jest w stanie zliczyć. Miał też bardzo duży wkład pracy przy budowę obecnego Domu Podhalan w Chicago. Przy „zaszczytach za budowanie” jakoś go pominięto, później próbowano rehabilitować, ale jak sam mówi, nie dbał o to. Uważa, że dla góralskiej sprawy w Chicago zrobił to, co do niego należało. Dlatego później, już po wybudowaniu Domu Podhalan, „za wkład w góralską sprawę w Chicago” został odznaczony złotą i srebrną odznaką Związku Podhalan w Północnej Ameryce. Jest też laureatem nagrody im. Oskara Kolberga.
Wracając do podhalańskiego budownictwa Jana Słodyczki w USA, to – jak już wspomniałem – pan Jan najpierw miał własnoręcznie wybudowaną góralską „daczę” w lesie niedaleko Wisconsin Dells. W niej oczywiście góralski wystrój, stare sprzęty i akcesoria przywiezione z Podhala. Kiedyś w niej bywał często, najczęściej wtedy, gdy chciał odpocząć od wielkomiejskiego gwaru Chicago i przynajmniej myślami powrócić pod Tatry. Teraz już bardzo rzadko jeździ do Wisconsin, bo swoje Podhale ma tutaj, w swoim góralskim domu. Domu z „sosrębem”, na którym z jednej strony, jak zwyczaj góralski każe – tej od okna, widnieje napis: „Zstąp Duchu Święty na nasze mieszkanie”, a z drugiej, tej od pieca: „Chroń nas od ognia święty Florianie”. Pokazując sosręb, „budorz” Słodyczka opowiada o tyczeniu fundamentu, zakładaniu pierwszego drzewa na mur, tzw. zakładzinach, przy których gospodyni obowiązkowo podkładała pod węgieł pieniądz. O ocapieniu – zakładaniu płazów nad okna i drzwi, po których kładziono właśnie sosręb. Długo jeszcze, przy kolejnej herbacie, pan Jan opowiada o zwyczajach tradycyjnego podhalańskiego budownictwa. O święceniu sosrębu przez majstra i okolicznościowym wierszu, mówionym przez niego przy tej czynności „…całej rodzinie pomogoj w zyciu, nie uginoj się przy świniobiciu, coby z tobie oscypki nie spadowały, dziewcęta, co bedom, coby się wydały…” O stawianiu pierwszej krokwi, na której mocowano ustrojony w kwiaty i wstążki mały smrek, jałowiec lub jodełkę zwaną „rózcką”. I o tym, że taka „rózcka” to już była mała uroczystość z muzyka i tańcami. – To się nazywało, że grano rózckę – wspomina pan Jan. – Na rózcke przychodzili też sąsiedzi, bo taki był zwyczaj, że sąsiedzi pomagali przy budowie domu w zależności od potrzeb i umiejętności. Takie rózcki to był piękny zwyczaj – uśmiecha się do wspomnień. – Bo zawsze przychodziły dziewczęta na te tańce, i jak sobie przypomnę to wszystko, to człowiek, choć starszy, to go jeszcze i dzisiaj pod lewym ziobrem ukłuje. Niejeden z młodych cieśli został w tamtych stronach, gdzie budował, bo dziewczęta doskonale wiedziały, że budorz to jest ktoś, kogo warto zatrzymać przy sobie. Pytam gospodarza, czy i jego pani Zofia dlatego zatrzymała. Odpowiada, że chyba tak.
Żegnam się z sympatycznym małżeństwem, które los, podobnie jak tysiące innych górali, oderwał od ukochanego Podhala i rzucił za „Wielką Wodę”. Z gazdą Janem i gaździną Zofią Słodyczkami oraz ich gazdówką, jakby żywcem przeniesioną spod Gubałówki na amerykańską ziemię w Palos Hills.
Miłosz Sowa
-
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
POLE - 2 HA i 42 ARY. 505 429 375. -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA na rok lub dłużej DWA DOMKI DREWNIANE po 70mkw, Zakopane - Chłabówka. Kontakt na e-mail: podkowa@op.pl -
USŁUGI | inne
WYCINKA, PRZYCINKA DRZEW W TRUDNYCH WARUNKACH - 691 317 098. -
PRACA | dam
Aparthotel Renesans w Zakopanem poszukuje kandydatów na stanowiska: KIEROWNIK RESTAURACJI, KELNER/BARMAN, POKOJOWA. Stabilna praca w nowo otwieranym Obiekcie. Zgłoszenia prosimy kierować na adres: praca@renesans.pl lub tel. 602444734 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKALE HANDLOWO - USŁUGOWO - BIUROWE o powierzchniach ok. 58 i 55 m2, oraz PIWNICA 23 m2. Możliwość połączenia lokali. Zakopane centrum, ul. Kościuszki - 691 124 272. -
USŁUGI | budowlane
REMONTY I WYKOŃCZENIA. 660 079 941. -
SPRZEDAŻ | budowlane
DESKI ŚWIERKOWE, dł. 5 m, gr. 53 mm. DRZEWO OPAŁOWE BUK. 660 079 941. -
USŁUGI | budowlane
ADAPTACJA PODDASZY, OCIEPLENIA WEŁNĄ MINERALNĄ, SUFITY PODWIESZANE, ZABUDOWY GK, WYKOŃCZENIA WNĘTRZ. 660 079 941. -
USŁUGI | budowlane
ŁAZIENKI KUCHNIE PLYTKI INSTALACJE MONTAZ MEBLI ARMATURY. 602839607
Tel.: 602839607 -
PRACA | dam
Centralny Ośrodek Sportu w Zakopanem zatrudni Kasjera. 725300144 https://bip.cos.pl/1509/zakopane praca.zakopane@cos.pl
Tel.: 725300144 -
USŁUGI | budowlane
WYKONCZENIA I REMONTY. 602839607
Tel.: 602839607 -
SPRZEDAŻ | budowlane
ŁAZIENKI KUCHNIE PLYTKI INSTALACJE MONTAZ MEBLI ARMATURY. 602839607
Tel.: 602839607 -
USŁUGI | budowlane
TYNKI I WYLEWKI MASZYNOWE tanio i solidnie, zacieranie mechaniczne, technika silosowa. Realizujemy małe i duże obiekty 18 26 550 39, 503 532 680. -
PRACA | szukam
KUCHARKA, POMOC KUCHENNA, SPRZĄTANIE. 796 358 958. -
SPRZEDAŻ | zwierzęta
SZCZENIAKI SHIH TZU. 730 519 594. -
PRACA | dam
Przyjmę Cieślę - budowa w Kluszkowcach Stawka do uzgodnienia Proszę dzwonić - 788 624 940. 788 624 940 aleksandra@tatrastyle.pl
Tel.: 788 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA LOKAL NA PIZZERIĘ W ZAKOPANEM. 502 658 638 -
SPRZEDAŻ | różne
SPRZEDAM SIANO W BALACH. 502 658 638 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA PLAC POD MAGAZYN. 502 658 638 -
NIERUCHOMOŚCI | wynajem
DO WYNAJĘCIA HALE NA WARSZTAT SAMOCHODOWY, LAKIERNIĘ, PRALNIE, HURTOWNIĘ, MAGAZYN. 502 658 638 -
USŁUGI | budowlane
USŁUGI REMONTOWO-BUDOWLANE, ŁAZIENKI, ZABUDOWY, ADAPTACJA PODDASZY, REMONTY, DOCIEPLENIA BUDYNKÓW, FASADY. 693 206 403. -
USŁUGI | budowlane
USŁUGI REMONTOWO-BUDOWLANE, DOMY OD PODSTAW, POKRYCIA DACHOWE, SZALUNKI STROPOWE. 693 206 403. -
USŁUGI | budowlane
USŁUGI MINIKOPARKĄ 2.5 TONY - 722 307 227. -
SPRZEDAŻ | budowlane
Sprzedam KANTÓWKĘ, KROKWIE, DESKI, GONTY i OPAŁ - 788 344 233. -
PRACA | dam
PENSJONAT "Willa Park" W CENTRUM ZAKOPANEGO ZATRUDNI OSOBĘ DO SPRZĄTANIA I RZYGOTOWYWANIA ŚNIADAŃ. 509 578 689. -
PRACA | dam
Kucharz al'a carte- Restauracja Górska w Białce Tatrzańskiej Do uzupełnienia zespołu poszukujemy osoby na stanowisko: KUCHARZ. Oferta pracy dla kucharza z doświadczeniem zawodowym. Praca na stałe, bardzo dobre warunki pracy. Więcej informacji pod nr. 518 259 536 www.restauracjagorska.pl rest.gorska@gmail.com
Tel.: 518 259 536
E-mail: rest.gorska@gmail.com
WWW: www.restauracjagorska.pl -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
Las z drzewostanem pow. 41ar w Lipnicy Wielkiej 603071487, 609325040. -
NIERUCHOMOŚCI | sprzedaż
APARTAMENT Za Strugiem, Zakopane - 607 506 428. -
USŁUGI | inne
PROFESJONALNA WYCINKA DRZEW, GAŁĘZI Z PODNOŚNIKA I Z UŻYCIEM LINY. 889 105 476 -
USŁUGI | budowlane
FLIZOWANIE, REMONTY, WYKOŃCZENIA. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO. 882080371. -
USŁUGI | budowlane
KAMIENIARSTWO, ELEWACJE, OGRODZENIA - WSZYSTKO Z KAMIENIA. 509 169 590. -
USŁUGI | budowlane
OGRODZENIA, www.hajdukowie.pl. 692 069 284.
- Wszystkie komitety wyborcze, które wystawią listy w całej Polsce przedstawiły liderów list wyborczych. Poznaliśmy wszystkie nazwiska osób w okręgu 14 obejmującym powiaty Tatrzański, Nowotarski, Nowosądecki, Limanowski i Gorlicki.
- MÓJ ROZwój obejmuje też sprawy nowotarskie i próbę zrozumienia aktualnego tematu związanego z wyższą szkołą podhalańską.
-
- Ukraina, leżąc na pograniczu Rosji a zachodnimi państwami Europy, odzwierciedla swoją rozdartą naturę i podział w społeczeństwie. Połowa ludności mówi po rosyjsku jako swoim pierwszym języku, druga połowa po ukraińsku. Uprzemysłowione landy centrum, wschód i południe, są kulturalnie odzwierciedleniem ortodoksyjnych Rosjan. Niektóre części zachodnie były powiązane z Ukrainą dopiero po II wojnie światowej, historycznie mając inną kulturę.
- Animalsi wypowiadając sie na temat przeciążeń koni pracujących w zaprzęgach bazują na konkretnych, inżynierskich wyliczeniach.
- W ciągu ostatnich kilku lat obserwujemy zwiększoną presję ze strony rządów kilku krajów, które wspierają potężne grupy w sektorze prywatnym w celu nadzorowania mediów społecznych i alternatywnych źródeł informacji. Jest to wielopłaszczyznowy atak na naszą wolność, który już ograniczył rodzaje informacji, do których mają dostęp obywatele, a tym samym zawęża opcje polityczne, aby odpowiadały osobom sprawującym władzę.
- Patrząc z kosmosu, staje się jasne, że Ziemia jest prawdziwie żywą planetą, odmienną od każdego innego znanego świata w Układzie Słonecznym. Z kontynentami, płynnymi oceanami, pokrywami lodowymi, zmieniającymi się wzorami chmur i cienką, ale znaczącą atmosferą. Nasza planeta tętni życiem, zmieniając się z dnia na dzień i z sezonu na sezon. Bez atmosfery nasz świat byłby chłodniejszy o 33 ° C, co czyniłoby go niezdolnego do posiadania ciekłej wody na powierzchni.
- Mój ROZwój jest też pod wpływem kobiet. Jedną z nich jest Byron Katie, która wyjaśnia pojęcie arogancji
- Rada Europejska, czyli przywódcy 28 krajów członkowskich Unii, przedstawili po trzech dniach burzliwych obrad listę zaskakujących kandydatów na najważniejsze stanowiska w Brukseli. Po naradach, rówież Parlament Europejski wybrał swojego przewodniczącego na pierwszym posiedzeniu europarlamentarzystów.
- Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie na otwarte Spotkanie Konfederacji w Nowym Targu i Zakopanem!
- Według najnowszych danych pochodzących z Międzynarodowego Funduszu Walutowego Wenezuela ma najmniejszy na świecie wzrost gospodarczy, największą inflację i dziewiątą największą stopę bezrobocia. Wskaźnik śmiertelności niemowląt zwiększył się 100 krotnie w ciągu ostatnich czterech lat. Ich waluta straciła 99 procent swojej wartości od początku 2012 roku. To się nazywa całkowite załamanie społeczne i gospodarcze. I stało się to pomimo faktu, że Wenezuela ma największe na świecie rezerwy ropy naftowej.