Estetyka kontra przywileje

Uważają, że  Strefa  Aktywności Gospodarczej powinna być wyłączona z uchwały reklamowej, która obowiązuje w stolicy Podhala od 2019 r. - Przecież ta strefa została wydzielona, żeby zachęcić przedsiębiorców do inwestowania w mieście, dać im w niej preferencyjne warunki, a tymczasem na własnych budynkach musimy płacić za reklamę, nie możemy na swoim płocie powiesić strzałki, żeby klienci wiedzieli, gdzie mają iść - denerwuje się jeden z przedsiębiorców. Twierdzi, że wszyscy narzekają, ale boją się mówić o tym głośno, bo wielu ma różnego rodzaju powiązania, np. firmy reklamowe mają zlecenia od miasta. Podkreśla, że przy samej ulicy Przemysłowej jest 12 firm, ale podobne problemy są w rejonie ul. Ceramicznej.

- Ta uchwała powstała bez konsultacji społecznych, terroryzuje ludzi. Była robiona pod konkretne duże firmy. Są w mieście osoby uprzywilejowane. Dlaczego na przykład poseł Siarka może mieć oklejoną szybę, a nas się za to ściga? - wtóruje kolejny z biznesmenów. W uchwale jest też dużo nieścisłości - dodaje.  

- Szkoda, że przedsiębiorcy nie przyjdą do urzędu, tylko rozmawiają przez media - mówi Wojciech Watycha, naczelnik Wydziału Rozwoju i Urbanistyki w nowotarskim magistracie.

- Uchwała reklamowa podzieliła miasto na trzy strefy. W pierwszej (ścisłe centrum) i w drugiej (pas 50-metrowy wzdłuż starej i nowej zakopianki) jest całkowity zakaz reklam, dozwolone są tylko szyldy. Natomiast w trzeciej strefie, która obejmuje aż 90% miasta reklamy są dopuszczane, ale za opłatą. W całym mieście natomiast nie można umieszczać reklam ani szyldach na płotach czy balustradach - wyjaśnia naczelnik. - Ta uchwała nie jest wymierzona przeciwko przedsiębiorcom, ale po to, by miasto wyglądało estetycznie. Pamięta pani, jak Nowy Targ wyglądał przed 2029 r.? - pyta.

Podkreśla, że urzędnicy widząc jakieś nieprawidłowości, nie naliczają od razu kar, ale zwracają uwagę prosząc o przestrzeganie przepisów. Namawia też przedsiębiorców do wizyty w magistracie i podzielenie się swoimi uwagami na temat uchwały lub przysłanie pisma w tej sprawie. - W przyszłym roku - po pięciu latach funkcjonowania uchwały reklamowej - będziemy dokonywać pewnych korekt w niej, więc jest okazja, by zgłaszać swoje postulaty - zachęca Wojciech Watycha.