Remont Domu Podhalańskiego w Ludźmierzu trwa

dziadku sanacyjny , i ty czy jeszcze z polski czy co tam ,to samo działo się z gazem łupkowym takie same komentarze jak tego z nie Polski , te same komentarze z bazami Amerykańskimi ,w Polsce ruszyła nagonka agentów Putina na sojusz Polsko-Amerykański a elektrownie atomowe , wiatrowe, słoneczne , nowe szpitale, szkoły, autostrady, fabryki, cementownie, browary, cukrownie wybudujemy jak Niemcy wypłacą nam słuszne i należne reparacje wojenne, chwała PIS i pan prezes Jarosław Kaczyński

Żaden, brak butów ochronnych i kamizelek odblaskowych.

Taka zagadka kto z tych 6 panów spełnia warunki BHP w miejscu budowy ????

@czy to jeszcze.... , świetny komentarz. Podpisuję się w 100 %.

"To jeden z ważniejszych momentów w naszych stosunkach dwustronnych. Stany Zjednoczone oferują Polsce 100-letnie partnerstwo obejmujące światowej klasy technologię i finansowanie, które umożliwi stworzenie polskiego programu energetyki jądrowej" - powiada polskojęzyczny dyplomata na garnuszku USA, którego wszędy witamy chlebem i solą i dajemy się poklepywać po ramieniu.

Wygląda na to że kilkadziesiąt lat uzależnienia od ruskiego gazu zamieniamy na wiekową zależność od amerykańskiego atomu. Możemy być pewni że umowa podobnie jak te szczepionkowe będzie niepodważalna, nierozwiązywalna, nienegocjowalna i płacić będziemy musieli przez 100 lat nawet jak ten prąd już nam nie będzie do niczego potrzebny bo każdy w domu będzie miał mini reaktor na zimną fuzję. Uwierzcie że ta umowa zostanie podpisana jeszcze przed wyborami a jej treść będzie równie tajna jak kody do rakiet nuklearnych czy watykańskie archiwum. To troszkę chyba zmienia optykę na umowę z 2009 na zakup ruskiego gazu, którą PIS podpisał w 2009 r. - niekorzystna dla polski umowa na najdroższy gaz w Europie, której jak przyznał minister Jasiński nie zdążył przeczytać do końca. W międzynarodowych arbitrażach udało się wydębić od Moskwy "zawyżoną" opłatę i Gazprom przelał kwotę 1,5 miliona dolarów na konto PGNiG w 2020 roku. Te ruskie umowy były chyba jednak zawierane na w miarę rozsądne horyzonty czasowe a w razie rażących nadużyć strona rosyjska po długich bojach szła na ustępstwa. Nie wierzę byśmy kiedykolwiek dowiedzieli się o rzeczywistych kosztach współpracy z amerykańcami a w traktowanie nas jako równorzędnego partnera nie wierzy chyba żadne dziecko - jesteśmy po prostu wasalem. Żadna skarga, spór, upomnienie, monit czy zażalenie nie wpłynie do żadnej międzynarodowej instancji bo w umowie będzie to wykluczone ze względu na "żywotne interesy" obu stron. Zresztą, instytucja wasala wyklucza nieposłuszeństwo i stawanie okoniem.

Zamienił stryjek siekierkę na kijek...? Polacy! Nic się nie stało!