Mieszkańcy Ochotnicy pytają o asystenta wójta

Święta skłaniają do głębokich refleksji nad ponadczasowym znaczeniem dobra. Chciałbym podziękować tym radnym, którzy starają się o dobro wspólne i przy tym muszą cierpieć wiele niesprawiedliwych komentarzy od przyzwyczajonych do starych układów.

Jesteście na dobrej drodze! To właśnie wy jesteście na dobrej drodze!

Konsekwentnie budujcie sprawiedliwe relacje. Komuna zdemoralizowała ludzi, szczególnie odnośnie dobra wspólnego, lata postkomunistyczne niestety nie wiele w tym względzie zmieniły. Teraz przyszedł czas na głębszą refleksję i porządkowanie świata wokół dobra wspólnego. Z biegiem czasu nawet wielcy sceptycy zauważą, że to służy wszystkim. Trzeba tu wiele trudu i cierpliwości! Modlą się za Was ludzie, żeby Wam nie zabrakło sił i cierpliwości! Powodzenia!

Z okazji świąt wielkanocnych wszystkim uczestnikom forum życzenia wielu łask od zmartwychwstałego Chrystusa, Który zwyciężył zło, szatana i śmierc!

Gdzie Krym? Gdzie Rzym? A gdzie Ochotnica...?

Słyszałem, że przewodniczący rady z wójtem chcą w gminie Ochotnica zrezygnować z wolności słowa (tylko, że radnych opozycji). To co? Przewodniczący z PiS-u nie chodził na religię i nie wie, że prawdę trzeba szanować a jeśli się tego nie roni, to się służy aniołowi ciemności? A może by Panowie zacząc normalnie po ludzku dbac o dobro wszystkich tak samo i rozwiązywać te problemy, które są teraz najważniejsze i wszyscy normalni się na to zgodzą a po znajomości to pomagać z własnych pieniędzy... To chyba uczciwa propozycja? Nie za to bierzecie pieniądze?

Zwracam się do wójta i przewodniczącego, którym się ostatnio wydaje, że najlepiej to zmusic do milczenia radnych, którzy myślą inaczej niż oni. A ci dwaj chcą to zrobić zmieniając sposób funkcjonowania rady. Mam dla was dwie wiadomości: dobrą i złą. Zacznę od złej, że takie zagranie nawet u waszych radnych wywołuje odruch wymiotny. A dobra, to ta, że istnieją kraje, w których tak sprawuje się władzę, np. Korea Północna, Rosja czy Chiny. Jak chcecie to się wam zrzucimy na bilet lotniczy w jedną stronę

I tak asystent (były wójt) Konopka stanie się "niezastąpionym" zastępcą wójta Jurkowskiego. Były przewodniczący rady gminy Urbaniak wygra (czy już wygrał przez aklamację komisji) konkurs na dyrektora szkoły na Skrodnem (no chyba, że bardziej odpowiednim będzie syn wójta, bo z "takim wykształceniem" tam nikogo nie ma). A potem będą życ długo i szczęśliwie...do pierwszej domowej wizyty CBA. Ani Bukała ze znajomościami tam i ówdzie im (i sobie) nie pomoże. Taka bajka, co to się niestety staje powoli rzeczywistością. I oby stała się nią do końca!

Sitwa przepchnęła budowę mostu w Jamnem. Dla wójta Jurkowskiego postanowienia zebrania są "święte". Ciekawe czy wszystkie postanowienia czy tylko te, które są na rękę sitwie. Wkrótce się o tym przekonamy, kiedy zacznie się realizacja projektu budowy mostu i towarzyszących mu dróg. Jeśli zacznie kręcic trzeba włączyć prokuraturę. Już dosyć sitwy!!!

U nas w gminie ci ze starego (i zarazem nowego) układu chętnie wzywają do zgody. Będzie zgoda i miłośc, jeśli sitwa działac będzie, jak dotąd. Na te chwyty dali się nabrać nawet ludzie z wysokiej półki, od których oczekuje się więcej krytycyzmu i rozwagi. Tylko zgoda wokół dobra wspólnego gwarantuje właściwą "budowę". Nie ma zgody na dotychczasową zgodę, bo ona "budowała" klikę, sitwę, układ czy jak to zwał...Nie może być na to zgody, jeśli mamy budowac dobrą przyszłośc naszej społeczności!

Zgoda buduje, ale co buduje zależy od wartości, na których buduje. Np. Hitler ze Stalinem żyli w zgodzie do napaści Niemiec na ZSSR. Ta zgoda "zbudowała" masowe groby w Katyniu i innych miejscach, łagry, do których wywieziono milion Polaków. A w Niemczech rozstrzeliwano polską inteligencję. Podczas tej zgody wymordowano nam prawdziwe elity.( Dzisiaj do miana elity konkurują dzieci UB-eków, komunistycznych działaczy i ORMO-wców. Jakie elity, taki kraj). I ucieszyliśmy się jako Polacy, kiedy zapanowała niezgoda między Hitlerem i Stalinem.

" Zgoda buduje, niezgoda rujnuje"- tak brzmi ludowe przysłowie, na które powołuje się wielu chętnie a bardzo często niesłusznie, np. prezydent Komorowski uczynił z niego hasło swojej kampanii prezydenckiej a jego poparcie dla zabijania dzieci nienarodzonych, tej ogromnej krzywdy wyrządzanej niewinnym domaga się głośnego protestu i odsunięcia go od piastowanego stanowiska. Popieranie i pochwalanie zabijania dzieci winno być tak samo karane jak w przypadku dorosłych. Tak więc tu o uczciwej zgodzie nie może być mowy, ale może być zgoda nieuczciwa. Komorowski zgadza się z wieloma jemu podobnymi i mówi, że nasze prawo dopuszczające bezkarne zabijanie niektórych dzieci jest "dobrym kompromisem społecznym". Mam sprawiedliwszą propozycję. Można by bezkarnie zabijac tych polityków, którzy są za aborcją. Albo np. obcięcie mu głowy nazwac "zabiegiem obcięcia buraka".

Z dużym niepokojem obserwuję twoją odpornośc na argumenty. Z uporem maniaka powtarzasz swoją demagogię nie biorąc pod uwagę argumentów innych. Nikt nie podważa faktu demokratycznego wyboru rady sołeckiej. Chodzi o to, że demokratycznie wybrana rada sołecka Ochotnicy Górnej podejmuje głupie, nieodpowiedzialne decyzje-wydaje pieniądze sołeckie niezgodnie z uchwałą rady gminy, której podlega, podpuszczana przez beneficjentów tych głupich decyzji i przez wójta, który obiecał postawić most, a chce to zrobić rękami naiwnych radnych sołeckich. Przy okazji skłóci środowisko Ochotnicy Górnej a będzie opowiadał, jak troszczy się o jednośc. Inaczej wybrani dobrze, robią źle. (Może teraz zrozumiesz)

W takich gminach, jak nasza, środki publiczne biorą się głównie z dotacji otrzymywanej od państwa. Ktoś oczywiście powinien płacic podatki, z których my otrzymujemy dotację wg liczby mieszkańców. Powinno być pokrycie, chociaż w praktyce bywa różnie. Dużo się u nas robi na krechę, obciąża się przyszłe pokolenia. Udział naszych podatków jest niewielki, zważywszy na nasze potrzeby. A kiedy już dostajemy tę dotację, na którą zapracowali inni, moralnym obowiązkiem jest bardzo starannie zadbac o jej sprawiedliwe wydatkowanie dla dobra wspólnego naszej społeczności a nie dla jakieś grupki, która krzyczy głośno lub ma dojście do wójta, jak to było praktyką minionych lat. Ciężko się nowemu wójtowi przestawić (może mu się to w ogóle nie udac), bo był członkiem poprzedniego układu władzy a teraz ma przetrwalnik układów w osobie byłego wójta. Czasem odnoszę wrażenie, że oni w ogóle inaczej sobie tego nie wyobrażają, że się zastanawiają po co ktoś coś takiego pisze? Jakbym pisał po chińsku. To główny argument za ich możliwie szybką zmianą. Masz oczywiście rację, że podatki trzeba płacic i rozwijać lokalny rynek pracy. Tylko trzeba przede wszystkim dobrze wydawac to, co się z łaski dostało.

Nie bardzo rozumiem jakie to są publiczne pieniądze i skąd się one biorą więc proszę jaśniej.

Tak się składa że gmina utrzymuje się z naszych podatków więc logiczne jest że jeżeli wszyscy będziemy płacić to będziemy mieć więcej na inwestycje,natomiast jeżeli nikt nie będzie płacił gmina zbankrutuje. Priorytetem powinno więc być to żeby na terenie gminy powstawało jak najwięcej firm działających legalnie płacących podatki,a rolą samorządu powinni być stworzenie ułatwień dla tych firm.

Józku, wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych imienin. Nie wiem jednak, co raczyłeś wczoraj skonsumować, że jedyne rozwiązanie naszych problemów widzisz w płaceniu (takich czy innych) Dzisiaj na trzeźwo może ci przyjdzie łatwiej zauważyć, że dyskusja na tym forum dotyczy wydatkowania środków a nie ich pozyskiwania. Można mieć mnóstwo środków i możliwości ich pozyskiwania, lecz jeśli się je niesprawiedliwie wydatkuje, to i tak nie rozwiąże się rzeczywistych problemów. Inwestuje się środki w interesy "swoich". To u pozostałych rodzi słuszne poczucie niesprawiedliwości. A ci co środki te źle wydawali tłumaczą się, że przecież coś robili i, że widać. Tylko nie to, co powinni i nie tam. O to tu teraz chodzi, by zacząc normalnie zarządzać środkami publicznymi, a nie jak dotąd po znajomościach. Chodzi o zmianę patrzenia na pieniądze publiczne i ich wydawanie. Chodzi o dobro WSPÓLNE a nie egoistyczne interesiki robione za publiczne pieniądze. Niektórym strasznie trudno przychodzi nawet myśleć w ten sposób (nie mówiąc jużo praktyce). IDĄ TRUDNE CZASY! TRZEBA SIĘ DO NICH PRZYGOTOWAC!

Masz rację-wójt powinien zacząc coś pozytywnego robic! Tylko czy zacznie...

Jeżeli ktoś szanuje demokracje tylko wtedy gdy służy jego wybujałym ambicją politycznym,oburzając się na wszystko i wszystkich myślących inaczej ,to po co samorządy ,wolne wybory zlikwidujmy Radę Sołecką nie wydajmy publicznych pieniędzy na utrzymanie Rady Gminy, po co zwoływać zebrania wiejskie i głosować na nich inwestycje które będziemy realizować.Nigdy poważny polityk nie może podważać wyników demokratycznych głosowań ,bo w ten sposób podważa sens samorządności.

Ileż dałoby się zrobić, gdyby nie takie decyzje wójta, radnych "wójta" i sołeckich...no i myślenie takich, jak Isia...

A propos "bicia". Zanim zaczniesz coś pisać puknij się w głowę...może ci coś zaskoczy...między uszami.

Problem podatków i opłat za śmieci to jedno a głupie, szkodliwe, nieodpowiedzialne decyzje rady sołeckiej to drugie. Teraz prawdziwym problemem zaczyna być to drugie. Przez jedną nieodpowiedzialną decyzję rady sołeckiej Ochotnica Górna może stracic 40 tyś. zł. Pomyśl! Ilu mieszkańców Ochotnicy musiałoby nie zapłacić za śmieci, żeby wyrządzić Ochotnicy Górnej taką szkodę?

Hitler też został wybrany w demokratycznych wyborach a nikt o zdrowych zmysłach nie próbuje tym usprawiedliwiać jego chorych decyzji. Jeśli zrozumiałaś wypowiedź uczestników forum, odpowiadaj na postawiony problem. Jeśli nie zrozumiałaś przeczytaj raz jeszcze (lub się nie wypowiadaj).

Podziwiam cierpliwośc części mieszkańców Jamnego, którzy przez lata dają się denerwować przez pewne osoby i milczą albo po cichu narzekają w gronie rodziny czy przyjaciół na chorą atmosferę, w której przyszło im życ. Podziwiam...! Ale na dłuższą metę chyba nie da się tego tolerować. Nie zawsze ustępowanie ludziom pretensjonalnym jest najlepszym rozwiązaniem.

Panowie zamiast bicia piany i siania zamętu do roboty bo obietnice wyborcze same się nie zrealizują ,A jak nie macie do zaoferowania nic rozsądnego to przynajmniej nie jątrzcie . Rada Sołecka została wybrana w demokratycznych wyborach i ma prawo do podejmowania decyzji zgodnie z uznaniem niestety Wy chcecie rządzić Sołtysem i Radą Sołecką ,

Jedynym rozwiązaniem problemu naszego sołectwa, jest powszechne płacenie podatków, opłat za wywóz śmieci, za kanalizacje przez wszystkich mieszkańców (także przez gospodarstwa agroturystyczne. Tylko w ten sposób, możemy podnieść dochody sołectwa, a przez to mieć więcej pieniędzy na inwestycje. Liczymy, że nasi radni przyczynią się do szybkiego rozwoju sołectwa, a przez to do powstania nowych firm, których działalność wesprze podatkami nasz budżet.

Jeśli się ktoś podejmuje wziąć odpowiedzialnośc za pieniądze publiczne, to musi wiedzieć, że ma nimi służyc dla dobra wspólnego danej społeczności a nie egoistycznych interesów jakieś grupki, która głośno krzyczy albo z którą wiążą go znajomości lub pokrewieństwo. Jak nie umie się oprzec namowom znajomych i działa na ich korzyśc powinien zrezygnować z funkcji publicznej, bo się nie nadaje. Czy radni sołeccy przeanalizowali potrzeby sołectwa i zostało im w budżecie niepotrzebnych 40 tyś. zł? Potrzeb jest tyle, że pieniądze sołeckie nie wystarczą ani na 10%. A może robią to na złośc, bo teściowa przegrała wybory a obiecywała budowę mostu, jeśli wygra albo z przyczyn sąsiedzkich lub maja jeszcze inne układy z wójtem, które poznamy później? Miałem do niektórych radnych sołeckich pewien szacunek, który niestety tą ich nieodpowiedzialną decyzją całkowicie stracili. Życzę radnym gminnym, którzy walczą o zmianę tych chorych układów wiele wytrwałości! Trzeba jeszcze wiele trudu, żeby się cos na lepsze zmieniło! Wiele trudu!

Po co chcecie oddac pieniądze sołeckie na inwestycję gminną z gminnego budżetu? Ochotnica Górna zaniedbywana przez Konopkę i Urbaniaka ma zamiast dróg w potokach ścieżki pokryte dziurami a wy chcecie wójtowi na jego pomysł oddac pieniądze sołeckie, które mają chociaż trochę poprawić stan tych ścieżek. Czy was naprawdę pogięło?

Co było wcześniej, jajko czy kura?-pytają dzieci w szkole. Wymijająca odpowiedź brzmi-kogut. Ale nam chodzi o problem mostu i drogi w Jamnem, gdzie według wójta ma stanąc nowy most. Taka była obietnica (przed)wyborcza wójta. Co było pierwsze: droga czy dom, który obok niej stoi? Oczywiście, że droga. Więc dom postawiony dobrowolnie koło drogi. Dlaczego więc cały ten problem? Ludzie jeżdżą a to przeszkadza mieszkańcom tego domu. To początek historii nowego mostu, który według wójta ma powstać kilkadziesiąt metrów powyżej już istniejącego mostu gminnego. Dziwne, ale takie są właśnie przyczyny całego zamieszania i dążenia do budowy nowego mostu. Chodzi o spokój jednej rodziny. Chodzi także o dojazd autobusów do motelu Jagieły, ale to dałoby się załatwić poszerzeniem i wzmocnieniem istniejącego już mostu. W ten sposób można też umożliwić przejazd ciężarówkom. Ale pozostanie problem spokoju jednej rodziny, który zakłócają przejeżdżające obok ich domu samochody. Czy należy ten most budowac? Zwłaszcza, że nie rozwiąże on problemu dojazdu do posesji poniżej wspomnianego domu. To może wójt (realizując obietnice wyborcze) zbuduje dwa mosty, ze swoimi radnymi przegłosuje zrzekniecie się odcinka drogi gminnej na rzecz rodziny, której przeszkadzają cudze samochody, i będzie spokój. Do jakich paranoi może prowadzic takie zachowanie wójta i popierających go niektórych radnych. A swoją drogą, czy na pewno zapanuje pokój? A może pojawią się inne rzeczywiste lub mniej- rzeczywiste problemy, które zakłócą spokój "niepokojonym". Tutaj chodzi o jakiś głębszy duchowy niepokój, którego nowy most nie będzie wstanie usunąc. Skąd tak wnioskuję? Przecież setki rodzin w Ochotnicy mieszkają obok drogi (znaczna część tych rodzin obok drogi głównej) i jakoś nie postulują jej przeniesienia w inne miejsce. Po prostu pamiętają, że to oni wybudowali się obok drogi a nie droga obok nich. Hałas im na pewno przeszkadza, ale umieją się z tym pogodzić. Czy spełnianie wszystkich życzeń niektórych prowadzi do dobrego? Uważam to za wysoce szkodliwe i niesprawiedliwe!!!

Słyszałem, że po namowach wójta (ale o tych namowach głośno nie wolno mówic) zdecydowalisci się zwrócić do budżetu gminy 40 tyś.zł z pieniędzy sołectwa Ochotnica Górna. Tak należy jasno nazwac waszą zgode na przeznaczenie 40 tyś. zł na budowę mostu w Jamnem, który według uchwały rady gminy, jeśli miałby powstać ma być zbudowany z głównego, ogólnego budżetu gminy. Jak to gospodarzycie wspólnymi pieniędzmi sołectwa, za które odpowiadacie? Macie ich tak dużo, że już je oddajecie wójtowi? Przypatrzcie się na stan dróg w Jamnem, Jaszczem i innych gminnych dróg w naszym sołectwie! Ile tu trzeba pieniędzy, żeby w miarę normalnie po nich jeździć. Wójt ma swój budżet i jak komuś obiecał zbudować most, to niech znajdzie na niego środki zgodnie z uchwała rady gminy a nie podpuszcza was, żebyście mu na jego cele oddawali sołeckie środki!

Myślę że Jurkowski jest przy Konopce asystentem. Konopka rządzi:)

Jurkowski ubiegał się o stanowisko wójta, bo Konopka był chory i nie chciał już startować. Jurkowski dzięki starej ekipie (i różnym oszczerstwom rozpowszechnianym przez jego zwolenników na temat konkurenta w wyborach) wygrał a rządzi dalej Konopka. I to zupełnie jawnie. On przyjmuje petentów jak w poprzedniej kadencji, kiedy był wójtem. A potem się zmienią rolami jak Putin z Miedwiediewem w Moskwie. Chyba, że w międzyczasie ludzie zmądrzeją...

Co to za KALAPOLUCH ?